rozdział 9

162 6 2
                                    

Rozdział 9 "Żegnaj mòj Wilczku„

Było już południe a Dabi dalej spał
Miałam już dość czekania aż się obudzi
Więc podeszłam do niego i zaczęłam lekko szarpać go za ramię

- obudź się! - krzyknęłam i czekałam na jakąkolwiek reakcje jednak nie uzyskałam żadnej reakcji

Wpadłam na głupi pomysł
Użyłam Quirku byłam w ciele wilka dużego groźnego a przede wszystkim ciężkiego wilka a tak dokładniej wilczycy
Nie wiele myśląc skoczyłam na Dabiego
To powinno go obudzić

- kurwa - spojrzał na mnie morderczym wzrokiem i powoli wstał
- jesteś nie poważna - powiedział lekko agresywnie a ja zamieniłam się z powrotem w człowieka

- za długo spałeś a ja mam sprawę do ciebie nie miałam ochoty nie wiadomo ile czekać - powiedziałam z wyrzutem i skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej

- co chcesz? - spojrzał na mnie znudzony i dalej wkurzony

- czy da się pozbyć Quirku na jakiś czas ? - byłam ciekawa bardzo tego.Słyszałam że istnieją jakiejś sposoby ale czy to prawda

- Da się ale po cholerę ci to wiedzieć - przewrócił oczami zdenerwowany

- pomogło mi by to gdybym nie miała tego Quirku sam wiesz w czym - spojrzałam na rękę i lekka ją uniosłam

- Pogadam z Tomurą - skierował się w stronę drzwi i poprostu wyszedł jak zawsze trzaskając nimi

A ja westchnąłem cicho
Zaczynam powoli lubieć tego całego Dabiego
Ale dalej są momenty gdzie się go poprostu boje
Ten jego ton głosu czasem jest naprawdę pszerażający
Przeszły mi zimne dreszcze na myśl o tonie jego głosu gdy zdenerwował się na Spinner'a
Koniec myślenia o nim pomyślałam sobie i udałam się do pokoju Togi
To znaczy chciałam udać się do pokoju Togi
Nie miałam pojęcia gdzie znajduję się jej pokój więc poprostu wyszłam z mojego pokoju chyba mogę go tak nazwać już? A może nie
Gdy wyszłam zobaczyłam inne dzwi więc poprostu je otworzyłam

- Cześć Natsumi , potrzebujesz czegoś? - zapytał miło Compress

- Oh hej - zakłopotałam się lekko miałam nadzieję że trafię na Togę albo na Maxa - Możesz mi powiedzieć gdzie Himiko ma pokój? - zapatrzyłam się na niego lekko zauważył to a ja zareagowałam tylko rumieńcem

- Co tak patrzysz? - zaśmiał się miło

- wcześniej cię widziałam w masce nie widziałam twojej twarzy to dlatego - podrapałam się po karku nerwowo było to nie komfortowe ale to była prawda wcześniej nie widziałam jego twarzy wyobrażałam go sobie inaczej myślałam że wygląda starzej

- Rozumiem - odparl miło i się uśmiechnął - A propo pokoju Togi to choć zaprowadzę cię- pokazał ręka abym szła za nim w Drodzę zaczęliśmy rozmawiać - niedługo będziesz nam pomagać Tomura stwierdził że pòki co przy lżejszych rzeczach typu napad czy coś wiesz Shigaraki jeszcze ci ci ufa nie zna cię dobrze rozumiesz?- spojrzał na mnie na chwilę dalej prowadząc mnie w stronę pokoju Togi

- rozumiem dla mnie to lepiej nie chce brać udziału w morderstwach raczej nie widzę siebie w tym - wyobraźniłam sobie siebie mordującą losową osobę której nie znam lekki dreszcz mnie przeszedł przeraża mnie to że to nie był nie przyjemny dreszcz był to przyjemny dreszcz...

- Będzie dobrze to napewno a propo zabijania ja tam nie zabijam nie wiadomo ile raczej specjalizuję się w ucieczkach i zagadywaniu za to Dabi i Tomura to prawdziwe maszyny to zabijania - zaśmiał się - o to już tutaj w razie czegoś wiesz gdzie mnie szukać - odszedł w stronę swojego pokoju a ja przełknęła ślinę głośno "maszyny do zabijania" ciekawe ile zamordowali ludzi

Psychiczna miłość - Dabi x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz