༒︎ 𝐹𝐼𝐹𝑇𝐸𝐸𝑁 ༒︎

1K 24 66
                                    

17:26 / piątek / Seul

Minął prawie tydzień odkąd jesteśmy oficjalnie parą z Jungkookiem. Czas mija nam naprawdę bardzo dobrze.

Nie rozstawaliśmy się praktycznie na krok chyba, że Kook wychodził do chłopaków.

Wczoraj spytał się mnie czy pojadę wraz z nim do jego domu rodzinnego, poznać jego mamę i jak on to powiedział "tak jakby siostrę".

Zdziwiłam się bardzo, bo nie jesteśmy ze sobą długo a już chce mnie zapoznać z jego mamą.

Brunet namawiał mnie ponad godzinę tłumacząc, że jego mama bardzo chce mnie poznać. Zgodziłam się, ale po głowie ciągle krążyły mi myśli "a co jak mnie nie polubi." albo "co jak pomyśli, że lecę tylko na pieniądze jej syna." .

Pracą nie musiałam się martwić, bo dostałam wolne na cały weekend. Dziś miałam na rano, więc od razu po pracy zaczęłam się pakować.

Z jednej strony nie mogłam się doczekać, aby poznać jego rodzinę i zwiedzić jego miasto rodzinne czyli Busan.

Jungkook nie musiał się pakować, ponieważ wszystkie potrzebne rzeczy już miał na miejscu.

Brunet leżał u mnie w salonie na kanapie i oglądał swoje ulubione koreańskie Reality Show a ja biegałam po domu, szukając odpowiednich ciuchów.

- Czym ty się tak stresujesz? Na pewno cię polubi... - Zapytał kiedy poraz kolejny zasłoniłam mu telewizor szukając kosmetyczki.

- A co jak nie? A co jak pomyśli, że lecę na Twój hajs? Albo, że tylko na Twój wygląd? A może... - Zaczęłam wyrzucać z siebie wszystkie zmartwienia.

- Boże przestań! Jestem pewien, że cię polubi a nawet jeśli to będę miał to gdzieś! Ważniejsze jest dla mnie nasze szczęście a nie co inni o nas myślą. - Uniósł ton głosu lekko zdenerwowany.

Koreańczyk swoimi słowami mnie zdecydowanie bardziej uspokoił.

- A o której wyjeżdżamy? Muszę mieć czas, aby się wyszykować. - Spytałam siadając obok niego.

- Żeby zdążyć na obiad musismy wyjechać o około 11 aby być na 14, będziemy mieć jedną przerwę na stacji. - Odpowiedział I pocałował w skroń.

Pokiwałam mu tylko głową, że rozumiem i wtuliłam się w jego ramię.

TIME SKIP

Poranne światło wpadało do pokoju przez niezasłonięte okno, budząc mnie przy tym.

Czułam jak ciepłe ciało Jeon'a wtula się w moje plecy a ręce trzymają w talii. Spokojny ruch klatki piersiowej chłopaka dawał mi znać, że dalej śpi.

Przetarłam oczy i jak najdelikatniej potrafiłam zdjęłam z siebie ręce bruneta. Zeszłam z łóżka w międzyczasie się przeciągając.

Przed wyjściem z pokoju ucałowałam Kook'a w policzek I przyglądałam się jak uroczo śpi.

Przywitałam się również z Cheetoskiem oraz dałam mu jego ulubione jedzonko. Jamnik na cały weekend będzie u mojej ukochanej sąsiadki, Pani Choi SangMin.

Pani SangMin to przemiła staruszka ktors mieszka piętro pode mną. Świeżo po mojej przeprowadzce złapałam z nią bardzo dobry kontakt, zawsze jej pomagałam a ona w zamian uwielbiała się opiekować Cheetosem.

Wzięłam szybki prysznic na rozbudzenie się a następnie umyłam zęby. Opatuliłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki aby wybrać odpowiedni strój na dziś.

𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒅𝒐𝒆𝒔𝒏'𝒕 𝒄𝒉𝒐𝒐𝒔𝒆 ꨄ︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz