***
Obudziłam się rano w łóżku Tonego byłam trochę zaskoczona bo myślałam że znajdę się u siebie ale no nic spojrzałam na zegarek 7:43
No to ładnie to co ja idę spać dalej tak myślałam do puki nie poczułam jakiegoś takiego dziwnego uczucia spojrzałam pod kołdrę
Nie nie nie kurwa na prawdę teraz w łóżku Tonego musiałam dostać okresu nie komentuje tego
Cichutko wstałam w łóżka i zaczęłam ściągać pościel ale niestety moje starania żeby nie obudzić Tonego poszły na marne
- co robisz ?- Zapytał zaspany
- nic ważnego śpij sobie - łzy zbieramy mi się do oczu
- ejejejej - Tony odrazu przeszedł do pozycji siedzącej
- poplamiłam ci łóżko - powiedziałam z złamanym głosem
- ej już wszystko okej pościel się wypierze -Wtedy Tony mnie przytulił I wziął ogarnął pościel
- idź do siebie ogarnij się mała i jak chcesz to wróć a pościelą się nie przejmuj Eugenie wypierze
- dobrze dziękuję
- a i trzymaj masz bluzę obwiąrz się nią
- dziękuję .
- spoko mała
Wyszłam z pokoju i oczywiście napotkałam Dylana który szedł do swojego pokoju
- a ty co
- daj mi spokój - powiedziałam dość ostro
-uuu kogoś tu nerwy noszą
Nie odpowiedziałam na to tylko poszłam do siebie w pokoju wzięłam się przebrałam wzięłam prysznic już czułam się okropnie całe szczęście że dziś nie musiałam się nikogo prosić o tampony ani podpaski dopiero bym miała ubaw zawsze mnie śmieszy zachowanie chłopców wtedy jedynie Vincent i Will są w miarę normalni tego dnia starsznie bolał mnie brzuch nie dość że mi się spóźnił to jeszcze umierałam no bo po zabijam wszystkich po tych wszystkich sytuacjach po tych groźbach myślałam że odpocznę w sposób psychiczny owszem fizyczny już nie
Po przysznicu wzięłam ubrałam się w luźne czarne dresy i jakaś czarna bluzkę na długi rękaw gotowa zeszłam na dół
- a ty co taka wkurwiona - odezwał się Dylan który aktualnie zjadł swojego tosta
- ty się mną nie interesuj zainteresuj się swoim tostem żebyś się nim nie udławił
- ejejejej nie pozwalają sobie
- bo ?
- bo pójdę do Vincenta
- no to se idź proszę droga wolna -.powiedziałam już lekko zirytowana wymianą zdań
O dziwo zszedł Vince ubrany w dres rozumiecie to w dres jakaś nowość
- o Vince malutka jest nie grzeczna -wypalil odrazu Dylan
- może jakieś cześć albo dzień dobry kultury trochę - powiedział ozięble Vince
Aż jebłam śmiechem
- Hailie z czego się śmiejesz
- Z Dylana
- rozumiem faktycznie to zabawny człowiek
- a idźcie w chuj
- Dylan słownictwo
-Wtedy roześmiałam się jeszcze bardziej
- droga Hailie chciał bym cię poinformować że Jenny została znaleziona
- co z nią ?
- nic musiała opuścić kraj więc twojemu życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo
- puki co
- widzę że jesteś przesadna
- tak mama też taka była
- rozumiem
A słowo mama zaczęły mi się zbierać łzy
- chodź tu Hailie - Vincent mnie przytulił i otarł moje łzy
- lepiej ? - zapytał z uśmiechem
- tak
Po prostu nie ten Vincent podmienili mi go
Na dół zeszli wszyscy chłopacy włącznie z Tonym usiedli i zaczęli jeść tosty
- Hailie zjedz coś - powiedział Shane
- nie chce - odparłam siedząc i popijając herbatę miętowa
-masz zjeść ! - powiedział Dylan podniesionym głosem
- Dylan nie krzycz na siostrę -powiedział do niego chłodno Vince
- ok
- przepraszam Tony -powiezialam lekko załamana
- nie przejmuj się może mam do tego chujowy stosunek ale odkąd mam siostrę muszę się do tego przyzwyczaić
- dzięki
- Shane dopilnuj Hailie żeby coś zjadła ja idę pomoc Willowi w pracy
- ok pa Vince
Bez słowa odszedł
- Shane idę do siebie nie zjem nic źle się czuje
- co ci mała ? - spojrzałam na nie niewyraźne
- aaaa dobra to idz przyniosę ci herbatę potem
- dzięki
Odwróciłam się na pięcie i poszłam do swojego pokoju starsznie bolał mnie brzuch leżałam w pokoju i umierałam z bólu chłopcy pochowali przede mną leki w sumie było to dla mnie szokiem postanowiłam że napiszę do Dylana
Żeby przyniósł mi tabletki przeciwbólowe
*HAILIE♥️*
Sorki za piszę ale nie mogę wstać z łóżka bardzo boli mnie brzuch przyniesiesz mi tabletkę przeciwbólową proszę ?Długo nie czekałam i dostałam odpowiedzieć
"Dylan♥️"
Jezuu jak już muszę Mogę zaraz ci przynieść ale poczekaj z 10 minut jak dasz radę"Hailie♥️"
DziękujęNawet 10 minut nie minęło a Dylan przyszedł z tabletkami z Herbertą oraz że słodyczami
- mogę wejść ? - zapukał i delikatnie otwarł drzwi
- możesz
Zwijałam się z bólu na tym łóżku
- wszystko ok dziewczynko?
- nie starsznie boli mnie brzuch i nie mogę ustać na nogach
- przez okres ?
- ta
- normalne to jest słyszałem że rano miałaś wpadkę u Tonego
- ta - zaczerwieniłam się
- nie przejmuj się takie rzeczy się zdarzają
- ta
- kocham cię dziewczynko
- no ja ciebie też chłopczyku
Dylan wyszedł w pokoju a ja zaczęłam czytać książkę wciągneła mnie starsznie nagle przyszła do mnie wiadomość
* Numer nieznany*
" Pięknie wyglądasz ciekawe jak będziesz wyglądać jak ci potnę tą buźkę"
- przerażona chciałam wstać z łóżka ledwo dałam radę że schodów prawie spadłam ale zeszłam na dół na dole był tam jedynie Will
- Jezu malutka jak ty blado wyglądasz
- nie ważne Will zobacz to
Podałam mu telefon i usiadłam
- Jezu kto to napisał
- nie wiem ale wiem że mam kolejne kłopoty
- Will słabo mi
- już spokojnie malutka
Will sięgnął po tabletkę przeciwbólową dał mi ją a sam zawołał resztę
- chodźcie tu wszyscy ! - zawołał Will
- wszyscy się zbiegli razem z Vincentem
- po co się drzesz- D
- no właśnie -T
- patrzcie to i zamknijcie mordy - powiedział Will
Ja tam chodziłam w pewnym momencie zrobiło mi się ciemno z tego co napieraj w ostatniej chwili złapał mnie Shane i nie wiem jak ale ocknęłam się na kanapie
- obudziła się - powiedział Shane
- Jezu Hailie nie strasz - powiedział Tony
- jak byś miał okres i by cię wszystko bolało też byś padł
- racja
- Vince wiesz od kogo ta wiadomość
- nie ale się dowiem.....
Przepraszam że rozdział tak późno jestem chora i trochę nie ogarniam co się dzieje mam nadzieję że się spodoba miłego czytania
CZYTASZ
Historia Hailie Monet
Teen FictionHailie to 17 dziewczyna która ma problemy natury psychicznej ! Okładka nie jest moją ! Tw samookaleczenie Tw ataki paniki Tw gwałt