↝〖 our happily ever after pt 2〗↜

188 7 75
                                    

ᯓ pov. Dream ᯓ

Biegliśmy przez las wbiegając w największe stosy liści.

Oczywiście ja prowadziłem.

-EJ A GRZYBY? NIE WZIĘLIŚMY WIADER.-wydarł się George.

-TRUDNO. SĄ RZECZY WAŻNIEJSZE NIŻ GRZYBY.

Biegłem dalej kierując się w jedno miejsce.

Staw w kształcie serca.

Tak on cały czas był mój.

Tak właściwie moich rodziców bo las nie jest mój.

Jeszcze.

Ale głównie to ja wpadłem na to żeby udoskonalić jego kształt.

Wcześniej to było tylko koślawe serce.

Teraz jest perfekcyjne.

Zboczyłem ze ścieżki i biegłem nadal w kierunku stawu.

-GDZIE TY LECISZ?-spytał mój towarzysz którego ewidentnie bolały już nogi.

-JUŻ NIEDALEKO.

Moje niedaleko było oddalone od nas piętnaście minut.

Więc w sumie nie tak niedaleko.

Biegliśmy dalej.

No te piętnaście minut minęło.

Zwolniłem trochę widząc że George nie wydąża.

Byliśmy już prawie na miejscu.

Brunet rzucił się w liście.

-Nigdzie dalej nie idę.

-Nawet jeśli powiem ci że to już tu?

-Co masz na myśli mówiąc "tu".

-Wstań, chodź i się przekonaj.

-Zanieś mnie.-prychnął.

Przykucnąłem przy nim i wziąłem go na pannę młodą.

-Jeśli sobie książę życzy.-ucałowałem go w czoło i zacząłem nieść do celu naszej podróży.

Stanąłem na klifie, nad stawem.

-No i co to tu?-patrzył cały czas na moją twarz nie rozglądając się do okoła.

-Jeśli cię zrzucę to może sobie zdasz sprawę gdzie właśnie jesteśmy.-zszedłem z klifu i stanąłem tuż przed samym stawem.

-O boże. Nasze miejsce.-zlazł z moich rąk.

-Od początku naszej znajomości planowałem cię tu zabrać.  Czułem że jesteś na tyle wyjątkowy by znać to miejsce.

Uśmiechnął się.

-Mam pomysł.

-No co jest?

-Utopmy się.

-Aby się waż. Jeśli ci się nudzi możemy się zmierzyć. Kto znajdzie ładniejszego grzyba, ten dostaje pocałunek od drugiego.

-Muchomory się liczą? W sensie są ładne.. ale trochę strach je w ogóle zrywać.

-Zrywaj tylko te, które znasz i wiesz że nie są trujące.

-Postaram się. W razie bym się zgubił to będę miauczeć.

-Miauczeć?

-A co ja mam się drzeć żeby zwierzęta straszyć? Mogę szczekać.

-Masz przecież telefon. Ja też mam.

✔️ four problems (and you) // dnf (POPRAWIONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz