Brat w którym mieszkam

266 28 88
                                    

Tego rana także postanowiłam pójść do lasu, jednak dużo lepiej przygotowana, żeby znowu nie dać się zastraszyć ani porwać. Potrzebowałam dobrego sprzętu. Ja się nie poddam po jednej nieudanej próbie. Nie dam się nastraszyć.

Teraz wyszłam jeszcze wcześniej. Plan był taki, żeby być bardziej dyskretnym oraz, że to ja będę go śledzić, a nie on mnie.

Nie włączałam latarki, żeby nie zwracać na siebie uwagi. Myslałam, że się uda do puki się nie wywaliłam przy pierwszym wystającym korzeniu.

Usłyszałam trzask łamanych gałęzi.
Schowałam się za zaspą, za którą się przewróciłam i się przyglądałam ciemnemu lasu. Wygladał normalnie.

Znowu trzask.

Wyjęłam cicho mały pistolet. Wyskoczyłam z ukrycia i zapaliłam latarkę. Ku mojemu zdziwieniu nikogo tam nie było.

- Jeszcze czegoś nie rozumiesz? Wynoś się stąd! - powiedział mężczyzna za moimi plecami.

Odwróciłam się i zrobiłam zwinny unik przed jego zamachem z pięści.
Oświetliłam jego mordę latarką chcąc go oślepić. Nie zdążyłam się przyjrzeć jego twarzy, bo zakrył ja rękoma, żeby nie raziło go moje światło.

- Ty psychopato! - krzyknęłam i wycelowałam w niego pistolet. Nie był załadowany, bo szczerze, nie chciałabym go zranić. Miał mi służyć tylko w obronie własnej w naprawdę niebezpiecznej chwili.

- Nie jestem psychopatą! - powiedział przez swoją osłonę z rąk.

Co on wygaduje? Pieprzy głupoty, żebym mu zaufała.

- Jesteś! Grasujesz w tym lesie i porywasz ludzi! I jeszcze ich zabijasz ty potworze! - przybliżyłam broń do jego głowy - pokaż się!

Znieruchomiał.

Po chwili wziął ręce powoli do góry odsłaniając stopniowo twarz.

Zmarłam.

Miała ona dziwny kształt i kolor. Czy to.... Nie, to nie możliwe... Przecież oni nie istnieją!

- Czy ty... - zaczęłam.

Mężczyzna zmrużył oczy.

- Opuść broń... - powiedział.

- Nigdy! Kim jesteś?! Czy ty to...

- Jestem Kanada. Jestem krajem. Opuść broń...

Opuściłam powoli pistolet, lecz nadal był skierowany w jego stronę.

Spojrzał w dół.

- Opuść. - powtórzył znowu.

W końcu całkowicie zdjęłam go z celownika.

- A-ale...

Kanada rzucił się na mnie powalając mnie na ziemię.

- Co ty zrobiłaś.... - powiedział.

- Co?! Puszczaj! - krzyczałam.

Przycisnął mnie mocniej.

- Nigdy...

Nagle ktoś zaświecił w Kanadę latarką z daleka i go chwilowo oślepił. Próbowałam się wymknąć puki miałam jakąś szansę, ale nic z tego.

- Hey! - krzyknął ktoś z daleka.

Kanada wstał, złapał mnie za kołnierz i podniósł. Trzymał mocno za moją kurtkę nie dając mi uciec. Wypatrywał tego człowieka. Wziął siekierę, kiedy ten się zbliżył i oświetlił nas obojga. Kanada podniósł swój atrybut przykładając go innemu mężczyźnie do gardła.

- Spokojnie, Kanada, to ja! - powiedział mężczyzna. Był ciut niższy od Kanady, ale miał szersze barki.

Kanada opuścił siekierę i zmrużył oczy.

- Wynoś się stąd, brat. - powiedział Kanada.

Brat? Czekaj, co? Co to za spotkanie rodzinne? A może ten jego brat mi pomoże?

Wyjrzałam zza Kanady. Znowu się zaskoczyłam, kiedy zobaczyłam kolejny kraj.

Chwila... To przecież... USA! Mieszkam w USA!

Wyrwałam się gwałtownie ze ścisku Kanady i podbiegłam do USA.

- Ratuj! Ten psychopata chce mnie zabić! - błagałam.

USA spojrzał zaskoczony na mnie a potem zirytowany na Kanadę.

- Znowu straszysz małe dzieci, brat? - powiedział.

Małe dzieci?! Ja nie jestem małym dzieckiem!

Kanada zmrużył na mnie oczy.

Ale jeśli mam zostać z nim to wolę być małym dzieckiem.

- Tylko się zaprzyjaźnić chciałem... - powiedział.

______________________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

______________________________________

Tak dla jasności - Kanada to nie psychopata, tylko taki samotnik.
Poprostu ಡ⁠ ͜⁠ ⁠ʖ⁠ ⁠ಡ

XD tylko nie hejtujcie tej dziwnej sceny z USA błagam. Wiem że jest z dupy lol

Dajcie znać w kom czy wam się podoba i możecie także pisać pytanka, bo mam zamiar zrobić "pytanka i odpowiedzi" (⁠◕⁠ᴗ⁠◕⁠✿⁠)

Nie zapomnij zrobić "klik" w
TĄ gwiazdkę.
⬇️
                                      Pozdrawiam🔥♥️

JAK KOCHA ZABÓJCA? || 𝐶𝑎𝑛𝑎𝑑𝑎 𝑥 𝐹𝑒𝑚𝑎𝑙𝑒 𝑅𝑒𝑎𝑑𝑒𝑟 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz