12

25 1 0
                                    

Po dojechaniu do mojego mieszkania dałam Nikoli jak zwykle kluczyki do mieszkania by pobiegła otworzyć drzwi a ja wycuągłam z bagażnika torbę Lili, która była zaskoczona tym że tak po prostu daje jek młodszej siostrze kluczyki do domu. Ale mało na to zwracałam uwagi. Ruszyłam do klatki a za mną ruszyła i dziewczyna. Po wiejściu do mieszkania i zamknięciu za nią drzwi ,dziewczyna była zaskoczona takim wielkim i ładnym mieszkaniem. Dla mnie mieszkanie było spoko wielkości ale muszę przyznać że trochę metrów kwadratowych ma. Zaprowadziłam dziewczynę do pokoju gdzie zazwyczaj nocuje se Eli by się rozpakowała i mogła odpocząć. A dlaczego w akurat tym pokoju? BO I TAK Eli i tak miała jak narazie mało do mnie wpadać więc postanowiłam że to wykorzystam, i tak Nikola miała swój osobny pokój bo nie chciałam by musiały męczyć się we dwie w jednym pokoju. I wiem wcześniej tak mieszkały. Ale skoro mam możliwość dać im osobnych pokoi to dlaczego miała bym tego nie zrobić? Oczywiście gdyby chciały być razem w pokoju to ja nie zabraniam. Ale no wydaje mi się że tak zwany własny kont dobrze im zrobi. A na dodatek w pokoju Nikoli łóżko było jedno osobowe A nawet w swoim starym mieszkaniu spały w dwu osobowym więc trudniej było by się pomieścić.

Po tym jak dziewczyna się rozpakowała i jej młodsza siostra już oprowadziła ją po mieszkaniu to ja, zadzwoniłam po pizzę. A co na co liczyliście? Że znowu będzie węgielek? O nie, nie nie nie! Niech Lili zje coś normalnego NIESPALONEGO.

Po 20 min pizza przyjechała, kupiłam pizzę pół na pół czyli jeden smak to była z annanasem a druga była klasyczna. Ja i Nikola kochamy tą pyszną pizzę słotko kwaśną, tym czasem Lili mówiła że woli klasyczną. Pfy hawajska zajebista i nikt W ZUPEŁNOŚCI NIKT nie zmieni mojego zdania. Po mimo miłej atmosfery podczas jedzenia, czułam że Lili nie czuje się komfortowo co mnie lekko smuciło. Po skończonej już kolacji gdy Nikola szykowała się do snu postanowiłam porozmawiać z Lili, tylko jak mam zacząć? Stałam w drzwiach tylko się wpatrując w szukającą piżamy dziewczynę, do puki mnie nie zauwałyła. Wpatrywałyśmy się w siebie w ciszy i pewnie wpatrywałybyśmy się tak dalej gdyby nie nagły dzięk kluczyka w zamku. Natychmiast pokierowałem się w stronę drzwi wejściowych a za mną Lili. A osobe króra właśnoe weszła se na luzie do mieszkania była, ELI, NO KURWA mówiła że jest zajęta itp. Po zobaczeniu Lili ona tylko podeszła i się przedstawiła, a mi tylko powiedziała że zostanie na parę dni bo sąsiedi znowu wiercą jej koło ucha o 3 nad ranem i że wyjazd do Warszawy został odwołany. Trochę mnie zamurowało bo jej pokój był zajęty.

-no to mam nadzieję że miło będzie spać na Kanapie. Powiedziałam szybko

-A to niny dlaczego?
-Bo twój pokój jest już zajęty moja droga.
-CO KURWA? CIEBIE CHYBA COŚ BOLI
-Mnie nie. Po prostu musisz się z tym pogodzić
-Ale przez kogo? Przez Lili?
-Yes ^^

Dziewczyna patrzyła trochę zakłopotana A po dowiedzeniu się że to właśnie przez nią pokój został zajęty starała się wytłumaczyć

-Ja przepraszam, niewiedziałam że to twój pokój. I nie chce byś musiała przezemnie spać na kanapie a zamiast tego ja mogę tam pujść lub spać z Nikolą, mało mi to przeszkadza.
-Jesteś świeżo po wyjściu że szpitala więc za nic w świecie nie wysłała bym cię na kanapę a w pokoju Nikoli jest pojedyńcze łóżko i byście się cisły.

Odpowiedziałam prędko, a dziewczyna lekko się zarumieniła. Eli po zobaczeniu tego od razu musiała to wykożystać.

-No to niech idzie z tobą spać. Masz wielkie łóżko i mega wygodne. I problem od razu z głowy.

Mnie i Lili lekko zamurowało. Gdy ja wyglądałam jakby ktoś lekko przesadził z różne na mojej jasnej twarzy to Lili wyglądała jak soczysty pomidor. Gdy tylko chciałam coś powiedzieć to Eli już złapała młodszą za ramię i szła z nią do mojego pokoju. No i dla mnie klops, dziewczyna ledwo dowiedziała się że będziemy mieszkać razem to jeszcze ta mała dziadyga poinformowała że będziemy miały spać razem bo jednak chce spać u mnie, NO KURWA ZAJEBIŚCIE! Ruszyłam za nimi, Eli już wniosła torbę i rzeczy dziewczyny do mojego pokoju a sama jabłka swoją torbę do tak zwanego swojego pokoju i zaczeła przeglądać co tam ma. A ja zostałam sam na sam w pokoju z Lili. W głowie wymyślałam jakieś pomysły bo dziwie się czułam z tym że mamy razem spać, i co ona o tym myśli? Może tego sobie nierzyczy może jest tym oburzona ale kryje to w sobie? A może po prostu nie chce. Ughhhhh
Dobra mam jakiś pomysł! Trzeba przerwać ta męczącą nas od kilku minut ciszę

-Dobra ja mogę pujść na kanapę
-Niechce cię wyganiać na kanapę ani byś przeze mnie musiała tam spać. Już szybciej ja pójdę spać na kanapę
-o nie, Ty dopiero z szpitala wyszłaś i powinnaś odpoczywać normalnie w łóżku a nie na kanapie
-no to skoro ja niby muszę tu spać to z Tobą! Nie będziesz gnieździła się na kanapie przeze mnie. Albo obie albo żadna.

Trochę mnie to zaskoczyło. Myślałam że dziewczyna będzie się niekonfortowo czuć gdybyśmy razem spały a tu co? Sama mi wręcz każe byśmy spały razem. Zgodziłam się na propozycję bo co miałam innego zrobić? Lili poszła się przyszykować do spania a ja tuż za nią. Po wykonaniu codziennej wieczornej rutyny zrobiłam mały obchud po pokojach sprawdzić czy wszyscy śpią itp. Pierw sprawdziłam pokój Eli. Dziewczyna miała jedną łapę na łbie drugą na ziemi a nogi to wręcz na ścianę poleciały. Tylko lekko się zaśmiałam z niej po czym ułożyłam ją jak człowieka, nogi tam gdzie powinny być tak samo ręce jeszcze ją przykryłam i podłączyłam jej telefon do ładowaki bo miała 20% i zapomniała. Po wyjściu zajżałam do pokoju Nikoli, po otwarciu drzwi zobaczyłam Lili przy jej łóżku. Czytała jej bajkę na dobranoc więc wolałam jej nie przeszkadzać. Po prostu wruciłam do pokoju i po położeniu się w łóżku wziełam książkę którą ostatnio zaczełam czytać. Po jakiś 15-20 min Lili wróciła do pokoju i lekko zaskoczona że też nie śpię położyła się kołomnie i poszła spać. Ja też postanowiłam ruszyć jej krokoami więc odłożyłam książkę oraz wyłączyłam światło. I też zaczełam przysypać gdy poczułam że ktoś się do mnie przytula.

Okej nowy rozdzialik pisany o 01:29 i zawiera 1047 słów

Jesteś dla mnie najważniejsza/ yuriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz