♡✔ 𝑬𝑷𝑰𝑳𝑶𝑮 ♡✔

810 18 39
                                    

09:10 / niedziela / Busan

*SZEŚĆ LAT PÓŹNIEJ*

Poczułam ciężar opadający delikatnie na moje rozluźnione ciało które jeszcze niedawno było pogrążone w śnie.

Powoli otworzyłam, mrucząc z niezadowolenia, z powodu wczesnej pobudki.

Uroczy chichot dobiegł do moich uszu powodując, że na mojej twarzy automatycznie zawitał uśmiech.

- SunJoo daj mi jeszcze trochę pospać skarbie co? - Zapytałam głaszcząc młodszego po głowie.

- Ale mamuś jest już dziewiąta! Tata powiedział, że mam cię obudzić, bo chce iść na spacer! - Joo poprawił się na mnie aby mieć więcej wygody.

- Co za okropny mąż z niego prawda? - Zapytałam prześmiewczo na co mały Koreańczyk mi przytaknął. - Idziemy go pobić?

SunJoo niemal od razu wstał ze mnie, czekając grzecznie aż ja wstanę abyśmy mogli wykonać swój złowieszczy plan.

Gdy wyszliśmy z pokoju zastaliśmy siedzącego na kanapie w salonie Jungkook'a, zapatrzonego w telewizję.

Tak zapatrzonego, że nawet nie zauważył gdy wyszliśmy z sypialni jak gdyby nigdy nic.

- Ja od tyłu zakryje tacie oczy a ty zaczniesz go łaskotać dobrze? - Wyszeptałam małemu do ucha po czym wskazałam palcem wskazującym na nasz cel.

Joo przytaknął mi w odpowiedzi zdeterminowany do wykonania misji.

Jak najciszej tylko potrafiłam zaszłam bruneta od tyłu i tak jak było w planie zasłoniłam mu oczy.

Jeon podskoczył przestraszony na co ja się zaśmiałam po czym dałam znak ruchem głowy naszemu synowi aby wykonał swoją część.

- Wstałaś już kocha... - Odezwał się Jungkook, jednak nie dokończył dzięki SunJoo który wskoczył mu na kolana po czym zaczął łaskotać.

Jeon próbował jakoś wyrwać się z rąk swojego "oprawcy", prosząc o zaprzestanie jednak jedynym dobrym argumentem który przekonał SunJoo było to, że pójdziemy na jego ulubiony plac zabaw na tyle czasu ile chce.

Chociaż nawet bez tego i tak poszlibyśmy na ten plac oraz dali wybawić się Joo tyle ile chce...

Gdy wreszcie odkryłam oczy bruneta a Joo przestał go atakować, ten odetchnął z ulgą.

SunJoo rozsiadł się na kolanach Jungkook'a po czym złożył na jego policzku uroczego buziaka.

Kook oczywiście oddał buziaka naszemu dziecku a po chwili położył głowę na oparciu kanapy tak aby patrzeć na mnie z dołu.

Złapał mnie delikatnie za brodę i przyciągnął do swoich ust.

Nie minęło nawet kilka sekund a SunJoo wydał z siebie dźwięk obrzydzenia na nasz widok.

- Fu! Nie całujcie się przy mnie! - Najmłodszy zakrył swoje oczy i wtulił się twarzą w klatkę piersiową Jeon'a.

- Nie powinno to być dla siebie dziwne pszczółko! Jak będziesz miał dziewczynę w przyszłości to będzie to dla was normą. - Powiedziałam, czocharając włosy naszego syna.

Żeby nie marnować czasu zabrałam się za poranne sprzątanie.

Gdy dowiedzieliśmy się z Jungkookiem, że jestem w ciąży postanowiliśmy przeprowadzić się do Busan.

Rodzinnego miasta Jungkook'a.

Chcieliśmy też być blisko rodziny Kook'a. Gdy Pani MiHyun dowiedziała się o mojej ciąży była przeszczęśliwa.

𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒅𝒐𝒆𝒔𝒏'𝒕 𝒄𝒉𝒐𝒐𝒔𝒆 ꨄ︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz