Kolejny uczeń Hawkins High został znaleziony martwy. Ciało Freda Bensona -dziennikarza szkolnej gazety- leżało kilkaset metrów od miejsca śmierci Chrissy Cunningham.
Nancy, próbując dojść do prawdy razem z chłopcem pojechała na pole z kamperami. Kiedy Fred zniknął jej z oczu była przekonana, że jego zmysł redaktorski zwęszył trop pominięty przez policję i ruszył za nim, mając na uwadze cenność informacji. Przełom w śledztwie nie następował, a Benson przepadł, jak kamień w wodę.
Nancy zaczynając staż w Hawkins Post zeszłych wakacji szybko przekonała się, że praca w mediach ma gorzki smak. Nie dla mężczyzn, którzy czasem wyszukiwali tematy na pół gwizdka, za bardzo zakochani w swoich ciepłych posadach, aby ryzykować. W szkole, podczas dnia karier usłyszała milion razy, że każdy ma równe szanse. Oczywiście, dopóki nie jesteś kobietą w środowisku spopularyzowanym przez mężczyzn.
Jako młoda aspirująca dziennikarka nie była traktowana poważnie. Jeśli tego dnia nie została zdegradowana do roli służącej podającej kawy i zbierającej zamówienia, wciąż słyszała, że powinna się częściej uśmiechać i nosić mniej makijażu, bo "taka ładna dziewczyna go nie potrzebuje". Walczyła z całych sił, aby nie być postrzegana, jako krucha lala mająca tylko dwie opcję: dramatyzowanie i fochy. Jednak widząc Freda wydała z siebie krzyk, jak z horroru sprawiający, że widzom stają włosy na głowie. Za taką oznakę kobiecość, co równie dobrze mogło się równać słabości, skarci się później.
Kończyny wykręcone pod nienaturalnym kątem wystarczyły, aby dostarczyć nawet najtwardszemu z policjantów koszmarów. Gałki oczne zmieniły barwę na krwistą czerwień, wydostały się z oczodołu i spływały strużkami po jego policzkach. Szczęka przeskoczyła na bok, pozostawiając Bensona w wyrazie ciągłego zaskoczenia z bólu, który przeżył podczas ostatnich chwil.
Steve, Robin, Dustin i Max dotarli na miejsce, gdy taśma policyjna już zagradzała część drogi. Worek z ciałem został zasunięty, a Nancy składała zeznania u komisarza Callahana. Ze sporej odległości Steve mógł dostrzec rozpacz, malującą się na jej twarzy. Próbowała ją ukryć, jednak Steve znał ją za dobrze, aby dać się nabrać. Parę lat temu widząc jej minę zaatakowałby ją serią pocałunków, aby zamienić ją w głupiutki uśmiech zakochanej nastolatki. Dojrzeli i jej strapienie nie wynikło już ze słabej oceny, lecz życia niewinnej osoby. Czasy się zmieniły.
***
-Czyli zakładasz, że to, co zabiło Chrissy i Freda jest z Drugiej Strony?- zapytała Nancy, zasiadając przy stoliku piknikowym.
Wśród przyczep wiatr hulał w najlepsze, odbijając się od ścian i trzepocząc żółtą taśmą z napisem miejsce zbrodni, robiącą dodatkowy szum. Nawet z odpowiedniej odległości był słyszalny. To, co się wydarzyło nie dawało po sobie zapomnieć, pomimo braku radiowozów i ciekawskiego tłumu gapiów.
-Wszystko pasuje.- Dustin próbując ignorować odgłos, poprawił się na siedzeniu. -Według mojej roboczej teorii, za wszystkim stoi nieumarły czarnoksiężnik rzucający klątwy. Nie wiemy czy używa umysłu roju czy może po prostu się znudził i zabija nastolatków dla zabawy.
Przed 83 Nancy słysząc o czarnoksiężnikach i klątwach roześmiałaby się głośno. Teraz spokojnie przyjęła informację i próbowała ją przetrawić, jak suche fakty.
-To nie ma sensu- powiedziała po chwili, przeżuwając dolną wargę.
-Jak mówiłem, to tylko teoria.
-Nie o to mi chodzi.- Nancy pokręciła głową, odrzucając swoje kręcone włosy do tyłu. Wiatr wzbierający na sile zaburzał jej fryzurę, co przyjęła z grymasem na twarzy. -Fred i Chrissy nie mają sensu. Co mogą mieć ze sobą wspólnego? Coś muszą, bo trudno mi uwierzyć, że po prostu znaleźli się w złym miejscu o złym czasie.
CZYTASZ
I bet you think about me {Steddie} PL
FanfictionW 1983 roku Steve Harrington miał wszystko. Tytuł króla i perfekcyjną dziewczynę pomimo tego czuje, że czegoś mu brakuje. Poszukując odpowiedzi na dręczącą go pustkę, zaprzyjaźnia się ze szkolnym wyrzutkiem- Eddiem Musonem. playlista do IBYTAM: [bi...