Hej
Z tej strony ja, jesienna wersja.
Nie chciałam dzwonić i Cię martwić, że mój przyjazd się zbliża.
Otóż to jestem.
Trochę więcej masz znów na głowie, odkąd się zjawiłam.
Przepraszam, nie chciałam Cię denerwować.
Powodować migrenę, obniżać twój nastrój.
Nie chciałam przyciągać tych myśli o egzystecji, funkcjonowaniu w przyszłości i przemijaniu.
Chłód który naturalnie od mnie bije, nie jest tak nieprzyjemny.
Jesteś znów blady, opadasz z sił i ciągle na sluchawkach slyszysz smutek.
Obym przeminela.
![](https://img.wattpad.com/cover/322881357-288-k211044.jpg)
CZYTASZ
melodia
Poetrywiersze, myśli, skróty Poddaje emocje egzekucji, bo karane za przestępstwa nikczemne nie mogą istnieć. Bo zło nie powinno się rozprzestrzeniać na nas biednych ludzi. Jak te myśli i słowa, które szykuje dla siebie jako karę. Pokutę. Rozgrzeszenie. Mi...