Straceni w swoich szklanych odbiciach
Gdy coś koło mostku, w naszych ciałach
Telepie, klekoce, zamiera
Krzyk staje w gardle
Nie rusza, nie burzy ciszy
Mikroskopijne cząsteczki rwą się do siebie
Nie dajemy im zgody
Na złączenie powrotne
Czujemy iskrę gniewu, ale zaraz
Nadchodząca apatie
Nasze nogi jak z waty
Same z siebie, wykonują ruch
Krok w tył
Obrót
Całe nasze twarze spalają się
Serca, lub to co przed momentem tam było
To coś, koło mostka, w naszych ciałach
Rozpoczyna pracę na nowo
Troszkę wolniej, spokojniej
Tylko w tym miejscu
Szumi nam w głowach, zamęt
Oddech zwalnia
Odchodzimy, nawet nie złamani końcem
Tylko rozczarowani dalszym ciągiem
Bez siebie
![](https://img.wattpad.com/cover/322881357-288-k211044.jpg)
CZYTASZ
melodia
Poetrywiersze, myśli, skróty Poddaje emocje egzekucji, bo karane za przestępstwa nikczemne nie mogą istnieć. Bo zło nie powinno się rozprzestrzeniać na nas biednych ludzi. Jak te myśli i słowa, które szykuje dla siebie jako karę. Pokutę. Rozgrzeszenie. Mi...