znowu on

638 21 3
                                    

Rano gdy się obudziłam byłam starsznie obolała najprawdopodobniej zasnęłam czytając książkę co wcale mnie nie zdziwiło gdy wstałam delikatnie się porościągałam i poszłam wziąść prysznic po prysznicu zrobiłam pielęgnacje wyszłam z łazienki i przeglądając moją szafe znalazłam krótkie białe spodenki i czarny top komplet idealny tak ubrana zeszłam na dół na śniadanie
Przy stole zauważyłam wszystkich nawet Vincenta który tak czy siak pracował na swoim laptopie
- hej wszystkim
- hej malutka
- hej dziewczynko
- siema młoda
- witaj Hailie
Jedynie kto się nie odezwał to Tony jak zawsze przyzwyczaiłam się do tego w sumie było już mi to obojętne
- ślicznie wyglądasz malutka siadaj zaraz zjesz sobie owsiankę
- dziękuję Will
Will jak zawsze był miły pogodny i uśmiechnięty
- a ty gdzie się tak odwaliłaś idziesz gdzieś ? - zapytaj Dylan
- nie po prostu ubrałam coś wygodnego
- ok
- proszę twoja owsianka jedz malutka
- dziękuję
Zaczęłam powoli jeść gdy nagle za wibrował mi telefon
- boże święty
- co ? - zapytał Shane
- ten dupek znowu do mnie piszę
Że mnie kocha że chce wrócić że mi nie odpuści i że będzie próbował do puki mu nie wybaczę itp
- Zara go wyjaśnimy
- Chłopacy uspokójcie się do puki nie przyszedł Hailie nie reaguj na to nawet nie jest tego wart - odparł Vince wynurzając się z nad laptopa
- ta wiem ale jak znowu przyjdzie to zarobi z ryj odemnie
- Hailie słownictwo i nie
- Vince proszę cię całe życie tylko nie nie i nie chłopacy wszystkiego za mnie nie zrobią
- zrobią
- dokładnie obijemy mu mordę
- dzieci drogie słownictwo
- Daj już spokój - odezwał się tony wow czyli jednak żyje
- dobra koniec tej rozmowy
- ok - odparł Dylan a Shane skonał głowa
Kiedy zjadłam odłożyłam naczynie to zmywarki zanim wyruszyłam w stronę pokoju usłyszałam dzwonek do drzwi
Czyżby to Leo o tak wczesnej porze była dopiero 10 30
- Ja otworze - odparł Vince wow od kiedy on taki chętny do otwierania drzwi
No po otwarciu okazało się że to Leo brawo ten chuj jednak nie da mi spokoju
- czego chcesz - zapytał Vince a chłopacy tylko wstali
- porozmawiać z Hailie
- ale ona z tobą nie będzie rozmawiać - odezwał się poirytowany Dylan
Podeszłam do nich
- przesunie się z łaski swojej
- dobrze
Nadal stali za mną i czekali jak potoczy się nasza rozmowa
- czemu nie odpisujesz nie odbierasz
- jak by ci to powiedzieć nie chce z tobą kontaktu a na twój widok mi nie dobrze ?
- skarbie
- przestań jeszcze raz a na prawdę ci wyjebie
Vince rzucił mi spojrzenie które sugerowało Hailie słownictwo
- skarbie ja cię nadal kocham proszę daj mi szansę wszystko da się naprawić naprawdę będę najlpeszy obiecuje
Proszę a to dla ciebie kwiaty twoje ulubione
- już nie ulubione - jebłam bukietem o ziemię
- dlaczego taka jesteś
- dlatego że jesteś skończonym dupkiem i odpuść sobie bo naprawdę źle się dla ciebie to skończy
- skarbie
Podszedł krok bliżej a ja dałam mu w twarz
- coś jeszcze wypad z tąd Tony Shane Dylan weźcie coś z nim zróbcie bo aż mnie świerzbi ręką żeby mu przywalić jeszcze raz
- dobrze dziewczynko
Odeszłam od drzwi a chłopacy zajęli się Leo a Vince zamknął drzwi
- droga Hailie w tym momencie powinienem zabrać cię do biblioteki ale muszę ci powiedzieć że ładnie go uderzyła zasłużył sobie
Szczęka mi odpadła Vincent i takie słowa nie no trzymajcie mnie
- dziękuję
Nawet Will z wrażenia upuścił łyżeczkę haha
- Will idziemy pracować a ty Hailie idź odpocznij
- Dobrze
Jak zawsze oni zniknęli a ja zostałam na dole czekając na chłopaków
Po 15 minutach przyszli
- załatwione - D
- dziękuję wam
- nie ma za to -T
-Wiecie co jesteście super
W tamtym momencie podeszłam i ich przytuliłam
- oj dobra już koniec tych czułości - odezwał się tony a ja się uśmiechnęłam po chwili chłopacy poszli grać a ja poszłam na górę i zabrałam się za oglądanie serialu

Historia Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz