3 osoba
Przyszedł najpiękniejszy czas na świecie. Święta!
Każdy z klasy był podesctytowny. Spędzanie czasu z klasą i prezenty.
Dla Izuku nie liczyły się prezenty.
Sam zrobił dla swojego chłopaka prezent. Właśno ręcznie robiony jest najlepszym prezentem.
Pierwszy prezent to zwykły rysunek przedstawiający Bakugo Katsuki'ego.
Drugi to zrobiona z drutów szalik i sweter.
(Oczywiście czarny)
A trzeci prezent to coś innego. Chciał zrobić mu przyjemność.
(Moje zboczone myśli myślały o 18+ ale jeszcze to nie ten rozdział)Izuku wraz z klasą świetnie się bawili. Wiedzieli że jako jedyny Izuku nie jest stanie jeść wigilijnych potraw. Więc postanowili grać we gry i inne bzdety.
Były tańczę, śpiewanie, zakłady i gra w butelkę.
To co robią typowi nastolatkowie.
Np. Jiro i Kaminari mieli wyzwanie się przelizać. Momo miała wyzwanie przez całą grę siedzieć na kolanach Shoto. Zawstydzony biało-czerwono włosy chował twarz w ramieniu Momo.
Oboje się wstydzili.
Mina siedziała na kolanach Eijiro i się z nim całowała.
Zazdrosny Mineta gadał: dlaczego brzydsi mają powodzenie?
(Przeciwieństwie do Minoru każdy jest już lepszy)
(Ja już wolałabym pocałować księdza niż zboczonego winogrona)Izuku też miał dość ciekawe wyzwanie. Dokładnie siedem minut w niebie z Katsuki'm. Nie było jednak dobrej szafy więc zamknęli ich w łazience.
Oczywiście jedna sprytna osoba przyniosła alkohol.
Przez to Bakugo był... PIJANY.
Izuku musiał sobie radzić napalonym na niego blondwłosego.
Katsuki chciał się z nim bzykać.
Izuku jeszcze nie czuł się gotowy na tak duży krok.
~ Dlaczego mam wrażenie że dłużej tu siedzimy?~
Nikt przez dłuższy czas nie otwierał drzwi. Bakugo zasnął na kolanach Izuku. Wtulał się w jego brzuch.
Izuku nie chciał się poruszyć. Nie chciał obudzić swojego chłopaka.
Pocałował go w policzek.
Wyjął powoli swój telefon i zobaczył że siedzą już tu ponad dwadzieścia minut.
Najwidoczniej pijana klasa zapomniała o nich.
Iida jakimś cudem dał się namówić na jeden kubek alkoholu i od razu padł na kanapę. (Biedny Iida ma słabą głowę do alkoholu XD)
Izuku poczuł się senny.
Ziewnął. Powoli się położył na podłodze. Wtulił się w Katsuki'ego czując się naprawdę jak w niebie.Izuku obudził się cały obolały. Bolały go plecy, tyłek i głowa.
~ Nigdy więcej nie śpię na podłodze.~
Pomyślał Izuku.
Zobaczył że Katsuki nadal śpi. Westchnął.
Jakimś cudem udało mu się wyrwać tak z ramion Bakugo bez obudzenia go.
Próbował otworzyć drzwi. Ale one ani drgnęły.
Nagle przypominał sobie o oknie. Szybko podszedł do niego i go otworzył.
Chłód uderzył w ciało Izuku.
Przez ciało białowłosego przeszły nieprzyjemne dreszcze.
Wyszedł oknem i jego cienkie buty zetknęły się z śniegiem.
Ciało szmaragdowookiego przeszedł dreszcz.
~ Dobrze że rzadko choruję.~
Pomyślał Izuku.
Poszedł w stronę drzwi od akademika i je otworzył.
Zauważył wielki..... SYF.
Wszyscy spali na albo na kanapie, podłodze czy na fotelu. Nawet zauważył że Sero, Shinso i Iida leżą jeden na drugim.
Prawie udusił się z śmiechu.Nie codzienny widok. Szybko otworzył drzwi od łazienki. Zamknął okno i delikatnie wziął jeszcze ciepłe ciało Katsuki'ego.
Wziął go do salonu i wziął z szafki jakiś koc. Otulił nim Katsuki'ego i zaczął ogarniać burdel.
Po kilkunastu minutach reszta klasy zaczęła się budzić.
Zobaczyli jak Izuku zbiera butelki po alkoholu.
- No no dzień dobry~.
- Cześć Midoriya. Co się stało bo kompletnie nic nie pamiętam.
- Co się stało już kurwa mówię. Po pierwsze zamknięliście mnie z napaloną hotówą w łazience. Po drugie musiałem kurwa wychodzić przez okno i narażać Kacchan'a na chorobę. Po trzecie moje stopy spotkały się z zimą przez to zimno zmarzłem. Po czwarte ogarniam kurwa wasz burdel.- syknął zły Izuku.
Cała klasa przytulała się do siebie z strachu.
Nie na codzień widzieli bardzo złego Izuku.
No normalnie ten Izuku byłby stanie zabić ich.
Cali przerażeni nie mogli się poruszyć.Bakugo usiadł i przetrał oczy.
- Ale mnie łeb napierdala.- powiedział Bakugo.
- Kacchan dobrze się czujesz? Zaraz pójdę po tabletki na ból głowy.- powiedział Izuku. Cała klasa była jeszcze bardziej przerażona. Jakim cudem on tak potrafił?
Zmieniał charakter jak rękawiczki.
- Teraz ogarnięcie ten burdel.
- To nie jest bałagan tylko skomplikowany porządek.- powiedział Kirishima.
- Nie powiedziałem bałagan. Powiedziałem burdel.
- Niech to.
- Idźcie sprzątać, a idę do sklepu i kupię wam tabletki przeciwbólowe.
Wszyscy jak jeden mąż poszli sprzątać.
Izuku poszedł do apteki.Gdy wrócił wszystko było posprzątane. Dał każdemu po dwóm tabletkom. Potem poszedł zrobić śniadanie dla swojej klasy.
Wszyscy tutaj nie mieli siły nawet używać już rąk. Każdy zjadł śniadanie zrobione przez Izuku.
Aizawa wszedł do akademika.
- Co tak tutaj czysto?
- Em..- Iida nie wiedział czy powiedzieć prawdę czy kłamstwo.
Izuku odpowiedział mu mówiąc pół prawdę i pół kłamstwo.
Potem Aizawa wyszedł mówiąc coś o kłopotliwych nastolatkach i za mało mu płacą.
Izuku dał swój prezent Katsuki'emu rumieniąc się.
Bakugo widząc co zrobił dla niego Izuku delikatnie się zarumienił.
Sam dał prezent dla Izuku.
Izuku leżał znudzony życiem na łóżku.~~~XxX~~~
Izuku pojechał na święta do swoich rodziców. Uśmiechnął się pod nosem i zapukał do drzwi.
Otworzyła mu jego mama.
Inko wyciskała Izuku. Przyszedł Hisashi w różowym fartuszku.
Izuku prychnął śmiejąc się.
Wszedł do domu.
Inko dała mu klucze aby przychodził kiedy by chciał.
(Nie mieli zapasowych kluczy, więc je wyrobili i dali Izuku)
Izuku siedział razem z nimi i śpiewał kolędy.Izuku: Jezus malusieńki leży wśród stajenki Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki. Płacze z zimna nie dała mu matula sukienki.
Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła, w który Dziecię owinąwszy, siankiem go okryła w który Dziecię owinąwszy, siankiem go okryła
Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki, We żłobie Mu położyła siana pod główeczki. We żłobie Mu położyła siana pod główeczki.
Gdy Dziecina kwili,patrzy w każdej chwili. Na Dzieciątko boskie w żłóbku,oko jej nie myli. Na Dzieciątko boskie w żłóbku,oko jej nie myli.
Panienka truchleje, a mówiąc łzy leje O mój Synu ! Wola Twoja, nie moja się dzieje. O mój Synu ! Wola Twoja, nie moja się dzieje. Tylko nie płacz,proszę,bo żalu nie zniosę, Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę. Dosyć go mam z męki Twojej, którą w sercu noszę.
Pokłon oddawajmy, Bogiem go wyznajmy To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy. To Dzieciątko ubożuchne ludziom ogłaszajmy.
Józefie stajenki, daj z ogniem fajerki Grzać Dziecinę, sam co prędzej podpieraj stajenki. Grzać Dziecinę, sam co prędzej podpieraj stajenki,
Niech Go wszyscy znają, serdecznie kochają Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają Za tak wielkie poniżenie chwałę Mu oddają.Izuku spojrzał na swoich rodziców którzy się do niego uśmiechali.
- Pięknie śpiewasz mój syneczku.- powiedziała Inko i przytuliła go do siebie.- Kocham cię synku.
- Ja też was kocham mamo i tato.
Hisashi uśmiechnął się ciepło do syna i wziął ramiona żonę, i syna.
- Wy dwoje jesteście dla mnie najcenniejszym skarbem na całym świecie.- powiedział Hisashi.
Izuku uśmiechnął się do ojca.
Święta.
Czas rodziny.
Izuku po raz pierwszy nie musiał się tym martwić że jest samotny.
Teraz ma wokół siebie osoby które ceni i kocha.
Izuku poczuł się zmęczony. Życzył udanych świąt swoim rodzicom i poszedł do swojego pokoju.
Usiadł na łóżku. Napisał do Katsuki'ego. Po kilku minutach położył się i od razu oddał się we objęcia Morfeusza.
(Biedny Morfeusz on ciągle ma pracę)To tyle w tym rozdziale!
Do zobaczenia w kolejnym!Życzę miłego dnia i miłej nocy!
(Nwm o której wy to czytacie)Kiedy kolejny rozdział?
Nwm!18+ pewnie się pojawi bo planuje aby go napisać w tej książce.
Ktoś chętny pisać w kom.Słów 1205

CZYTASZ
Izuku Ghoul: Jednooki Król ||BakuDeku||
FanficIzuku Midoriya. Chłopiec który został uznany za martwego w wieku dwunastu lat. Został pożarty przez ghula na oczach Katsuki'ego Bakugo. Katsuki załamał się śmiercią przyjaciela i zaczął ciężej trenować aby wypatroszyć Ghoule. Przez ten czas gdy Kats...