↝〖 seventeenth 〗↜

220 11 42
                                    

ᯓ pov. George ᯓ

Minęło parę miesięcy.

Był listopad.

Jakoś tak.

Z Clay'em układało nam się zajebiście.

Była jedna kłótnia.

We wrześniu.

Ale trwała tylko parę godzin.

Parę długich godzin.

Mianowicie.

..

Clay wszedł do pokoju.

-Robię stream'a za trzy godziny. Mógłbyś go ogarnąć ze mną?

Spojrzałem na niego podnosząc wzrok.

-Nie ma problemu.-mruknąłem.-Z jakiej okazji.

-Zobaczysz. To ja wychodzę. Będę za 10 minut.-dał mi buziaka w policzek i wyszedł z pokoju.

Kompletnie mi wtedy z głowy wypadło że to rocznica naszego pierwszego spotkania.

Siedziałem przez następne dziesięć minut w pokoju blondyna który teraz z nim dzieliłem.

W końcu jesteśmy parą no nie?

Zadzwonił do mnie Wilbur.

Odebrałem.

-SŁUCHAJ PILNA SPRAWA. DOSŁOWNIE ZAJMIE CI SEKUNDĘ POTRZEBUJE NA TERAZ TWOJEJ POMOCY. NO BO ROZJEBAŁEM  PARĘ DNI TEMU LAMPĘ  NA SUFICIE NO I ZARAZ PRZYJEDZIE TYP CO  U NIEGO TO MIESZKANIE WYNAJMUJĘ CHWILOWO NA INSPEKCJĘ. WEŹ PRZYJEDŹ POMÓŻ MI NAPRAWIĆ.

-Robię stream'a z Clay'em. Nie mogę.

-TAKI JESTEŚ? KTO CI POMAGAŁ CHOWAĆ ALKOHOL PRZED STARYMI? TEN BLONDWŁOSY SKURWIEL CZY JA? DAWAJ TO ZAJMIE DOSŁOWNIE PARĘ MINUT.

-Dobra. Trzymam cię za słowo.

-ŻYCIE MI RATUJESZ.

-Zaraz będę.-rozłączyłem się.

Wstałem z łóżka i pobiegłem na dół.

Założyłem buty i kurtkę i wyszedłem.

Zanim Clay wróci to ja już tu będę.

✔️ four problems (and you) // dnf (POPRAWIONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz