2. Miło było cię poznać Jaylo.

828 18 10
                                    

Gdy usłyszałam dzwonek, jęknęłam sfrustrowana. Chwyciłam telefon i starałam się wyłączyć budzik, jednak się zadziałało.

-No wyłącz się zwolenniku szatana!-powiedziałam nadal siłując się z wyłączeniem cholernego budzika.

Tracąc cierpliwość rzuciłam nim o ziemie. Kiedy się nie wyłączył zorientowałam się, że to nie był budzik, tylko dzwonek do drzwi, otworzyłam szeroko oczy.

Cholerne tabletki nasenne mieszają mi w głowie.

Podniosłam go sprawdzając czy jest cały. Jednak kiedy nie zauważyłam żadnego pęknięcia, wyjęłam z komody gumkę i związałam włosy w niechlujnego koka. Wyszłam z pokoju, przez co dzwonek było słychać dwa razy mocniej.

-Cholera jasna, kto dobija się tak do drzwi?!-powiedziałam do siebie.

Zeszłam ze schodów i poszłam w stronę drzwi.

-No już już idę!

Gdy otworzyłam drzwi, zobaczyłam dziewczynę. Była równie mocno zaskoczona co ja gdy ją zobaczyłam.

-Cześć?-powiedziałam do dziewczyny.

Była ona dość wysoka i napewno starsza. Miała czarne włosy, porcelanlową karnację, piwne oczy, równy nos i pełne brzoskwiniowe usta. Figurą mogła się pochwalić ponieważ była chuda i miała widoczne kobiece kształty a do tego, była umięśniona co do niej pasowało.

Przypominała mi kogoś, ale za cholerę nie mogłam przypomnieć kogo.

-Emm Hej...Jest Aria?-spytała dziewczyna budząc mnie z zamyślenia.

-Tak, chyba..Wejdź.-powiedziałam lekko zasypanym głosem, przepuszczając ją w drzwiach.

Zamknęłam drzwi i ziewnęłam. Odwróciłam się do niej, nie wiedząc co powiedzieć. Ona chyba też bo stała nie wiedząc co zrobić, przez co atmosfera była napięta. Jednak w końcu dziewczyna się odezwała.

-Ym my się chyba nie znamy..Jestem Jayla.-powiedziała.

-Emery...możesz też mówić na mnie Nivona. Bez różnicy..-powiedziałam gubiąc się w słowach.

-Ooo Jayla już jesteś! Nie usłyszałam żeby ktoś dzwonił do drzw..-mówiła Aria ale kiedy zobaczyła mnie umilkła.

-Widzę, że już poznałaś moją kuzynkę..-powiedziała nie zręcznie.

Aria była o rok straszą ode mnie blondynką o pięknych brązowych oczach i idealnej figurze. Mimo, że nie miała jakiś zachwycając kształtów była bardzo piękna.

-Miałam okazje.-powiedziała uśmiechając się do mnie co niepewnie odwzajemniłam.

Kiedy nastąpiła niezręczna cisza, postanowiłam się odezwać.

-To ja nie będę wam przeszkadzać i pójdę do pokoju. Miło było cię poznać Jaylo.-powiedziałam i skierowałam się w stronę schodów, kierując się w stronę mojego pokoju.

Gdy się w nim znalazłam, wzięłam z szafy ciuchy i poszłam do łazienki. Umyłam się swoim kokosowo-czekoladowym żelem pod prysznic. Wyszłam owijając się ręcznikiem i zaczęłam się malować.

Mój makijaż składał się z żelu do brwi, tuszu do rzęs, różu, rozświetlacza i z konturówki do ust o kolorze odrobine ciemniejszego od mojego koloru ust.

Nie potrzebowałam podkładu czy korektora, bo moja cera była nieskazitelnie czysta i gładka.

Wyprostowałam lekko włosy i założyłam naszyjnik z kryształkiem i srebrnych kolczyków z zwisającymi kuleczkami. Ubrałam na siebie biały top i jeansowe krótkie spodenki a do tego nałożyłam na barki cieniutki sweterek który sięgał do połowy ud.

Only us | Jaden Walton Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz