tu będziecie mogli dawać postacią z monkie kid wyzwania i zadawać pytania
będzie to robione w formie programu telewizyjnego ponieważ tak
miłego czytania pozdrawiam
mushi: *wchodzi do studio z kawą* nie wierzę że znowu muszę przychodzić wieczorem do roboty bo akurat teraz nam prąd w studiu podłączyli... czekaj to już się nagrywa-
*cięcie*
mushi: dobra dajcie to wyzwanie
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
mushi: ..... okej ale zacznijmy od tego że nie mówisz tylko piszesz i że nie musisz głowić się nad argumentem "czemu" bo i tak nie mają innego wyjścia, podpisali kontrakt to mają. ty czy nie ty mają to zrobić bo inaczej mają wpierdol-
zizu: nie zapędzasz się? jakby dzięki tej osobie możesz co kolwiek tu robić a ty jeszcze się przywalasz
mushi: dobra cicho, nie zapominaj kto ci płaci! a teraz do odcinka
mushi: ehem... TANG! wyzwanie dla ciebie!
tang: przecież stoję obok... nie musisz mi się drzeć do ucha
tang: ........... ała...
mushi: dobra tak czy inaczej musisz uderzyć mei książką
tang: ......... będę tego baardzo żałować... ale wyjścia nie mam
mushi: no to chodź!
chwilę później
mei: *niczego nie świadoma gra i nie zwraca uwagi na nic innego niż monitor*
tang: *stoi za nią z książką i patrzy na mushi*
mushi: *stoi za ścianą i pokazuje mu kciuka w góra że da radę*
tang: *bierze wdech i wydech* okej... dasz radę... *przywala jej z książki w łeb i spierdala za mushi*
mei: ....... *wkurwia się* kto... śmiał... PRZERWAĆ MI GRE?! PRZEGRAŁAM!
tang: ............ no to jeszcze gorzej...
mushi: radzę ci się schować do końca życia
tang: to dobry pomysł *ucieka do kuchni pigsy'ego bo wie że to jedyne miejsce do którego nawet mei boi się wejść*
tang: błagam pigsy! daj mi się tu schować bo inaczej ona mnie zabijeee!
pigsy: ej ej ej... spokojnie, co się stało?
tang: miałem wyzwanie żeby przywalić mei z książki! i przez to przegrała!!
pigsy: ..... dobra myślę że możesz tu zostać dopóki się nie uspokoi
wracamy do mushi i mei
mushi: okej więc to tyle na dziś- MOŻESZ JUŻ SIĘ TAK NIE TŁUC? pożegnać się chce!
mei: *przestaję niszczyć wszystko piorunami z miecza* okej...
mushi: dziękuję. więc to wszystko i do zobaczenia!