Ja: Czasem tęsknie za czasami gdy nie ufałeś mi na tyle by być tak w stu procentach sobą. Zdawałeś się wtedy taki spokojny
Loki: *odwraca się od lustra, w którym zachwycał się jak wygląda w MOJEJ spudnicy* Nie wiem o co Ci chodzi
Ja: Na przykład, no nie wiem... o to?:
Loki: Nadawał się to go wziąłem. Nie wiem co za problem
Ja: NIE TAK WYGLĄDA ADOPCJA KOTA! Mam teraz przez ciebie same problemy (btw polecam zerknąć na stronę schroniska dla bezdomnych zwierząt w Sosnowcu - urocze kotki i wspaniałe psiaki 😉)
Loki: Popisujesz się, bo jesteś wolontariuszką. Taka z ciebie znawczyni pff *przewraca oczami*
Ja: W przeciwieństwie do ciebie znam procedury. Z resztą to nie wszystko
Loki: Przynajmniej się nie nudzisz
Ja: *facepalm*
CZYTASZ
Trudna ta przyjaźń z jelonkiem...[POPRAWIANE]
HumorPuki co nie mam weny do mojego opowiadania o Lokim, więc pomyślałam, że umilę moim czytelnikom czekanie i przy okazji może zdobędę nowych heh :p