Minęły trzy tygodnie od ostatniego live'a. A ja postanowiłam wrócić do internetu. Od śmierci matki nic nie wstawiłam ale wytłumaczyłam widzą na story, że miałam problemy rodzinne i musiałam odpocząć.
Oczywiście wszystko zrozumieli.
Mamy 3 sierpień a Jayla chodzi na treningi siatkarskie, przez co spotykamy się rzadziej.
Za to nawiązałam świetny kontakt z Jaden'em i to do niego przychodziłam. Między Arią i Javon'em coś się święci z czego jestem zadowolona, bo dziewczyna mi o nim wspomina Non stop.
Właśnie skończyłam nagrywać insta story, na którym robie swoją poranną pielęgnacje i makijaż, polecając przy okazji niektóre produkty. Schodząc ze schodów zatrzymuje mnie kuzynka piszcząc.
-Nie uwierzysz!-mówi prawie, że płacząc.
-Coś się stało?
-Ja i Javon jesteśmy razem!!-piszczy a ja słysząc jej słowa, piszczę zaraz po niej.
-No wreszcie! Myślałam, że to się nigdy nie wydarzy!
-Też się cieszę. Ty za to mogłabyś coś zrobić z Jaden'em. Ciągnie was do siebie!
Nie powiem, że to nie prawda bo skłamie. Nie wiedziałam sama, czy coś do niego czuje.
-Może.
-Czujesz coś do niego?
-Nie wiem Aria. Jest chyba jeszcze za wcześnie żeby stwierdzić, ale na pewno nie jest mi obojętny.
-Podobasz się Jaden'owi. Mówię ci. Widzę jak się na ciebie patrzy, jak do ciebie mówi i w ogóle.
Na te słowa mój uśmiech się poszerzył.
-Chciałabym żeby tak było ale to chyba jeszcze za wcześnie. Mamy jeszcze czas.
-Pośpieszcie się. Nie mam zamiaru czekać do starości.
-Ty na Javon'a czekałaś 16 lat więc zamknij jadaczke.-mówiąc to, kieruje się w stronę wyjścia z domu,
-Ważne, że się doczekałam!-krzyczy za mną, na co się śmieje.
Będąc pod domem Waltonów, wchodzę do pukania. Jakoś tak wszyscy się przyzwyczailiśmy. Oni tez wchodzą do nas bez pukania. Odrazu kieruje się w stronę pokoju Jadena. Gdy jestem przed nim poprawiam włosy i ciuchy. Kiedy się orientuje co zrobiłam, mam ochotę dać sobie z liścia.
Nie pokazuj tego idiotko!
Podnoszę rękę żeby zapukać aż nagle drzwi sie otwierają a w nich stoi Jaden. Jesteśmy blisko siebie przez co mam motylki w brzuchu.
Za wcześnie!
Na te słowa w mojej głowie, starając się odzyskać zmysły, odsuwam się.
-Hej.
-Cześć. Wejdź.-mówi przepuszczając mnie w drzwiach.
Gdy przechodzę koło niego, czuje jego zapach na co mam ochotę zamknąć oczy i zatrzymać sie na wieki, jednak tego nie robie i kieruje sie w stronę łóżka na którym siadam.
-Zaraz przyjdę. Dopiero co wstałem, więc pójdę wziąć prysznic.
-Spałeś do 13?
-Wczoraj miałem ciężki trening. Mam za cztery dni zawody. Muszę się przygotowywać.-kiwam głową w zrozumieniu, na co on odchodzi do łazienki.
Ja kładę się na łóżko i sprawdzam tik toka. Prawie całe dla ciebie mam zawalone moimi i Jaden'a editami. Na początku mi się to nie podobało, ale teraz jestem wręcz zachwycona.
Przeglądam nasze edity z live'a trzy tygodnie temu jak i z moich.
Na jednym edicie jest, jak Jaden bierze mnie na barana i robi przysiady.
Na drugim czochram mu włosy, na co ten się patrzy na mnie słodko.
A na trzecim Jaden ma na sobie opaskę bo robie mu pielęgnacje twarzy. Uśmiecham sie do tego telefonu jak głupi do sera, jednak kiedy słyszę otwieranie drzwi wyłączam, telefon i patrzę w tamtą stronę.
Robi mi się gorąco.
Jaden stoi przede mną w samych dresach bez koszulki, przez co widać jego umięśnioną klatkę. Czuje jak moje policzki stają sie gorące więc udaje, że robie coś w telefonie. Jestem pewna, że Jaden to zauważył i się teraz uśmiecha.
Czuje to.
-Co ty na to żeby wyjść na miasto na jakieś lody?-pyta.
Na słowo lody, moje oczy zabłysnęły i jestem pewna, że chłopak to zauważył.
-Tak.-mówię tylko na ci Jaden wyciąga pierwszą lepszą koszulkę.
Chwyta mnie za rękę i mnie za nią ciągnie w stronę wyjścia z domu.
Czuje motylki w brzuchu.
Wcześnie!
Jednak ja już nie słuchając mojego instynktu oddaje uścisk, na co Jaden się lekko spina jednak po sekundzie odrazu się rozluźnia.
Orientuje się, że jesteśmy na dworze i idziemy po chodniku w stronę miasta.
Za ręce.
Idiotka.
Po drodze rozmawiamy ze sobą i się śmiejemy nadal, nie odrywając od siebie rąk. Gdy jesteśmy w środku miasta, niektórzy ludzie się za nami oglądają jednak my jakby nigdy nic nadal idziemy za ręce śmiejąc się.
Będziesz żałować.
Może i będę może i nie.
Ważne, że nie żałuje teraz.
Jednak nie spodziewałam się, że będę żałować tego wyjścia tak bardzo...
***
Mamy kolejny rozdział! Przepraszam za taki przeskok czasowy ale nie wiedziałam co mam pisać w rozdziałach.Kolejny rozdział na 100% pojawi się jutro.
Chciałam tez podziękować za wszystkie głosy i komentarze. Mamy już 165 wyświetleń!
Do następnego! xo
![](https://img.wattpad.com/cover/318133033-288-k321137.jpg)
CZYTASZ
Only us | Jaden Walton
Teen Fiction-Strasznie mnie przestraszyłaś.-mówi szeptem Jaden. -Przepraszam...-odpowiadam pół przytomna. -Nie przepraszaj. To w końcu twoja kuzynka.-na jego słowa, jeszcze bardziej się przytulam do jego torsu. -Dobranoc... -Dobranoc.-odpowiada całując mnie le...