ᯓ pov. George ᯓ
Rano obudziłem się sam.
Blondyna nie było obok.
Co jeśli słyszał wszystko co mu powiedziałem...
I uciekł..
Nie George nie przesadzaj.
Spał.
Wstając zauważyłem kartkę obok mnie.
"Tu Clay. Pilne załatwienie. Jestem u weta z kotem rodziców będę za godzinę. <33"
Świetnie.
Co ja mam tu teraz sam robić.
Na moim telefonie leżała kolejna kartka.
"Propozycje na spędzenia tej godziny beze mnie. (kolejność możesz zmienić ale jedzenie nie może być na końcu)
1.Wstań.
2.Przebierz się w ubrania które ci wybrałem :))
3. Zjedz śniadanie. (pomysły na jedzenie też są)
4. Wypij coś ciepłego.
5. Obejrzyj coś, przeszukaj dom ewentualnie zwiedź piwnicę lub pójdź spać dalej.
Tylko przywitaj mnie jak już przyjdę.
Od dziś to też twój dom, nie bój się tylko rób co ci się żywnie podoba :>>
A plan domu masz w szufladzie w kuchni w razie byś się zgubił."I że jemu chciało się to pisać.
Podniosłem się z łóżka i zacząłem szukać ubrań które przyszykował mi chłopak.
Jakaś bluza z jego merchu i spodenki.
I kolejna kartka.
"Bluza jest twoja, spodenki też w sumie możesz sobie wziąć. Nie zapomnij o jedzeniu."
Boże i powiedzcie mi czy to nie jest urocze.
Zwlokłem się po schodach na dół.
Wkroczyłem do kuchni.
Spojrzałem na kolejną kartkę.
"Menu.
Sushi w lodówce.
Jajecznica.
Kanapki.
Tosty.
Gofry.
Omlet.
Tosty francuskie.
Musli lub płatki na mleku.
lub coś co sam wymyślisz
Smacznego!!!"W sumie zdecydowałem się na jedną z prostszych rzeczy.
Tosty z nutellą.
Idealnie.
Zabrałem się za przygotowywanie.
Posmarowałem chleb tostowy nutellą i wrzuciłem do opiekacza.
Zdecydowałem się na 6 tostów.
Według mnie idealna liczba.
Znalazłem jeszcze kartkę z propozycjami rzeczy do wypicia.
Wybrałem herbatę i sobie ją po prostu zrobiłem.
Usłyszałem delikatne trzaśnięcie drzwiami.
-JUŻ JESTEM.-dosłyszałem z korytarza.
Clay wrócił.
Wyjąłem ostatnią porcję z opiekacza i udałem się do salonu by ją postawić na stole trzymając w drugiej dłoni kubek z herbatą.
-George jesteś?-spytał wchodząc do kuchni.
-Jestem. Właśnie miałem jeść. Miło cię słyszeć.-zaśmiałem się.
Chłopak przekroczył miejsce w którym salon zlewa się z kuchnią.
-Awwhh..Chodź się przytul. -rozłożył dłonie.
Postawiłem to co miałem w dłoniach na stoliku i rzuciłem się na chłopaka uwieszając się na jego szyi.
CZYTASZ
✔️ four problems (and you) // dnf (POPRAWIONE)
FanfictionMiłość. Szaleństwo. Choroba. Problem. On. Zawiera: এ Przesłodzone sceny এ DNF এ Chore akcje এ Narkotyki এ Bezsensowne wątki এ Brak logiki jak zawsze 6 w #mcyt 22.10.22 4 w #dreamnotfound 03.05.23