5. Czy to moja koszulka?

766 22 7
                                    

Kiedy Jayla przyszła z ręcznikami próbowała się nie zaśmiać, co nie zbyt jej wychodziło.

-Hahah bardzo śmieszne...-mówię wyrywając jej ręcznik z dłoni.

Jayla w końcu wybucha śmiechem łapiąc się za brzuch, o mało nie przewracając się na ziemię.

-Widziałaś jak Jaden się na ciebie gapił? Na pewno zrobiłaś u niego pierwsze wrażenie.

-Pierwsze wrażenie? O czym ty mówisz?

-Spodobałaś się mu. Jak pokazałam mu twojego instagrama myślałam, że się tam wyślini. A ty Aria? Javon o mało nie oślepł, patrząc na ciebie. To wyglądało tak pięknie..-mówi Jayla przez śmiech, ocierając nieistniejącą łzę.

-Między ręcznikami macie ciuchy, które wam pożyczyłam. Idźcie się w nie przebrać.-mówi.

Nie słuchając dalej, idę do środka kierując się do łazienki. Wcześniej w niej byłam, więc wiem gdzie jest. Kiedy przechodziłam koło kuchni zobaczyłam Jaden'a, który coś w niej robił. I cholera. Skłamałabym gdybym powiedziała, że nie jest ładny. Odwracam głowę, idąc w stronę łazienki starając się na niego nie gapić.

Łazienka w której jestem, wyglada identycznie jak nasza tylko różni się kolorami. Ściągam z siebie ciuchy i zakładam te od Jayly. T-shirt który dała mi Jayla, był odrobine za długi. Jayla ma z 167 cm wzrostu a ja marne 164 cm.

Ale jeszcze rosnę!!

Gdy wyszłam z łazienki usłyszałam rozmowy, dobiegające z salonu więc tam poszłam. Wzrok wszystkich utkwił się we mnie. Jaden chciał już odwrócić wzrok, jednak coś go powstrzymało. Zmrużył oczy i zaczął przeglądać się koszulce.

-Czy to moja koszulka?-słysząc te słowa omal nie zachłysnęłam się powietrzem.

-C-Co?-mówię jąkając się i spoglądając na Jayle.

Ta przygląda się koszulce i po jakieś minucie mówi:

-Tak. To koszulka Jaden'a.-mówi ze spokojem.

Na jej słowa otwieram szeroko oczy a reszta się śmieje wraz z Jaden'em.

-Już ci ją oddaje..-mówię jednak chłopak mi przerywa.

-Nie No spoko. Nie ma problemu to tylko koszulka.-mówi przyglądając się mi i koszulce, którą mam na sobie.

~Spokojnie Valentino to tylko koszulka..~mówię do siebie w myślach, siadając koło Jayly wkręcając się w rozmowę.

***

Nie wiadomo jakim cudem znaleźliśmy się w pokoju Jayly robiąc live'a.

-Czy to Emery Wilson? Tak to ona. W najczystszej postaci. W naszym domu.-mówi Jayla na co pomachałam do kamery.

-Widziałem twoje wczorajsze zdjęcia, wyglądałaś na nich hot..-czyta kolejny komentarz Javon który spogląda na mnie.

-Żadnych zdjęć wczoraj nie wstawiałam, o co chodzi?-pytam.

Czekamy minutę, aż w końcu Jayla czyta.

-Sprawdź w internecie. Wpisz Emery Wilson Gergoria.

Wpisuje to co powiedział widz w internet. Wpisując te słowa, wyskakują mi zdjęcia z wczorajszego biegania.

Na jednym się rozciągam, schylając się. Krzywię się na to zdjęcie.

Na drugim stoję wkładając słuchawki do uszu.

Na trzecim pije.

Na czwartym poprawiam kitka.

A na piątym biegam. Kitek jest lekko rozmazany na zdjęciu. Na mojej klatce piersiowej jest widoczny pot a ja sama bardzo ładnie wyszłam.

Oderwałam wzrok od telefonu, kiedy ktoś za mną gwizdnął. Okazało się, że to Jaden przyglądający moje zdjęcie z mojego telefonu.

-Faktycznie na tych zdjęciach wyszłaś hot.-mówi na co pokazuje mu środkowego palca.

Podchodzę bliżej do telefonu i czytam komentarze.

-Czy to koszulka Jaden'a?-przeczytała Jayla na co się uśmiechnęła i odpowiedziała.-Tak to koszulka mojego braciszka.-mówi dumna na co ją klepie po w tył głowy.

-To długa historia.

Ktoś poprosił żebym opowiedziała więc opowiedziałam. Chłopacy co jakiś czas się śmieli, aż w końcu Jaden powiedział.

-Wasz rekord to tylko 10? Ja zrobiłbym z 20.

-Serio?-pytam.

-Serio.

-Udowodnij.

Jaden bez słowa podchodzi do mnie, chwytając za biodra i usadza mnie na swoich barkach.

-Co robisz?!-pytam.

-Udowadniam. Sama powiedziałaś, że mam to zrobić.

Na te słowa przybiłam sobie piątkę z czołem na co inni się zaśmiali.

-No dalej Jaden. Rób przysiady.-mówi Javon na co Jaden wykonuje polecenie.

Kiedy niebezpiecznie ruszyłam się na jego barkach przestraszona chwytam jego kark żeby nie spaść.

Gdy chłopak robi bezproblemowo 20 przysiad, westchnęłam sfrustrowana.

-A nie mówiłem.

-„A nie mówiłem".-przedrzeźniam.

Jaden się śmieje i odstawia mnie na ziemie, podchodzę z powrotem do telefonu i czytam komentarze. Tylko, że tym razem są one na temat mojego i Jaden'a.

„Jesteście razem?"

„Jacy słodcy!"

„Pasują do siebie"

„Shipuje!!!!"

Gdy przeczytałam kilka tych wiadomości, jęknęłam.

Już widzę te edity na Tik Toku z dzisiejszego live'a.

***

Witam! Mam dzisiaj dobry humor i wenę na pisanie więc pomyślałam, że wstawię rozdział. Może jutro też wstawię ale Może!

Do następnego? xo

Only us | Jaden Walton Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz