5. Aizawa Shota

457 40 7
                                    

3 osoba

Aizawa Shota wyrzucił całą klasę. Nie widział w nich potencjału bohaterskiego. Yamanda i Nemuri namówiły go aby udał się z nimi do kawiarenki. Więc się z nimi udał. Zawsze sądził że kawa w kawiarenkach jest nie dobra. Weszli do kawiarenki i usiedli przy stoliku. Potem przyszedł do nich nastolatek z przydługimi białymi włosami.
- Dzień dobry co mogę podać?- zapytał nastolatek.
- Kawai jesteś uroczy!- nagle Nemuri zerwała się z krzesła i dotknęła piegowatych policzków nastolatka. Białowłosy próbował się wyrwać ale coś marnie mu wychodziło.
- Nemuri pójść go.- powiedział Aizawa znudzonym tonem.
Nemuri jęknęła z rezygnacją i puściła nastolatka.
- Po proszę czarną kawę.- mruknął Aizawa.
- Ja poproszę Cappuccino i czekoladowe ciastko.- powiedziała Nemuri.
Yamanda przeglądał menu.
- Po proszę o Latte i czekoladowe ciastko.- powiedział Yamanda.
Nastolatek zapisał to swoim notatniku. Poszedł w stronę lady.
- Coś się stało?- zapytał nastolatek.
- Zuku nie mogę zrobić kawy.- powiedział mężczyzna i pokazał swoją rękę.
- O cholera.- mruknął Izuku. Ręka mężczyzny była poparzona przez wrzącą wodę.- Dobra ja zrobię kawę, a ty idź i daj na rękę zimny okład.
Zuku stanął przy filiżankach i zaczął robić kawy. Po kilkunastu minutach skończył robić kawy. Wziął na tace kawy i dwa ciastka.
Podał nauczycielom Ua ich zamówione kawy.

Aizawa wziął pierwszy łyk kawy. Jego oczy się rozszerzyły i spojrzał na nastolatka.
- Aizawa czy wszystko dobrze?- zapytała Nemuri.
- Dzieciaku!
Podszedł do ich stolika Zuku.
- Tak?
- To...- Nemuri i Yamanda zbladli.- To najlepsza kawa jaką kolwiek w życiu piłem.
Nastolatek prychnął pod nosem i delikatny uśmiech pojawił się na ustach.
- Coś podać?
- Tak. Zrób jeszcze raz dla mnie tą kawę.
Zuku kiwnął głową i odszedł do lady.
Nemuri sięgnęła po swoją kawę.
- Aizawa ma rację. Te kawy są niesamowicie dobre.
Yamanda sam musiał się przekonać. Napił się swojej kawy. Od razu mu przysmakowała.
- Teraz mam wrażenie że Aizawa będzie tutaj stałym klientem.- mruknęła Nemuri.
Kobieta spojrzała w oczy Zuku. Rozszerzyła swoje oczy.
Widziała w nich większy smutek niż u czarnowłosego.
Tylko że oczy nastolatka były martwo-szmaragdowe.
- Nemuri stało się coś?
- Jego oczy.- powiedziała kobieta.
Aizawa spojrzał w oczy nastolatka. Zaskoczony rozszerzył oczy.
Izuku ukrywał cały smutek pod maską. Podczas gdy oczy pokazywały cały swój smutek.

- Jest martwy od środka.- zauważył Aizawa. ~ Co on musiał przeżyć? ~
Myślał czarnowłosy. Gdy skończyli pić swoje kawy i jeść przekąski które też były dobre. Cała trójka wróciła do Ua.
- Teraz musimy kształcić młode pokolenie bohaterów.- mruknęła kobieta.
- Masz rację młode i utalentowane pokolenie bohaterów. Shota nie wyrzucaj tym razem całej klasy.
- Niczego nie obiecuję.- mruknął czarnowłosy.
Pokazali swoje karty i udali się do nauczania młodego pokolenia bohaterów..

Tymczasem~

Izuku umył filiżanki. Odłożył je na swoje miejsce. Wytarł zmęczone oczy.
- Jak z twoją ręką Ren-san?- zapytał Izuku.
- Już się zagoiła.- pokazał już całą i zdrową rękę.- Udawanie człowieka jest męczące.
- Wiem.
- A tak w ogóle masz już jakiś przyjaciół?
- Nie.
Ren westchnął.
- Zuku to cię niszczy.
- Co?
- Samotność.- odparł Ren.
Ran Matsumoto był mężczyzna po czterdziestce. Pomimo bycia ghoul'em ratował niewinne małe dzieci. Ren zaczął traktować Izuku jak syna.
Którego miał szansę mieć.

Kiedyś miał żonę i dziecko. Wtedy udał się do pracy. Potem gdy wrócił dowiedział się że złoczyńca zamordował jego dziecko i żonę. Od tamtej pory nikogo nie miał. Potem pojawił się Izuku i obiecał sobie że będzie chronił to dziecko. Izuku był dzieckiem.
- Gdzie planujesz pójść do liceum Zuku?
- Jeszcze nie wiem.- powiedział Zuku i usiadł na kanapie.
- Gdzie kolwiek pójdziesz musisz uważać Zuku. Wiesz że będzie podejrzane to że nic nie jesz.
- Wiem. Jeszcze te udawanie że smakuje mi te jedzenie. Gdy udaje że jem z smakiem mam wrażenie że się rzygam.- mruknął Izuku.
- Zwymiotuje.- poprawił chłopca Ren śmiejąc się przy tym.
Izuku przewrócił oczami.
- Nadal praca się nie skończyła.- powiedział Izuku i wstał z kanapy. Udał się do pracy.

Po kilku godzinach praca Izuku w końcu się skończyła. Izuku mógł z spokojem zamknąć kawiarenkę.
Isao rozdzielał pieniądze dla swoich pracowników. Spłacił rachunki za prąd, wodę itd.
Przelał dorosłym pieniądze, a Izuku przekazał pieniądze.

Izuku wziął swój telefon do ręki. Kupił go dość nie dawno. Nie miał kont społecznościowych. Była jakaś nie wielka szansa że ktoś mógł go rozpoznać.
Dodatek nie miał by czasu na takie konto. Ciągle albo pracował albo się uczył.
Był przecież trzeciej klasie gimnazjum. Zdaniem Izuku wszyscy tam byli idiotami którzy nie wiedzą co to życie.
Wszyscy z stamtąd chcieli zapisać się do Ua. Izuku widział że zdanie do Ua jest naprawdę ciężkie. Dyrektor Ua miał naprawdę ciekawe pomysły. Cóż przydało by się specjalne testy dla uczniów którzy mają dary takie jak EarserHead. Tylko patrzy i wymazuje komuś dar. Nie działa to na dary mutantów. Ale ten probohater ma kilka asów w rękawie.

Izuku trochę go podziwiał był prawie jak osoba bez dziwactw.
Izuku przejrzał wiadomości od Isao.
Izuku westchnął.
Nosił nazwisko Isao przez to na luzie chodził do szkoły. Ghoule załatwiły lewe papiery.
Izuku odrobił lekcje i popatrzył na budynek Ua.
Wiedział że Katsuki będzie chciał zdać do tej szkoły.
Izuku chcąc chronić go przed sobą. Zapisał się do innej szkoły.
Izuku nie wiedział że kiedyś się spotkają...





To tyle w tym rozdziale!
Sayonara! 👋👋

Życzę miłego dnia i miłej nocy!

Słów 850

Izuku Ghoul: Jednooki Król ||BakuDeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz