༒︎ 𝐹𝐼𝑉𝐸 ༒︎

1.2K 30 115
                                    

09:24 / niedziela / Seul

Nadal trzymają mnie emocje z wczorajszego, jakże cudownie spędzonego dnia.

Przed pójściem spać ciągle myślałam o Jungkook'u a przed oczami miałam go jak się zawstydził na klatce niczym małe dziecko gdy pocałowałam w policzek.

Niestety moją cudowną sielankę w łóżku przerwał mi Cheetos, któremu zdecydowanie chciało się na dwór aby się załatwić i wybiegać.

Zawsze w weekendy kiedy mam wolne odpłacam się jamnikowi długimi spacerami, ponieważ podczas tygodnia nie mam czasu na wyczerpujące spacery właśnie przez pracę.

Przyciągnęłam się w łóżku i wstałam. Skierowałam się się stronę łazienki w, której załatwiłam swoje potrzeby fizjologiczne a następnie ponownie zawitałam w sypialni, aby wybrać jakieś ciuchy.

Chwilę stałam przez szafą zastanawiając się co na siebie ubrać, ale zdecydowałam się na zwykle szare szorty i do tego w tym samym kolorze top. Dołożyłam do tego bieliznę i kolejny raz poszłam do łazienki.

W niej przebrałam się, umyłam zęby jak i twarz oraz uczesałam włosy.

Szybko wzięłam jeszcze tylko telefon oraz słuchawki. Uwielbiam słuchać muzyki podczas patrzenia jak Cheetos biega szczęśliwy w naszym ulubionym parku.

Zawołałam psa aby poszedł ze mną do przed pokoju i ubrałam go w fioletowe szelki. (Army powinny wiedzieć dlaczego fioletowy <3 ~ aut.)

Zamknęłam mieszkanie i już miałam wkładać słuchawki w uszy gdy za sobą usłyszałam dźwięk spadających kluczy i łap psa.

Przestraszyłam się przez co od razu się odwróciłam a moim oczom ukazał się równie przestraszony Jungkook ze smyczą psa w ręku.

Chwilę staliśmy w cichy, aż chłopak postanowił zabrać głos

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chwilę staliśmy w cichy, aż chłopak postanowił zabrać głos

- O SooYeon! Również wychodzisz z psem widzę. - Przeniósł wzrok na jamnika, który obwąchiwał się z psem Koreańczyka.

- Tak... Może chcesz pójść gdzieś razem? Pokaże ci moje i Cheetos'a ulubione miejsce. - Kook entuzjastycznie z oczywiście uśmiechem na twarzy pokiwał głową na tak.

Weszliśmy do windy tak jak poprzedniego wieczoru, ale tym razem z czworonogami, które były sobą bardzo zainteresowane.

Wyszliśmy z bloku kierując się w stronę parku.

- Gdzie tak dokładnie idziemy? - Zapytał Jungkook odwracając głowę w moją stronę.

- Do zdecydowanie najlepszego parku w okolicy! Jest tam bardzo mało ludzi, cisza I spokój... - Odpowiedziałam, kontynuując swoją wypowiedź. - Mam nawet swoją ulubioną ławkę, co weekend chodzę tam z Cheetoskiem i go puszczam, aby sobie pobiegał. - Przypomniałam sobie ucieszoną mordkę jamnika za każdym razem jak biega przez co niekontrolowanie się uśmiechłam.

𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒅𝒐𝒆𝒔𝒏'𝒕 𝒄𝒉𝒐𝒐𝒔𝒆 ꨄ︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz