Stare drogi

94 17 36
                                    

- Posłuchaj mnie! - warknął USA za moimi plecami. - Choć raz! To na nic! Jeśli kocha to wróci! To bez sensu jej szukać...

- To wracaj do domu - odpowiedziałem spoglądając na niego spod złożonych dłoni. - Muszę się nią opiekować puki nie wszyscy wiedzą, że jest tutaj... dla mnie. 

- Skąd wiesz? Może... Może po prostu nie chce jej się wracać do domu. Może chce cię wykorzystać... Ehm. Znaczy...

- Prędzej wychodujesz paprotkę, niż ona mnie zdradzi. 

- Serio wierzysz, że kiedyś mi się uda? - USA usmiechnął się do siebie. - Muszę próbować dalej...

- To tak jak ja. Wracaj do domu - powiedziałem stanowczo i wstałem obserwując go. USA stał wyprostowany i bacznie mi się przyglądał. - Już. 

- Eh - odpowiedział po chwili. - Chodź, Australia... Australia! - USA trzepnął go w głowę, kiedy do niego podszedł. - Weź ogarnij dupę czy coś. 

- Zostaw mnie - odpowiedział mężczyzna i się skulił. 

- Co ci? 

Skoro na mnie nie patrzą, to jest szansa, żeby pójść dalej samemu. 

Cofnąłem się w zarośla cicho i zacząłem przesuwać przez gęsty las. Głosy zaczęły cichnąć za mną. Zdałem sobie sprawę, że mnie szukają. 

To bez sensu grać w chowanego szukając [T/I]. Muszę pomyśleć, bo do tej pory nie miałem na to ani chwili, bo ciągle ktoś coś do mnie gadał; a to gałązka, a to parecznik. Żałuję, że nie wziąłem pistoletu, mógłbym ich uspić i ciągać przez cały czas. Albo jeszcze lepiej: zostawić ich na pastwę losu gdzieś w lesie. 

Skupiłem się. Co bym zrobił, jakbym był głupią kobietą?

Ciężko coś wymyśleć, kiedy nie wiem jak to jest być istotą, której nigdy żaden prawdziwy facet (nie to co Nowa Zelandia) nie zrozumie. 

Zastanowiłem się chwilę i mój umysł przeszła myśl, która mnie zbiła z nóg.

A co jeśli ona ode mnie uciekła? Do domu lub jeszcze dalej? Wiedziałbym, gdyby jakiś kraj ją dorwał. Powinienem. Co jeśli ona wróciła do świata ludzi? Czemu nie pomyślałem o tym wcześniej?

Kanada, nie obwiniaj siebie. Nie miałeś podstaw, żeby tak sądzić. Przecież ona cię kocha. Nie rób z niej potwora.

Jednak jedno było pewne; ludzie jak i kraje umieją kłamać. [T/I] mogła mnie okłamać. Mogła mnie uwieść i zostawić. Mówiła, że mnie kocha, ale to przecież wcale nie musiała być prawda. 

Dlaczego poczułem coś do niej po kilku dniach? Ona jest wyjątkowa. Jedyna w swoim rodzaju. Nie powinienem jej ufać. Nie po tak krótkim czasie. 

Tylko że... czuję, że te uczucia są prawdziwe. I chociaż nie znam się na miłości, wiem, że ona jest własnie tą, którą przeznaczył mi los. I muszę o nią walczyć choćbym miał zniknąć z mapy. Choćby te durnie miały mnie podbić. Choćby wybuchła u mnie wojna domowa. Choćby moja rodzina miałaby się ode mnie odwrócić na zawsze, lub straciłbym wszystkich braci. Będę o nią walczył. 

USA miał rację, to bez sensu szukać jej tam, gdzie jej nie ma. Muszę zobaczyć czy nie odwiedziła świata ludzi. To jedyna wyjście. 

Musiałem wrócić się do domu mojego brata, ale nie wiedziałem czy go zostawiać z Australią czy wziąć,  żeby się nie martwili. W końcu machnąłem na nich ręką i poszedłem sam.

Wiedziałem gdzie jest dom. W końcu znam ten las na pamięć. Jednakże wszystko tu wygląda niemalże tak samo; czerń, smród, zgniłe liście i jeszcze więcej smrodu.

Ruszyłem w lewo, omijając trzony drzew i wystające gałęzie. Co chwila się za siebie oglądałem, czy nie idzie nikt za mną. 

Po chwili dotarłem do willi USA i wtargnąłem do tuneli. Poszedłem po ciemku kierując się w stronę Islandii, ponieważ tunele zostały zmienione tak, że do świata ludzi idzie tylko jeden tunel - z domu Grenlandii. A z domu Grenlandii nie idzie żaden inny. Także to jest zamknięte przejście przez które trzeba dotrzeć pieszo bez tuneli. 

[T/I], znajdę cię. Obiecuję...


________

Oczekowaliscie na ten rozdział wiem, bo mi nie jedna osoba mówiła. Ale wracając;

Niestety do końca książki będą jeszcze z dwa rozdziały i jeden rozdział dodatkowy, który pokaże życie T.I i Kanady za kilka lat, ale nie będę tu spoilerować, poprostu sami zobaczycie. 

Cóż, wszystko się kiedyś kończy i niestety to już będzie koniec dla Jak kocha zabójca, ale zapraszam do czytania pozostałych moich książek. Wiem, że mają mało rozdziałów, ale po skończeniu tej książki będę (mam nadzieję) kończyć tamte. 


Także bajo

701 słów

JAK KOCHA ZABÓJCA? || 𝐶𝑎𝑛𝑎𝑑𝑎 𝑥 𝐹𝑒𝑚𝑎𝑙𝑒 𝑅𝑒𝑎𝑑𝑒𝑟 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz