XXI

48 4 0
                                    

Gdy tylko przyjechałem do szpitala, natychmiast wzięli Seher na badania. Nie wiedziałem, co mam myśleć na temat tego wszystkiego. Jeszcze miesiąc temu była taka wesoła, a dziś jest w ciężkim stanie i nawet mnie nie pamięta.
-Przepraszam, ale Pan nie może wejść! - powiedziała pielęgniarka, które zabrała Seher.
-Jest dla mnie bardzo ważna osoba. Jeśli coś jej się stanie, to... - mówiłem, ale ona zniknęła już za drzwiami. Chwilę później do szpitala przyjechał Cenger i Iqbal. Poinformowałem go, że jadę do szpitala z Seher i on natychmiast tu przyjechał. Mimo, że tylko przeszedł to jest bardzo lojalny w stosunku do mnie.
-Panie Yaman, jak z nią? - zapytał i klepnął mnie w ramię, dodając mi otuchy.
-Nie wiem. Nic nie wiem, Cenger. Jeszcze niedawno siedziała koło mnie i rozmawiałem z nią na każdy temat, a teraz leży tam, a ja nawet nie wiem jak jej pomóc. Jesteś największym bogaczem w całym kraju, potrafię powalić Turcję na kolana, ale nie potrafię jej pomóc. Po prostu nie potrafię - mówiłem, ale nagle zauważyłem Iqbal stojącą koło Cengera. Nigdy w życiu nie byłem tak wściekły jak w tym momencie. Podszedłem do niej i mocno chwyciłem ją za ramię.
-To wszystko Twoja wina! Twoja i Twojej siostry! Zawsze chciałaś, żeby Zuhal mnie poślubiła, więc obydwie posunęłyście do takiego czynu. Jeśli Seher coś się stanie, to Was zabije! - krzyczałem na nią na środku szpitala. Nie obchodziło mnie, że wszyscy ludzie się na mnie patrzą. Teraz najważniejsze było zdrowie i życie Seher. Nagle usłyszałem otwieranie drzwi i zauważyłem, jak wychodzi z nich lekarz.
-Doktorze, co z nią?! Niech Pan mówi! - mówiłem do niego, ale czułem, że coś jest nie tak.
-Panie Yaman... Zapraszam do gabinetu - powiedział, a ja wiedziałem, że coś się wydarzyło i chcę porozmawiać ze mną na osobności.

~Emanet~ historia jego oczami Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz