kolejne coś 37

109 14 8
                                    

kiki: *czeka przed rozpoczęciem odcinka za swoim stanowiskiem*

zizu: *wchodzi do studia* okej jestem

kiki: ZIZU!!!

zizu: I OD RAZU PRZEJDE DO OPIERDOL-

kiki: *w sekunda podbiega przewracając się z dwa razy i ją przyrula* ZIZUUU.... NAWET NIE WIESZ JAK MI CIĘ TU BRAKOWAŁO!

zizu: ..... nie było mnie tylko jeden dzień-

kiki: AŻ jeden dzień! ale ważne że już jesteś

zizu: nie przypominam sobie takich czułości od ciebie sir-   w dodatku w pracy...

kiki: już nigdy więcej nie będę bez ciebie nagrywać

zizu: ..... *robi pat pat po głowie kiki* możemy przejść do nagrywania? no i gdzie moja kameraa???

kiki: .... a tak... ogólnie musiałam załatwić nową bo tamta jest w naprawie.... nie jesteś zła prawda? ^^

zizu: po prostu przejdźmy do nagrywania

chwilę później

kiki: witam! więc dzisiaj na szczęście mamy naszego wspaniałego kamerzystę tam gdzie ma być! i możemy przejść do wyzwania

kiki: witam! więc dzisiaj na szczęście mamy naszego wspaniałego kamerzystę tam gdzie ma być! i możemy przejść do wyzwania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

tang: O

MK: M

mei: GGGG!

wukong: em... dzieciaku? o co chodzi?

MK: CHODZI O NIEZWYKLY ŚWIAT SPINJITZU!!!

kiki: dobra pora znowu użyć mojej niezawodnej różdżki! chokus pokus czary mary twoja stara to twój stary

wszystkich przenosi do świątyni ninja

mistrz wu: kim wy jesteście?

MK: przyszliśmy tu bo... bo jakaś randomowa osoba tak powiedziała- w każdym razie gdzie jest kai?

mistrz wu: gra na konsoli z Lloyd'em...

MK: red chodźmy! dzięki mistrzu wu!

red son: przepraszam za niego... już idę! *idzie za MK'em*

red son i MK przerywają im gre

kai: kim wy kurwa jesteście???

lloyd: może trochę grzeczniej?

kai: hmm... nie

red son: klasyczna sytuacja, wyjebało nas do innego świata

kai: aha, okej *wraca do gry*

lloyd: a jak się nazywacie?

MK: jestem MK czyli wielki i wspaniały monkie kid a to jest red son

kai: ej MK jestem do ciebie naprawdę podoby... do red son'a też bo wnioskuje że on od ognia

red son: no ta

lloyd w myślach: czyli... red son+MK=kai??? chyba powinienem pójść spać...

u mei i nyi

mei: woow... obsługiwanie się wodą musi być naprawdę fajowe!

nya: no ale taki miecz też jest świetny!

mei: a możeeee

nya: co?

mei: zamienimy się na chwilę!

kai do nyi: nie ma mowy! ty i tak już ziejesz ogniem jak smok

red son do mei: pojebało cię??? przecież powódź spowodujesz!

u tang'a i pigsy'ego

cole: *gotuje coś a pigsy mu pomaga*

tang: *zerka do gara gdzie cole coś gotuje* mogę spróbować?

cole i pigsy: NIE!

tang: :<

u nezhi wukong'a i macaque'i

nezha: *pije spokojnie herbate z mistrzem wu*

wukong: .... jebnij go piorunem

jay: czemu?

wukong: a czemu nie?

jay: .... okej

macaque: EJ NIE-

jay: *jeb piorunem w nezhe*

wukong: za późno :)

macaque: .......

w studiu

kiki: okej pora żeby wracali *sprowadza ich spowrotem*

kiki: *patrzy na wszystkich* nezha co ci się stało????

nezha: *spalony od pioruna* nie chce o tym rozmawiać...

kiki: okeejj... chyba kończymy na dziś

monkie kid show: pytania i wyzwaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz