Rozdział 38

509 27 94
                                    

Pov: Will

... - Jak długo pieprzysz Mike'a Wheelera? - zapytała Erica patrząc na mnie z pogardą i obrzydzeniem. Na jej twarzy gościł wielki uśmiech. Była usatysfakcjonowana. Otworzyłem usta czując jak moje serce prawie, że wylatuje z klatki piersiowej. Czułem jak robi się mi słabo i mam problemy z oddychaniem. Było mi strasznie duszno. Byłem przerażony jak nigdy dotąd.

Chciałbym obudzić się i być przekonany, że to zwykły głupi sen, ale to nie był żaden cholerny sen tylko moje prawdziwe, zjebane życie. Ujawniła moją i Mike'a tajemnice, a największym pytaniem było skąd ona to wie?

Jak już by doszło do odkrycia naszej tajemnicy to obstawiałbym, że odkryje nas Jane, Lucas ktokolwiek, ale nie Erica Sinclair!

Ciężko oddychając spojrzałem z przerażeniem na osoby wokół mnie. Mama wlepiała we mnie pytające spojrzenie, Hopper wstał ze stołu i zmarszczył brwi przyglądając mi się. Max siedziała z szeroko otwartą buzią patrząc raz na mnie, a raz na Jane. Jonathan kręcił głową posyłając mi współczujące spojrzenie. Jane rozszerzyła oczy wlepiając wzrok w podłogę jakby nie chciała uwierzyć w to co usłyszała. Erica śmiała mi się prosto w twarz.

- O czym ty mówisz? - zaśmiałem się nerwowo spoglądając kolejno na osoby w pomieszczeniu. Mimo, że próbowałem udawać, że nic nie wiem na ten temat mój głos strasznie drżał.

- Jak długo pieprzysz Mike'a? - ponowiła pytanie, a ja pokręciłem przecząco głową. Próbowałem uformować swój oddech, ale się nie dało. Takiego stresu jeszcze nigdy nie czułem. - Ja nie... - nie skończyłem mówić, ponieważ stres opanował całe moje ciało. Stałem przed Ericą, która posyłała mi krzywe uśmiechy. Nie wiedziałem co zrobić... Chciałem uciec, ale nie byłem w stanie.

Jane spojrzała na Max kręcąc głową, a następnie wstała z kanapy wpatrując się we mnie z mordem w oczach. Mam jednym słowem przejebane. Szatynka otwierała i zamykała usta nie chcąc pojąć tego co usłyszała. Takiego spojrzenia jeszcze nigdy nie widziałem... Była zła, zraniona i oszukana jednocześnie. W tym momencie była zdolna do wszystkiego.

- O czym ty mówisz? - Jane spojrzała na Erice, a później na mnie oczekując odpowiedzi. Ton jej głosu był ostry i poważny, a twarz przybrała kamienny wyraz. Przełknąłem głośno ślinę, kiedy złapałem kontakt wzrokowy z siostrą.

- Ja po prostu widziałam jak wchodzą do domu Mike'a. Całowali się. Okno było otwarte wszystko słyszałam. To było na początku tego roku - Erica spojrzała na moją siostrę. Jane stała się jeszcze bardziej zła niż kilka sekund wcześniej. Zagryzła policzka od środka podchodząc do mnie.

To już teraz wiem jak nas przyłapała... Nie mogłem tego pojąć. W tym momencie chciałem zniknąć. Patrzyłem na Jane, która patrzyła na mnie jakby miała mnie zamordować, w tym momencie byłem przygotowany na wszystko. Czułem jak w moich oczach pojawiają się łzy, ale na twarzy szatynki nie pojawiła się ani jedna łza. Jej twarz była poważna jak nigdy.

- Aaa... - wydusiłem z siebie błądząc wzrokiem kolejno po wszystkich. Hopper patrzył na mnie jakby chciał mnie zabić. Moja i Mike'a tajemnica została ujawniona. - Żartujesz sobie ze mnie? - ton głosu Jane był groźny, ale jej głos nie drżał w przeciwieństwie do mojego. Max miała otwarte szeroko oczy i przyglądała się sytuacji. - Will to było naprawdę złe... - rudowłosa odezwała się, ale jej ton głosu był spokojny.

- Ja nie... - spojrzałem na przyjaciółkę kręcąc głową. - Pieprzysz Mike'a? Żartujesz sobie? - wróciłem wzrokiem na Jane, która coraz bardziej się denerwowała, ale jeszcze nie podniosła głosu. Zacząłem nerwowo przygryzać swoje wargi, próbując uformować oddech, ale to było niemożliwe.

Secret Love |BYLER|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz