*Iwo skręciła kostkę na oblodzonych schodach, więc poszłam po samochód. Ona czekała na przystanku, ale że pamiętałam jak wszystkich tam obtrąbują to stwierdziłam że pojadę od drugiej strony. Przez park. Chodnikiem*
Iwona: *doskakuje na jednej nodze do auta* Ciebie to już do reszty pogięło
Ja: Przynajmniej robię furorę
Loki: A jakby cię policja widziała?
Ja: Gdyby się czepiali to bym ich zwyzywała za brak współczucia dla ludzkiego cierpienia. Przecież ona się na tej ławce zwijała z bólu!
Loki: Nie wiem czy mam być dumny, czy zacząć się bać
Sytuacja z grudnia 😅
CZYTASZ
Trudna ta przyjaźń z jelonkiem...[POPRAWIANE]
HumorPuki co nie mam weny do mojego opowiadania o Lokim, więc pomyślałam, że umilę moim czytelnikom czekanie i przy okazji może zdobędę nowych heh :p