"szpital"

1.4K 36 2
                                    

*w szpitalu*
Byłam już o operacji leżałam w pokoju jedyne co to słyszałam rozmowy moich braci chciałam odpowiedzieć ale nie mogłam nie miałam siły czułam się jak taka roślinka która nie może nic zrobić ..
Przyszedł pewien dzień w którym się obudziłam
- malutka się obudziła -powiedział Will
Wszyscy odrazu przyszli
Lekarz najpierw mnie obejrzał potem zostawił mnie samą z chłopakami
- jak się czujesz - zapytał Shane
- chujowo ale stabilnie - odpowiedziałam słabo
Nawet Vince mi nie zwrócił uwagi na słownictwo szok po prostu szok
- co sie stało nic nie pamiętam
- malutka jesteś po operacji zostałaś postrzelona przez nieznanych nam jeszcze ludzi byłaś dwa tygodnie w śpiączce
- co aż dwa tygodnie
- tak - odpowiedział zmęczony Tony
- każdy z nas przy tobie czuwał ledwo cię odratowali -powiedział Vince którego odpowiedzi nieoczekiwałamęji
- przepraszam was
- dziewczynko nie masz za to to nie twoja wina tylko nasza miałaś za słaba opiekę - powiedział Dylan
-dziekuje wam gdyby nie wy umarła bym
- jesteś nasza siostrą nie pozwolimy ci umrzeć - uśmiechnął się Shane
- przynajmiej Tony przestanie palić uśmiechnął się Will
- jak to - zapytałam zaskoczona
-moze to i głupie ale obstawiali kiedy się obudzisz i Tony za to że przegrał ma rzucić palenie
Moja mina była bezcenna w tym momencie po prostu rozpierdol
- to db przynajmiej truć się nie będzie +.opowiedziałam z uśmiechem
- najważniejsze że się obudziłaś- powiedział Vince
- przez jakiś czas będziesz na nauczaniu domowym będziesz uczyć się w domu nie będziesz chodzić do szkoły będziesz też uczeszczać na terapię - powiedział chłodno Vincent
- Vince ale ja nie chcę
- będziesz musiała to dla twojego bezpieczeństwa
- eh no dobrze
Vincent wyszedł w pokoju tymczasem zostałam z chłopakami dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy siedzieli bez przerwy przy mnie czekali aż się obudzę tak się budziki że aż pomalowali mi plasterki hahah piękne są takie kolorowe
Nagle wszedł ucieszony Will
- wypuszcza cię za dwa dni zrobią ci badania kontrolne
Byłam w tamtym momencie ucieszona

* Dwa dni później *
Byłam już w domuccialłopacy pomorski mi we wszystkim nawet z wejściem na schody miałam się nie przemęczać i uważać na siebie w dodatku bez tabletek przeciwbólowych by się nie obyło rana bolała jak cholera no cóż bywa i tak
Chciała wejść na górę do swojego pokoju więc wstałam i chcialam.isc na górę jednak przerwał mi to Tony
- a ty mała gdzie się wybierasz - powiedział z uśmiechem
- na górę malutki- odpowiedziałam bezczelnie
- o nie nie nie możesz się przemęczać
Nagle podszedł i wziął mnei na ręce
- przesadzasz
Chłopcy się śmiali a ja myślałam że go zaraz rozniose 😂
Dziękowałam im że o mnie dbali było wtedy dość późno ale się bałam spać sama
- Tony ... - zapytałam nie pewnie
- tak mała ?
- boje się .. mogę spać z tobą ? - zapytałam nie śmiałe
Tony się uśmiechnął i przewrócił oczami
- zaraz przyjdę a ty się przebierze w piżamę
- dziękuję
Przebrałam się w piżamę a tony przyszedł położyłam się i wtuliłam się w niego tak ładnie pachniał nawet nie wiem kiedy zasnęłam ale wiem że dostałam buziaka w czoło było to urocze
***
Jednak coś jeszcze dodałam miłego czytania

Historia Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz