Będziecie wiedzieć kiedy włączyć c:
Minęły dwa tygodnie od naszego przyjazdu tutaj. Było cudownie. Chodziliśmy prawie codziennie na plaże a jak nie to kąpaliśmy się w oceanie za domem.
Dziwnie to brzmi. Mniejsza.
Właśnie wszyscy siedzieliśmy kończąc live'a.
-Co powiecie na to żeby pójść na imprezę?-spytała Jayla.
-Z chęcią. Jednak kiedy ciotka się dowie to nas zabije.-powiedziałam, patrząc na Arie.
-To się nie dowie. Patrzałam na jakieś imprezy i znalazłam jedną na plaży. Jest na 19:00.
-Żartujesz? Jest 16:30!-krzyknęła Aria, zrywając się z miejsca, idąc po schodach zapewne do pokoju.
Wstałam i pobiegłam do swojego. Odrazu poszłam do łazienki, zdejmując ciuchy i wskakując pod prysznic.
Zaczęłam mydlić swoje ciało żelem pod prysznic o zapachu marakui a włosy umyłam szamponem o zapachu mango.
Idealne połączenie.
Wyszłam z niego już umyta. Wytarłam się i owinięta ręcznikiem puściłam playliste. Kiedy usłyszałam piosenkę „Do I Wanna Know?" zaczęłam lekko podśpiewywać.
Makijaż zrobiłam mocniejszy. Podkład, korektor, kredka do brwi, tusz do rzęs, eyeliner, świecący cień do powiek, matowa szminka, brązer, róż, rozświetlacz.
Wysuszyłam włosy i je podkręciłam. Weszłam do pokoju gdzie o dziwo, nikogo nie było. Wzięłam pierwszą lepszą sukienkę. Sukienka była z srebrnych cekinów i była dosyć krótka. Do tego dobrana torebka.
Ku mojemu zdziwieniu, była już 18:30. Zeszłam na dół gdzie już wszyscy już byli oprócz Jayly i Arii.
-Jezus ile można się szykow...-Jaden przerwał kiedy mnie zobaczył.
Miał rozszerzone oczy i otwartą buzie. Był ubrany w czarną koszule, gdzie wszystkie guziki były rozpięte i czarne, długie spodnie. Podeszłam do niego i zamknęłam mu buzie, podnosząc szczękę.
-Nigdzie w tym nie idziesz!-powiedział po minucie, odwracając się do mnie.
-Czemu? Brzydko wyglądam?-spytałam niewinnie.
-Oczywiście, że nie tylko...
-No właśnie. Skoro ładnie wyglądam to się nie przebieram.-mówiąc to usiadłam na krzesło barowe przy blacie w kuchni.
Chłopak westchnął poddając się i przytulił mnie od tyłu.
-Ile one będą się jeszcze szykować?-spytała Kylee,
Dziewczyna była ubrana w czerwoną, sukienkę z krótkimi ramiączkami. Makijaż miała podobny do mnie a włosy tylko rozczesane.
Z góry wreszcie zeszły dziewczyny. Aria była ubrana w biały top bez ramiączek i w biała spódniczkę do połowy ud. Jayla za to miała wiązany czarny top i do tego czarną, cekinową spódniczkę do połowy ud.
-No wreszcie! Chodźmy już bo się spóźnimy.-powiedział Jaden, odrywając się ode mnie.
Javon jeszcze chwile patrzył z zachwytem na Arie po czym budząc się pokiwał głową. Chłopak miał na sobie białą koszule z rozpiętymi górnymi guzikami i czarnymi spodniami.
Ubrałam swoje srebrne szpilki i wyszłam za Jaden'em. Chwycił mnie za rękę, prowadząc na plaże.
***
Gdy byliśmy już przed wejściem na plaże, zdjęłam szpilki tak jak dziewczyny. Muzyka była strasznie głośna i mimo, że byliśmy na świeżym powietrzu było czuć alkohol i pot. Odrazu poszliśmy do barku i usiedliśmy przy nim.-Chcecie jakieś drinki?!-krzyknęła Jayla.
-Nie dadzą nam przecież! Jeszcze nie mamy ukończone 21 lat!-krzyknęłam.
Po tych słowach Jayla z uśmiechem pokazała dowód. Wyrwałam go jej i przeczytałam.
Jayla Cookie Walton.
12 września 2000.
Spojrzałam na nią a ta się jeszcze szerzej uśmiechnęła.
-Jesteś najlepsza!-krzyknęłam głośno a ta się uśmiechnęła, biorąc dowód z mojej ręki idąc w stronę barmana.
Po kilku minutach przyszła z tacką drinków. Na ten widok rozszerzyłam oczy.
-Raz na jakiś czas można.-powiedziała.
Wzięłam jednego drinka i za jednym razem go wypiłam, lekko się krzywiąc.
Czysta wódka.
Odłożyłam kieliszek i westchnęłam.
-Tego było mi trzeba. Musisz mi wytrząsnąć taki dowód.-powiedziałam.
Reszta wzięła także po jednym. Wypiliśmy z 4 takie drinki aż w końcu Aria krzyknęła do mnie.
-Idziemy tańczyć!-mówiąc to, pociągnęła mnie na środek „parkietu" gdzie była masa ludzi. Nie zwracając na to uwagi zaczęłam z nią tańczyć. Z głośników zaczęło lecieć „Chantaje" od Shakiry. Bez problemu znając Hiszpański, zaczęłam śpiewać tekst piosenki.
Aria nie była tym zdziwiona. Ojciec był pół Włochem pół Hiszpanem. Nie był w żadnym procencie Amerykaninem. Mama była pół Francuzką pół Amerykanką przez co potrafiłam mówić po Włosku, Francusku i Hiszpańsku.
W moich żyłach buzował alkohol, przez co nie myślałam za trzeźwo. Nie miałam słabej głowy do alkoholu, po prostu to wódka. Szybko po niej jestem wstawiona.
-Idziemy do wody!!-krzyknęła Aria, ciągnąć mnie w stronę oceanu.
Jak już wcześniej wspomniałam nie myślałam trzeźwo więc nie stawiałam oporu. Dość spora część ludzi była właśnie w wodzie. Kiedy weszłam do niej i się w niej zanurzyłam cały alkohol ze mnie wyparował. Wynurzyłam się z wody, biorąc głęboki wdech.
Na szczęście pomyślałam o tym żeby zrobić wodoodporny makijaż.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam chlapać Arie. Ta zaczynając się chichrać również zaczęła mnie. Po może godzinie zmęczone i mokre wyszliśmy z wody i poszliśmy w stronę barku. Gdy zobaczyliśmy, że nikogo nie ma zaczęliśmy ich szukać.
***
Po kilku godzinach szukania, poddaliśmy się.
-Gdzie oni do cholery są?!-spytała wściekła Aria.
-Nie mam zielonego pojęcia może...-nie dane było mi dokończyć bo coś przykuło moją uwagę.
Moje ciało zesztywniało a ja oderwałam się od rzeczywistości. Nie daleko mnie stał Jaden całując się z jakąś blondynką.
W tej chwili moje serce roztrzaskało się na miliony kawałków. W oczach zebrały mi się łzy.
-Nie patrz się tam. Idziemy stąd.-spojrzała się ostatni raz na całującą się pare i pociągnęła mnie w stronę wyjścia z plaży.
***
Przepraszam, że rozdział wleciał tak późno ale drugi dzień szkoły i już dwie zapowiedziane kartkówki i lektura :/
Do następnego! Xo
CZYTASZ
Only us | Jaden Walton
Teen Fiction-Strasznie mnie przestraszyłaś.-mówi szeptem Jaden. -Przepraszam...-odpowiadam pół przytomna. -Nie przepraszaj. To w końcu twoja kuzynka.-na jego słowa, jeszcze bardziej się przytulam do jego torsu. -Dobranoc... -Dobranoc.-odpowiada całując mnie le...