XXX

128 6 1
                                    

Minęło kilka tygodni. Selim przestał dręczyć Seher, ponieważ zginął próbując dostać się do rezydencji. Ja nadal próbuje oświadczyć się Seher. Dzisiaj jest trzeci raz jak próbuję. Postanowiłem, że jeśli dziś się nie zgodzi to sobie odpuszczę i poczekam, aż sama będzie gotowa.
-Panie Yaman, wszystko jest gotowe. Czekamy tylko na pannę Seher - powiedział Cenger, a ja wciąż się stresuję jakby to było pierwszy raz. Nagle ją ujrzałem. Miała włosy związane w luźny kok, do tego czerwona sukienka oraz czerwone buty. Nie mogłem uwierzyć, że ona codziennie jest piękniejsza.
-Chyba wiem, co to za niespodzianka. Ja też mam dla Ciebie niespodziankę - powiedziała, po czym chwyciła mnie za rękę chociaż to ja powinienem to zrobić. Byłem zaskoczony, bo Seher zachowywała się tak, jakby wiedziała, co mam dla niej przygotowane.
-Skoro już wiesz, to nie będę robił długiej przemowy. Po prostu się zapytam czy zostaniesz moją żoną? - zapytałem i mimo wszystko klęknąłem - Wiem, że możesz się nie zgodzić, ale chociaż spróbuję - dodałem, trzymając w ręce pudełko z pierścionkiem w środku.
-Tak, zgadzam się - powiedziała i uśmiechnęła się przez łzy, a ja myślałam, że źle usłyszałem.
-Co powiedziałaś? - zapytałem, dalej klęcząc.
-Powiedziałam, że się zgadzam. Zostanę Twoja żoną - powtórzyła jeszcze raz, a ja od razu wstałem i założyłem jej pierścionek na palec, po czym się uśmiechnąłem.

~Emanet~ historia jego oczami Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz