Na wstępie powiem rozdział jest dla starszych i dojrzalszych czytelników
Rozdział 22 "Zakaz"
Miały kolejne sekundy godziny Dni
dalej czułam niepokój i to porządny mimo że przez te dni nic się nie działo
Te dni minęły spokojnie i przyjemnie chce żeby tak już było
Nie chce żadnej walki już- Nie wiem czy powinieneś - powiedziałam w stronę Maksa
Zaczęło nam brakować żywotności ktoś musiał zrobić zakupy bądź ukraść
Najmniej znanym z nas jest właśnie Max- Dam radę - powiedział chłopak jednak w jego głosie było słychać nie pewność
- Kup coś dobrego - odezwała się Toga z drugiego końca pokoju
Maks pokiwałam twierdząco głową i wyszedł
Martwiłam się o niego Cholernie
Jest szansa że ktoś go rozpozna i to duża szansa
Toga była inna niż ja ona zdecydowanie wierzyła że nic się nie może stać
Podziwiam jej charakter i jej zachowanie- Martwię się o niego - stwierdziłam patrząc na Togę
Blondi podeszła do mnie siadając obok mnie
Swoje ręce położyła na moich ramionach i mną potrząsnęła- Nawet jagby coś by się stało poradzi sobie wygląda na pizde ale nią nie jest! Zdecydowanie nie jest - stwierdziła uradowana dziewczyna na co ja się cicho zaśmiałam
- może i masz rację - powiedziałam starając się nie myśleć o złych rzeczach
.
.
.
.- Cholera co się stało?! To twoja krew? - zapytałam podbiegając do Maksa
Chłopak wrócił w zaplamionej koszulce od krwi i opuchniętą ręka
- to nie moja krew spokojnie tylko rękę mam lekko rozwaloną - odpowiedział wymiarę spokojnie jak na niego- Opowiadaj od początku co się stało - powiedział ostro Shigaraki
Siedliśmy wszyscy w miejscu które nazywaliśmy salonem
Było to największe pomieszczenie w budynku- Sam dokładnie nie wiem - stwierdził - Wiem że jakimś cudem mnie nie rozpoznali w zasadzie to mi pomogli - gdy to powiedział każdy spojrzał w zdziwieniu na niego - Jakiś inny złoczyńca chciał mnie wziąć za zakładnika gdy by nie bochaterowie bym mógł nie mieć ręki - powiedział
- Mówisz tak jagbyś ich podziwiał - powiedział z pogardą Dabi
- Nie , nie to nie tak poprostu jestem wdzięczny za pomoc im nic po za tym - powiedział machając rękami
- To może przejdziesz na ich stronę co? - powiedział ironicznie szef
- Oczywiście że nie , pszepraszam - powiedział Max spuszczając głowę w dół po chwili podał nam torbę z jedzeniem
- Zostawcie go jest poprostu dobrym człowiekiem - wtrącił Compress
Odziwo Maks przyniósł nam też ciepłe jedzenie
Dokładniej burgery
Dawno nie jadłam fastfoodòw więc byłam naprawdę zadowolona
Tylko jest jeden mały problem jestem wybredna i to bardzo większości rzeczy nie jem między innymi sałaty i pomidora
Te składniki były akurat w naszym jedzeniu
Zaczęłam analizować jak mogę się pozbyć nie lubianego przezemnie jedzenia- Toga - szepnęłam w jej stronę nikt nie słyszałam każdy był pochłonięty rozmowa - Chcesz? - pokazałam na pomidora i sałatę
- Daj Dabiemu - stwierdziła - Ja też nie lubię nie wiem co z tym zrobić - mówiła również szeptem
CZYTASZ
Psychiczna miłość - Dabi x Oc
Teen FictionNa wstępie powiem książka 18+ Natsumi Hanari dziewczyna która stała się prawdziwą morderczynią jej życie było cholernie ciężkie mało kto tak się wycierpiał jak ona naszczęście zaznała szczęścia dużo szczęścia Jest teraz bardzo szczęśliwa Ma szalo...