༒︎ 𝑇𝐻𝐼𝑅𝑇𝐸𝐸𝑁 ༒︎

960 23 84
                                    

23:57 / piątek / Seul

Obecnie myłam podłogę w sklepie po zamknięciu go. Dzisiejszy dzień był naprawdę przyjemny, wyspałam się a praca minęła mi bardzo szybko.

Jungkook dziś ani razu nie przyszedł do sklepu co mnie oczywiście smuciło. Zawsze gdy widziałam jego uśmiechniętą twarz od razu mój dzień stawał się lepszy.

Po wczorajszym incydęcie Kook wziął prysznic u siebie, ale po moich długich namowach spał u mnie. Czułam potrzebę bycia przy nim po tym jak się o niego martwiłam.

W całym sklepie grała cicho muzyka dobiegająca z małego głośnika który był za kasą.

Śpiewałam na cały sklep głośno i ruszałam biodrami do utworu One kiss - Dua Lipa.

Dalej myłam podłogę gdy mój telefon w tylniej kieszeni jeansów zaczął wibrować tak jakbym dostała wiadomość.

Wyjęłam go a na ekranie pokazywała mi się wiadomość od Jungkook'a o treści

Od: Kook ♡
" Otworzysz mi drzwi od sklepu czy dalej będziesz tak tańczyć z mopem? "

Zdziwiłam się bardzo nie wiedząc o co chodzi i zaczęłam rozglądać się po sklepie szukając kogokolwiek innego oprócz mnie.

Do: Kook ♡
" O chuj ci chodzi?? "

Zaczęłam czuć niepokój pomimo tego, że byłam sama na sklepie.

Od: Kook ♡
" Jesteś głupia czy głupia? Podejdź do drzwi a się dowiesz. "

Nic na to nie odpisałam tylko zrobiłam to co mi kazał brunet w SMS'ie.

Gdy podeszłam do drzwi ze nimi stał (wiecie drzwi są szklane jak coś XD ~ aut.) Kook'a, ubranego w ciemny komplet dresowy i z reklamówka w ręce a w niej pudełka z jedzeniem.

Przekręciłam kluczyk w drzwiach a brunet patrząc na mnie zza szyby uśmiechał się uroczo.

Wpuściłam chłopaka do środka a ten wytarł swoje buty o wycieraczkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wpuściłam chłopaka do środka a ten wytarł swoje buty o wycieraczkę.

- Wiesz jak mi napędziłeś stracha? Te SMS brzmiały jakbyś był jakimś stalkerem albo mordercą. - Powiedziałam z pretensjami, stojąc przed nim z rękoma na biodrech.

- Ale czy jestem mordercą albo stalkerem? Nie sądzę. - Odpowiedział.

- No wiem wiem, ale to nie oznacza, że nie brzmiało to creepy... A po co przyszedłeś? - Zapytałam wtulając się w klatkę piersiową Koreańczyka, zaciągając sie jego cudownym zapachem.

- Po prostu mi się nudziło i jak już wczoraj powiedziałem będę po ciebie codziennie przychodzić. Przyniosłem również Jajangmyeon*.

- Oooo dziękuję słodziaku. - Pocałowałam Kook'a w czubek nosa na co ten go uroczo zmarszczył. - Umyje do końca podłogę i możemy jeść!

𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒅𝒐𝒆𝒔𝒏'𝒕 𝒄𝒉𝒐𝒐𝒔𝒆 ꨄ︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz