18. Jesteś najlepsza!

600 16 7
                                    

Będziecie wiedzieć kiedy włączyć c:

Minęły dwa tygodnie od naszego przyjazdu tutaj. Było cudownie. Chodziliśmy prawie codziennie na plaże a jak nie to kąpaliśmy się w oceanie za domem.

Dziwnie to brzmi. Mniejsza.

Właśnie wszyscy siedzieliśmy kończąc live'a.

-Co powiecie na to żeby pójść na imprezę?-spytała Jayla.

-Z chęcią. Jednak kiedy ciotka się dowie to nas zabije.-powiedziałam, patrząc na Arie.

-To się nie dowie. Patrzałam na jakieś imprezy i znalazłam jedną na plaży. Jest na 19:00.

-Żartujesz? Jest 16:30!-krzyknęła Aria, zrywając się z miejsca, idąc po schodach zapewne do pokoju.

Wstałam i pobiegłam do swojego. Odrazu poszłam do łazienki, zdejmując ciuchy i wskakując pod prysznic.

Zaczęłam mydlić swoje ciało żelem pod prysznic o zapachu marakui a włosy umyłam szamponem o zapachu mango.

Idealne połączenie.

Wyszłam z niego już umyta. Wytarłam się i owinięta ręcznikiem puściłam playliste. Kiedy usłyszałam piosenkę „Do I Wanna Know?" zaczęłam lekko podśpiewywać.

Makijaż zrobiłam mocniejszy. Podkład, korektor, kredka do brwi, tusz do rzęs, eyeliner, świecący cień do powiek, matowa szminka, brązer, róż, rozświetlacz.

Wysuszyłam włosy i je podkręciłam. Weszłam do pokoju gdzie o dziwo, nikogo nie było. Wzięłam pierwszą lepszą sukienkę. Sukienka była z srebrnych cekinów i była dosyć krótka. Do tego dobrana torebka.

Ku mojemu zdziwieniu, była już 18:30. Zeszłam na dół gdzie już wszyscy już byli oprócz Jayly i Arii.

-Jezus ile można się szykow...-Jaden przerwał kiedy mnie zobaczył.

Miał rozszerzone oczy i otwartą buzie. Był ubrany w czarną koszule, gdzie wszystkie guziki były rozpięte i czarne, długie spodnie. Podeszłam do niego i zamknęłam mu buzie, podnosząc szczękę.

-Nigdzie w tym nie idziesz!-powiedział po minucie, odwracając się do mnie.

-Czemu? Brzydko wyglądam?-spytałam niewinnie.

-Oczywiście, że nie tylko...

-No właśnie. Skoro ładnie wyglądam to się nie przebieram.-mówiąc to usiadłam na krzesło barowe przy blacie w kuchni.

Chłopak westchnął poddając się i przytulił mnie od tyłu.

-Ile one będą się jeszcze szykować?-spytała Kylee,

Dziewczyna była ubrana w czerwoną, sukienkę z krótkimi ramiączkami. Makijaż miała podobny do mnie a włosy tylko rozczesane.

Z góry wreszcie zeszły dziewczyny. Aria była ubrana w biały top bez ramiączek i w biała spódniczkę do połowy ud. Jayla za to miała wiązany czarny top i do tego czarną, cekinową spódniczkę do połowy ud.

-No wreszcie! Chodźmy już bo się spóźnimy.-powiedział Jaden, odrywając się ode mnie.

Javon jeszcze chwile patrzył z zachwytem na Arie po czym budząc się pokiwał głową. Chłopak miał na sobie białą koszule z rozpiętymi górnymi guzikami i czarnymi spodniami.

Ubrałam swoje srebrne szpilki i wyszłam za Jaden'em. Chwycił mnie za rękę, prowadząc na plaże.

***
Gdy byliśmy już przed wejściem na plaże, zdjęłam szpilki tak jak dziewczyny. Muzyka była strasznie głośna i mimo, że byliśmy na świeżym powietrzu było czuć alkohol i pot. Odrazu poszliśmy do barku i usiedliśmy przy nim.

-Chcecie jakieś drinki?!-krzyknęła Jayla.

-Nie dadzą nam przecież! Jeszcze nie mamy ukończone 21 lat!-krzyknęłam.

Po tych słowach Jayla z uśmiechem pokazała dowód. Wyrwałam go jej i przeczytałam.

Jayla Cookie Walton.

12 września 2000.

Spojrzałam na nią a ta się jeszcze szerzej uśmiechnęła.

-Jesteś najlepsza!-krzyknęłam głośno a ta się uśmiechnęła, biorąc dowód z mojej ręki idąc w stronę barmana.

Po kilku minutach przyszła z tacką drinków. Na ten widok rozszerzyłam oczy.

-Raz na jakiś czas można.-powiedziała.

Wzięłam jednego drinka i za jednym razem go wypiłam, lekko się krzywiąc.

Czysta wódka.

Odłożyłam kieliszek i westchnęłam.

-Tego było mi trzeba. Musisz mi wytrząsnąć taki dowód.-powiedziałam.

Reszta wzięła także po jednym. Wypiliśmy z 4 takie drinki aż w końcu Aria krzyknęła do mnie.

-Idziemy tańczyć!-mówiąc to, pociągnęła mnie na środek „parkietu" gdzie była masa ludzi. Nie zwracając na to uwagi zaczęłam z nią tańczyć. Z głośników zaczęło lecieć „Chantaje" od Shakiry. Bez problemu znając Hiszpański, zaczęłam śpiewać tekst piosenki.

Aria nie była tym zdziwiona. Ojciec był pół Włochem pół Hiszpanem. Nie był w żadnym procencie Amerykaninem. Mama była pół Francuzką pół Amerykanką przez co potrafiłam mówić po Włosku, Francusku i Hiszpańsku.

W moich żyłach buzował alkohol, przez co nie myślałam za trzeźwo. Nie miałam słabej głowy do alkoholu, po prostu to wódka. Szybko po niej jestem wstawiona.

-Idziemy do wody!!-krzyknęła Aria, ciągnąć mnie w stronę oceanu.

Jak już wcześniej wspomniałam nie myślałam trzeźwo więc nie stawiałam oporu. Dość spora część ludzi była właśnie w wodzie. Kiedy weszłam do niej i się w niej zanurzyłam cały alkohol ze mnie wyparował. Wynurzyłam się z wody, biorąc głęboki wdech.

Na szczęście pomyślałam o tym żeby zrobić wodoodporny makijaż.

Uśmiechnęłam się i zaczęłam chlapać Arie. Ta zaczynając się chichrać również zaczęła mnie. Po może godzinie zmęczone i mokre wyszliśmy z wody i poszliśmy w stronę barku. Gdy zobaczyliśmy, że nikogo nie ma zaczęliśmy ich szukać.

***

Po kilku godzinach szukania, poddaliśmy się.

-Gdzie oni do cholery są?!-spytała wściekła Aria.

-Nie mam zielonego pojęcia może...-nie dane było mi dokończyć bo coś przykuło moją uwagę.

Moje ciało zesztywniało a ja oderwałam się od rzeczywistości. Nie daleko mnie stał Jaden całując się z jakąś blondynką.

W tej chwili moje serce roztrzaskało się na miliony kawałków. W oczach zebrały mi się łzy.

-Nie patrz się tam. Idziemy stąd.-spojrzała się ostatni raz na całującą się pare i pociągnęła mnie w stronę wyjścia z plaży.

***

Przepraszam, że rozdział wleciał tak późno ale drugi dzień szkoły i już dwie zapowiedziane kartkówki i lektura :/

Do następnego! Xo

Only us | Jaden Walton Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz