"przypadek"

866 27 4
                                    

Minęły dwa tygodnie odkąd zostałam pobita tego dnia miałam wrócić do szkoły nie stresowałam się tym faktem bo widziałam że mam 3 starszych braci w szkole którzy zawsze mi pomogą i obronią. Rano się obudziłam wzięłam wstałam porościągałam się chwilę i wzięłam do toalety zrobiłam pielęgnacje i ubrałam się w szkolny mundurek ciężko było dziś ponieważ nie miałam za bardzo siły ale pocieszała mnie myśl że będę mogła zrealizować mój bezczelny plan dotyczący Mony z racji iż ona mnie pobiła ja chciałam się zemścić
Bynajmniej miałam plan jak się zemścić zeszłam szybki krokiem na dół
- hej dziewczynko zjedz śniadanie i jedziemy dziś jedziesz ze mną - powiedział Dylan z pośpiechu
- a czemu z tobą - zapytałam z ciekawości
- Tony i Shane mają lekcje na 10 mała a ty masz normalnie tak jak ja więc jedziesz ze mną
- dobrze
Nawet się z tego cieszyłam lubiłam z nim jeździć ale jedno mnie denerwowało jego głupie gadanie
Przykładowo
" Wyglądasz jak trup "
" Spałaś w ogóle" itp
Ale widziałam jedno martwił się ale widział jak mnie zdenerwować
Po 10 minutach wyszliśmy z domu i ruszyliśmy do auta i pojechaliśmy do szkoły Dylan zaparkował a ja pożegnałam się i ruszyłam w stronę szkoły
Wiedziałam że w szkole nie ma tak zwanych u nas wszystko widzących kamer i będę mogła delikatnie zepchnąć moje że schodów ok tak namiętnie je pocałuje po prostu to będzie piękne widowisko
3 godziny później
Akurat teraz był idealny moment szłam na górę do braci a Mona na dół i gapiła się na mnie więc podstawiamy jej nogę a ona się zturlała gdyby nie ludzie który schodzili pewnie by miała gorzej
Z tego co mi wiadomo potem poszła do pielęgniarki gdzie ta jej założyła plaster na ranę na czole i to tyle a mogłam mocniej kurde cholera szkoda no szkoda
Potem poszłam do braci pochwalić się ocena która uzyskałam z francuskiego
- hej chłopcy przytuliłam każdego z nich
- Czego potrzebujesz duszo nieczysta - zapytał Tony
- przyszłam się pochwalić że dostałam 6 z testu z francuskiego
- o woow to tak się da jeszcze ty masz tego wrednego gościa o boże weź jak ty to zrobiłaś - zapytał Shane
- nauczyłam się po prostu
- no tak tak to teraz wiem do kogo przychodzić żeby mi zrobiła pracę domową - powiedział że śmiechem Dylan
- no no nie pozwalają sobie - powiedziałam - idę na lekcje papa
- pa mała
Pożegnałam się i poszłam na lekcje kiedy skończyłam moi drodzy bracia czekali przy autach Tony palił papierosa a Shane z Dylanem się śmiali
- przyszła nasza mała męda - powiedział Dylan
- o co wam chodzi - oparłam
- nie o co a o kogo doszły widziałem jak podłożyłaś mogę Monie a ta się na schodach wyjebała - mówił Tony z rozbawieniem
- no no co w genach to w genach jednak genów nie da się oszukać- czysta Panna Monet - powiedział Dylan
- no co chciałam się zemścić
- ładnie schody pocałowała powiem ci robisz to lepiej niż ja sprytna jesteś nawet wiedziałaś kiedy to zrobić bo my to tam wyjebane w tańcu się nie pierdolimy - powiedział Dylan
- ale nie jesteście źli ? - zapytałam zasmucona
- no co ty pogięło cię nawet Vince i Will nie sa na ciebie źli śmieją się z tego że nasza mała Hailie wzięła się za zemsty - powiedział rozbawiony Shane
- to oni już wiedzą ?
- tak ale nie martw się nic ci nie zrobią jak Vince się z tego śmiał to już jest dobrze 😂- powiedział Tony
- to dobrze
Wsiedliśmy do aut i pojechaliśmy do domu. Jednak w domu i Will i Vince byki już Nadole gdy tylko weszłam widziałam ich śmiech na twarzach
- Witaj droga Hailie -powiedział uśmiechnięty Vince bardzo zadki widok jeśli o niego chodzi
- witaj Vince - odpowiedziałam kulturalnie
- słyszeliśmy że zepchłaś Mone że schodów - powiedział Will
- no tak w ramach zemsty pocałowała schody
* Śmiech świętej Trójcy *
- wiesz że przemoc to nie wyjście prawda droga Hailie? - odparł Vincent
- wiem wiem
- ale akurat w tym wypadku muszę przyznać że miałaś genialny pomysł i jesteś o wiele inteligentniejsza od chłopców bo zrobiłaś to tak że nikt cię o to nie osądzi - powiedział Vince
- i dobrze przynajmiej mam satysfakcje że pocałowała namiętnie schody i ma za swoje
- już dobrze Hailie ostuc emocje - mówił przez śmiech Dylan
- malutka śmieszna sytuacja wiem ale idź odpocznij bo wyglądasz tragicznie jadłaś wogole coś ?
- ammm mało spałam i to dlatego tak wyglądam i tak jadłam
- co jadłaś
W tamtym momencie musiałam wymyślić coś na poczekanie
- tosty.. - odparłam poddenerwowana
- Hailie ... Ale w domu nie ma chleba ...-.powiedział Will
- Hailie znowu zaczynasz nie jedzenie ?
- Vince to nie tak nie miałam czasu po prostu no zjem obiad
- no dobrze ją z Willem idziemy pracować a wy przypilnujcie jej aby zjadła
- spoko - odparł Dylan
Vince i Will poszli a ja zostałam z chłopakami puki nie zjadłam .
Kiedy zjadłam poszłam prosto do pokoju przebrałam się w luźne ubrania i zaczęłam odrabiać lekcje

***
Dziękuję za taki odzew z waszej strony przepraszam że taki krótki ale nie za bardzo mam czas dziś pisałam na szybko miłego czytania ♥️!
Piszcie swoje propozycje

Historia Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz