✔️ four problems (and you) // dnf (POPRAWIONE)

↝〖 sixth 〗↜

ᯓ pov. George ᯓ

Wróciłem do domu i położyłem się na łóżku.

Ten pajac zdecydował że zrobi stream'a.

Oczywiście zacząłem go oglądać.

Gadał o mnie.

Dostałem nawet specjalne pozdrowienia.

Ludzie pytali się czemu nie mieszkamy razem skoro się spotkaliśmy.

O tym nie pomyśleliśmy.

Clay zmyślił coś że jestem na zakupach.

Nadal nie wierzę że znałem Dream'a nie wiedząc o tym.

O boże.

PRZECIEŻ JA KIEDYŚ WYSŁAŁEM MU DONATE W KTÓRYCH PISAŁEM ŻE GO KOCHAM.

W sensie może odebrał to jako.

Że kocham postać Dream'a.

Nie jego.

W sumie sam nie wiem o co mi chodziło.

Poza tym nie ma pewności że to ja.

I nie wiedziałem wtedy że Dream i Clay to ta sama osoba.

A ja byłem simpem.

Chwilę.

Byłem simpem Dream'a znając Clay'a w którym byłem zakochany.

Co.

W sensie już nie simpuje do Dream'a.

Ale Clayy.

Debilu to ten sam człowiek.

Dziwnie się słuchało jego głosu widząc jak wygląda.

Ale też i fajnie bo słyszałem gdy się uśmiecha i umiałem sobie to wyobrazić.

Siedziałem tak oglądając jego stream'a.

Po godzinie skończył.

Pożegnał się mówiąc że idzie na randkę.

Debil.

Zadzwonił dosłownie po zakończeniu stream'a.

-Cześć jak tam? Oglądałeś stream'a Dream'a? Wiesz że to mój kolega?- zaczął sobie żartować

-To niemożliwe. Dream nie kumpluje się z takimi cymbałami.-zaśmiałem się.

-Dobra. Co robimy?

-Nie wiem. Muszę wziąć tabletkę. Potem sobie pogadamy.

No i to co postanowiłem to zrobiłem.

Położyłem się pod kołdrę.

-George? Gdzie się przeprowadzasz?

-Było mieszkanie w bloku niedaleko ciebie tylko chyba już nie aktualne.

-A co jakbyś.. zamieszkał ze mną? W końcu no wiesz.. Dream musi w końcu pokazać twarz.

-I tylko dlatego? Nie chce mi się wierzyć.

-Nie. Też dlatego że chcę żebyś był zawsze blisko mnie. Żebym wiedział że mam cię tutaj na zawsze.

-Żebyś mógł przyjść i mnie pocałować?

-Na przykład.

-I to napewno nie jest spowodowane tym że mnie kochasz?

-Gdybym cię kochał to bym ci powiedział.

I znów cała moja nadzieja wyparowała.

-Lub pokazał.-dodał po chwili.