Łza spływa mi sama z siebie po policzku,
A nie miałam złych myśli.
A ona leciała
I pomyślałam - dlaczego płyniesz po Mojej twarzy i malunek smutny Zostawiasz?
I nagle dwie, subtelnie spłynęły w Równym tępie.
Myślę, do licha, czegóż to leci, kapie.
Jak z kranu nagle, a emocji nie widać.
Smutku nie czuć, emocjonalna pustka.
Nagle kran się zakręca, żadna łezka nie uchodzi z moich oczu.
I czuję tej grudniowej nocy, samotność.
I kolejne myśli się kręcą, łzy napływają. Spływa.
Dotyka policzka, płatka ucha.
Pomyślałam o tym jak bardzo kochać potrafię. Tak, czysto, że rwię się serce.
Kolejna myśl.
Już lata, jak wieki nie ma tej przez którą łza mi spływa.
Chłód mój humor przykrywa, łzy nie kapią.
Bo jej nie ma, choć serce by drżało i do Boga o litość bym zawołała.
Choćbym pokazała, to uczucie samotności.
Braku miłości.
To nigdy ( i tu znów napływa łza, 01:02) zza światów nie wyciągnę i nie posadzę obok, kogos ważnego jak dla niektórych złoto.
I pomyślałam teraz, bo dużo dziś będę myśleć.
Że chciałabym po prostu iść spać, z nim by nie śnić o niej.
A serce mi wali, na te słowo pisane.
I mam ochotę napisać tysiac wulgaryzmów. By opisać mą frustrację.
" Bo kurwa, ją kocham i życie bym oddala, kurwa, zamieniła, by złapać ją za rękę przez chwilę i poczuć ze mnie kocha"
I wyrzuciłabym z siebie to lub coś podobnego.
Bez skladu.
Bez ładu.
W tę noc grudniową, ciebie obok potrzebuje. Jak co dziennie, jak co jutro.
Dla spokojniejszych myśli.
Odkąd Nie ma Cie babciu, cały czas kogos potrzebuje. I łzy znów mi spływają po policzkach.
Bo najbardziej łamie serce sobie sama, gdy pisze do ciebie lub mowie.
I kieruje to bezpośrednio, no, cała moja miłość.
Wtedy tęsknie bardziej, wiesz?
![](https://img.wattpad.com/cover/322881357-288-k211044.jpg)
CZYTASZ
melodia
Poetrywiersze, myśli, skróty Poddaje emocje egzekucji, bo karane za przestępstwa nikczemne nie mogą istnieć. Bo zło nie powinno się rozprzestrzeniać na nas biednych ludzi. Jak te myśli i słowa, które szykuje dla siebie jako karę. Pokutę. Rozgrzeszenie. Mi...