Loki: Poważnie M? Ogarniam shipowanie Venoma z Ediem, bo to ma podstawy. Szanuję Ironstrange czy Wanda x Natasha, a nawet ogarniam Stucky czy mój ship ze spider-manem. Jestem pod tym względem naprawdę wyrozumiały, ale shipowanie dwóch Peterów przez scenę z nastawianiem pleców? Naprawdę?
Ja: To po prostu miłość własna. Ty akurat powinieneś to rozumieć
Loki: Chyba się nie zrozumieliśmy. Nie mam nic do tego że w twojej głowie są zakochani w samym sobie z innej lini czasu (sam miałem takie doświadczenie). Zastanawiam się po prostu jak ty znalazłaś romantyzm w czynności nastawiania pleców?
Ja: Disnay go znalazł w spaghetti, które zjadały dwa psiaki, to ja mogę go znaleźć w bólu pleców.
CZYTASZ
Trudna ta przyjaźń z jelonkiem...[POPRAWIANE]
HumorPuki co nie mam weny do mojego opowiadania o Lokim, więc pomyślałam, że umilę moim czytelnikom czekanie i przy okazji może zdobędę nowych heh :p