Kiedy Jayla przyszła z ręcznikami próbowała się nie zaśmiać, co nie zbyt jej wychodziło.
-Hahah bardzo śmieszne...-mówię wyrywając jej ręcznik z dłoni.
Jayla w końcu wybucha śmiechem łapiąc się za brzuch, o mało nie przewracając się na ziemię.
-Widziałaś jak Jaden się na ciebie gapił? Na pewno zrobiłaś u niego pierwsze wrażenie.
-Pierwsze wrażenie? O czym ty mówisz?
-Spodobałaś się mu. Jak pokazałam mu twojego instagrama myślałam, że się tam wyślini. A ty Aria? Javon o mało nie oślepł, patrząc na ciebie. To wyglądało tak pięknie..-mówi Jayla przez śmiech, ocierając nieistniejącą łzę.
-Między ręcznikami macie ciuchy, które wam pożyczyłam. Idźcie się w nie przebrać.-mówi.
Nie słuchając dalej, idę do środka kierując się do łazienki. Wcześniej w niej byłam, więc wiem gdzie jest. Kiedy przechodziłam koło kuchni zobaczyłam Jaden'a, który coś w niej robił. I cholera. Skłamałabym gdybym powiedziała, że nie jest ładny. Odwracam głowę, idąc w stronę łazienki starając się na niego nie gapić.
Łazienka w której jestem, wyglada identycznie jak nasza tylko różni się kolorami. Ściągam z siebie ciuchy i zakładam te od Jayly. T-shirt który dała mi Jayla, był odrobine za długi. Jayla ma z 167 cm wzrostu a ja marne 164 cm.
Ale jeszcze rosnę!!
Gdy wyszłam z łazienki usłyszałam rozmowy, dobiegające z salonu więc tam poszłam. Wzrok wszystkich utkwił się we mnie. Jaden chciał już odwrócić wzrok, jednak coś go powstrzymało. Zmrużył oczy i zaczął przeglądać się koszulce.
-Czy to moja koszulka?-słysząc te słowa omal nie zachłysnęłam się powietrzem.
-C-Co?-mówię jąkając się i spoglądając na Jayle.
Ta przygląda się koszulce i po jakieś minucie mówi:
-Tak. To koszulka Jaden'a.-mówi ze spokojem.
Na jej słowa otwieram szeroko oczy a reszta się śmieje wraz z Jaden'em.
-Już ci ją oddaje..-mówię jednak chłopak mi przerywa.
-Nie No spoko. Nie ma problemu to tylko koszulka.-mówi przyglądając się mi i koszulce, którą mam na sobie.
~Spokojnie Valentino to tylko koszulka..~mówię do siebie w myślach, siadając koło Jayly wkręcając się w rozmowę.
***
Nie wiadomo jakim cudem znaleźliśmy się w pokoju Jayly robiąc live'a.
-Czy to Emery Wilson? Tak to ona. W najczystszej postaci. W naszym domu.-mówi Jayla na co pomachałam do kamery.
-Widziałem twoje wczorajsze zdjęcia, wyglądałaś na nich hot..-czyta kolejny komentarz Javon który spogląda na mnie.
-Żadnych zdjęć wczoraj nie wstawiałam, o co chodzi?-pytam.
Czekamy minutę, aż w końcu Jayla czyta.
-Sprawdź w internecie. Wpisz Emery Wilson Gergoria.
Wpisuje to co powiedział widz w internet. Wpisując te słowa, wyskakują mi zdjęcia z wczorajszego biegania.
Na jednym się rozciągam, schylając się. Krzywię się na to zdjęcie.
Na drugim stoję wkładając słuchawki do uszu.
Na trzecim pije.
Na czwartym poprawiam kitka.
A na piątym biegam. Kitek jest lekko rozmazany na zdjęciu. Na mojej klatce piersiowej jest widoczny pot a ja sama bardzo ładnie wyszłam.
Oderwałam wzrok od telefonu, kiedy ktoś za mną gwizdnął. Okazało się, że to Jaden przyglądający moje zdjęcie z mojego telefonu.
-Faktycznie na tych zdjęciach wyszłaś hot.-mówi na co pokazuje mu środkowego palca.
Podchodzę bliżej do telefonu i czytam komentarze.
-Czy to koszulka Jaden'a?-przeczytała Jayla na co się uśmiechnęła i odpowiedziała.-Tak to koszulka mojego braciszka.-mówi dumna na co ją klepie po w tył głowy.
-To długa historia.
Ktoś poprosił żebym opowiedziała więc opowiedziałam. Chłopacy co jakiś czas się śmieli, aż w końcu Jaden powiedział.
-Wasz rekord to tylko 10? Ja zrobiłbym z 20.
-Serio?-pytam.
-Serio.
-Udowodnij.
Jaden bez słowa podchodzi do mnie, chwytając za biodra i usadza mnie na swoich barkach.
-Co robisz?!-pytam.
-Udowadniam. Sama powiedziałaś, że mam to zrobić.
Na te słowa przybiłam sobie piątkę z czołem na co inni się zaśmiali.
-No dalej Jaden. Rób przysiady.-mówi Javon na co Jaden wykonuje polecenie.
Kiedy niebezpiecznie ruszyłam się na jego barkach przestraszona chwytam jego kark żeby nie spaść.
Gdy chłopak robi bezproblemowo 20 przysiad, westchnęłam sfrustrowana.
-A nie mówiłem.
-„A nie mówiłem".-przedrzeźniam.
Jaden się śmieje i odstawia mnie na ziemie, podchodzę z powrotem do telefonu i czytam komentarze. Tylko, że tym razem są one na temat mojego i Jaden'a.
„Jesteście razem?"
„Jacy słodcy!"
„Pasują do siebie"
„Shipuje!!!!"
Gdy przeczytałam kilka tych wiadomości, jęknęłam.
Już widzę te edity na Tik Toku z dzisiejszego live'a.
***
Witam! Mam dzisiaj dobry humor i wenę na pisanie więc pomyślałam, że wstawię rozdział. Może jutro też wstawię ale Może!
Do następnego? xo
CZYTASZ
Only us | Jaden Walton
Novela Juvenil-Strasznie mnie przestraszyłaś.-mówi szeptem Jaden. -Przepraszam...-odpowiadam pół przytomna. -Nie przepraszaj. To w końcu twoja kuzynka.-na jego słowa, jeszcze bardziej się przytulam do jego torsu. -Dobranoc... -Dobranoc.-odpowiada całując mnie le...