Tego samego dnia kiedy wróciliśmy do domu i ja szykowałam się do pójścia spać zapukał Vince i oznajmij mi że jutro wracam do szkoły byłam bardzo szczęśliwa ale miałam swoje obawy po tej informacji zasnęłam
* Kolejny dzień *
Rano gdy się obudziłam była dopiero 4³⁰ byłam zszokowana że tak wcześnie się obudziłam ale cóż postanowiłam że wstanę i pójdę na dół zrobić sobie kawę
Tak też zrobiłam spotkałam tam Willa który już nie spał
- hej malutka czemu już nie śpisz ? - zapytał
- a jakoś tak nie mogłam spać boje się trochę iść do szkoły
- dasz radę jesteś dzielna jak coś masz Dylana Shane i Tonego
- wiem ale mam jakieś dziwne przeczucie że dziś się coś stanie
- oj malutka a ty co od rana już kawę
- no tak a co
- nic tylko dziwi mnie to że zaczynasz dzień od kawy Robisz się czysty Vince i Tony
- haha no no ja po prostu lubię kawę i to dlatego
- rozumiem dobra malutka ja idę pracować bo już 5 ²⁰
- już tak szybko minął czas
- tak malutka
Will podszedł do mnie przytulił mnie i dał buziaka w czółko uroczo on w ogóle jest uroczy ♥️♥️♥️
- miłego dnia malutka - powiedział i poszedł
- wzajemnie Willuś ♥️
Usiadłam i zaczęłam robić sobie kanapki do szkoły bo przecież Vince ostatnio mnie zjebał że nie jem a chłopacy to już nie mówię już chyba wolę kazanie od Vince a nie od świętej Trójcy no cóż zrobiłam sobie śniadanie w między czasie czas leciał było już po 6 a ja dopisałam kawę na dół zszedł Shane
- hej mała a ty nie śpisz
- już od 4³⁰
- ty to masz najebane w tej głowie - zaśmiał się a ja razem z nim
- boje się trochę
- czego ? - zapytał z dziwną miną
- mam dziwne przeczucie że coś się stanie
- ty to zawsze masz źle przeczucie - wtrącił się Dylan
- dobra nie było tematu bo już sień nasza mała Hailie irytuje
Zrobiłam się delikatnie czerwona
Więc poszłam na górę ubrałam się mundurek i zeszłam na dół
- dziewczynko jedziesz ze mną - powiedział Dylan
- okej - odpowiedziałam
Już któryś raz z rzędu myślałam jechać z nim bozee i w aucie będzie mi znowu coś pierdolić bozeee zabierzcie mnie nie miałam nic do Dylana bardzo go kochałam i był moim bratem ale działał mi na nerwy
Kiedy zjadł poszliśmy do auta Dylan wsiadł i odrazu zaczął temat który był rano że mam źle przeczucie i w ogóle
Tłumaczyłam mu że mam takie przeczucie to i tak tkwił przy swoim że nic się nie stanie
Kiedy wyszłam z auta poszłam do miejsca w którym zawsze się spotykałam z Moną
Po chwili przyszła Mona
- hej Mona - już chciałam się przywitać ale ona mi na to nie.pozwolia
- słuchaj ty jebana szamto gdzie jest Janson - spojrzałam się na nią czy to naprawdę była moja Mona
- ale Mona o co ci chodzi
- gdzie jest mój Jason co ty myślisz że przyjaźniłam się z tobą serio uwiezyłaś w to
- Mona co ty mówisz - oczy mi się zaszkliły
- Gadaj gdzie jest Janson szmato wiem że miałaś z nim styczność zawsze wykorzystywałam każde słowo przeciwko tobie serio myślałaś że nie jesteśmy razem haha najwidoczniej nasze maskowanie się udało
Wtedy stanęłam pewnie
-.po pierwsze to ty jesteś szmatą po drugie nie wiem o co ci chodzi po trzecie jesteś falszywa
W tamtym momencie Mona mnie uderzyła już chciała mi wjebac ale moi bracia przyszli w samą porę odciągnęli odemnie mone
- słuchaj nie bijemy dziewczyn ale radzę ci spierdalać od mojej siostry jeszcze raz się do niej zbliżysz a inaczej się dogadamy
A tamtym momencie byłam zapłakana Tony patrzał na mnie leciała mi krew z nosa i miałam rozwalona Wargę tony dał mi husteczki
- ta szmata sobie na to zasłużyła jak bym mogła to bym ją zajebała suka pierdolona- w tamtym momencie Shane odsunął Dylana od Mony bo widział że puszczają mu nerwy i Shane kazał jej spadać poszła na burmuszona księżniczka miałam.podarte rajstopy leciała mi krew z wargi i nosa tony mnie wziął na ręce i poszliśmy do auta
- miałaś rację dziewczynko że coś się stanie przepraszam - powiedział Dylan
Tony w tym czasie ogarnął mnie i zadzwonił do Vince
A ja trzymałam nadal głowę do przodu krew nie chciała przestać lecieć- halo Vince
- tak tony
- jest problem i to duży
- jaki co się stało
- Hailie została pobita leci jej krew z nosa ma podarte rajstopy przetarte kolana i rozwaloną wargę
- kto jej to zrobił ? - zapytał chłodno
-Mona
Vince chyba sam nie wierzył w te słowa
- jedzcie z nią do domu zwolnie was w domu porozmawiam z wami
- ok Nara Vince
Rozliczył się
- Hailie jedziemy do domu -.powiedział Tony
- Ale przecież mam ważny sprawdzian
- tak idź w takim stanie w jakim jesteś najlepiej i może jeszcze pozwól żeby mona.ci znowu zajebała - powiedział wściekły Dylan
- masz rację - w tamtym momencie się popłakałam moja Mona takie rzeczy ..
Shane mnie przytulił
- ej malutka nie płacz -
- jak mam kurwa nie płakać moja najlepsza przyjaciółka była z Jansonem w dodatku mnie uderzyła... - rozpłakałam się jeszcze bardziej
Shane mocno mnie przytulił
- jedziemy do domu tony kieruj bo ja zaraz coś rozpierdole a Shane pojedzie z Hailie
Przez całą drogę milczałam dusząc się łzami to tak bardzo bolało
Gdy weszliśmy Vince już czekał na dole
- kurwa ... - powiedział nie spodziewał się mnie w takim stanie
- to jej zrobiła Mona ? - zapytał
- ta - odpowiedział Dylan
- Hailie jak to się stało
- poszłam jak zawsze w to miejsce w którym spotykam się z Mona a ona przyszła zaczęła na mnie się drżeć wyzywać mnie od szmat i mnie uderzyła gdyby nie chłopcy by mnie skopała
- dobrze że stanęliście w jej obronie - powiedział Vincent
- weź przestań to nasza siostrą musimy jej bronić
- dobrze Hailie pojedziesz z Willem na obdukcję nie możemy tego zostawić
- dlaczego z Willem przecież on jest...
Nie dał mi dokończyć
- on już wie czeka na ciebie w aucie
- Dobrze- odpowiedziałam nie chętnie z racji iż to Will miał jechać ze mną na obdukcję
Poszłam posłusznie do auta Willa faktycznie już na mnie czekał
Weszłam do auta
- jejku malutka ... - jego głos się prawie załamał
- proszę nie patrz na mnie wyglądam okropnie
- malutka
Złapał mnie za podbródek i obejrzał
- jesteś śliczna a ta szmata cię uderzyła i to dlatego masz takie ranki
- eh wiem
Ruszyliśmy w stronę szpitala w szpitalu zrobili mi obdukcję i wystawili papiery gdy wróciliśmy do domu
Odrazu poszłam do swojego pokoju wszyscy rozumieli dlaczego w pokoju przebrałam się i szukałam moich ukochanych żyletek nie byłam w stanie wytrzymać chociaż minuty bez tego moja najlepsza przyjaciółka mi to zrobiła była z moim ex chłopakiem w dodatku była moja przyjaciółką...
Moja psychika ucierpiała na tym bardzo usiadłam w kącie pokoju i zaczęłam przyjeżdżać srebrnym ostrzem po ręce najpierw po jednej potem po drugiej
Nagle do pokoju wszedł Dylan
- dziewczynko spokojnie odłóż to
- nie mam dość jak ona mogła
- wiem dziewczynko - powiedział spokojnie
- a teraz spokojnie to odłóż to i chodź do mnie
Tak jak kazał tak zrobiłam bardzo płakałam ręce miałam całe we krwi Dylan pomimo białej koszulki i tak mnie przytulił bardzo głośno płakałam
Potem przyszli chłopacy razem z Vince na czele oczywiście on miał do Powiedzenia jak zawsze to samo dlaczego chłopcy mu wytłumaczyli i odpuścił jednak że poszedł do siebie i powiedział że jutro porozmawiamy kiedy już będę bardziej stabilna
Will opatrzył mi rany a święta trójca tylko patrzała wszyscy mieli zaszklone oczy a ja byłam całą popuchnieta i płakałam Dylan bym od mojej krwi a ja ryvzalam jak dziecko
- Dy- Dylan ja-ja przepraszam
- dziewczynko nie przepraszaj
Usiadł obok mnie i przytulił mnie razem z Willem
- przepraszam was
- nie przepraszaj chciałaś po prostu odreagować źle zamiast tego przyjdź zawsze do nas a nie sięgasz odrazu po żyletkę oddaj nam je
Pokazałam na szafkę skąd Shane wyjął dwa opakowania żyletek ...
- japierdole..
Gdy to zobaczyli widzieli że byłam ubezpieczona na każdą zła sytuacje
- malutka to wszystko co masz ?
Pokiwałam a tony to zabrał i wyjebał gdzieś nawet nie wiem gdzie ale wiedziałam że się boje
- może któryś z was ze mną die położyć chce się przespać
- ja mogę - powiedział Dylan
- ja też
-i ja
-jak też
- ja również droga Hailie
- Vince ?!
- tak Hailie
- co ty tu robisz przyszłem ci przynieść tabletkę na uspokojenie położył i poszedł typowy Vincent
- Dylan i Shane objęli mnie i czekali aż zasnę ich ciała okryły mnie na tyle że czułam się bezpieczna nawet moje zabandażowane ręce się dobrze trzymały ...
Usnęłam nawet nie wiem jak i kiedy***
Z góry przepraszam za błędy ortograficzne piszcie swoje propozycje co dalej mam nadzieję że się spodoba miłego czytania ♥️!
CZYTASZ
Historia Hailie Monet
Teen FictionHailie to 17 dziewczyna która ma problemy natury psychicznej ! Okładka nie jest moją ! Tw samookaleczenie Tw ataki paniki Tw gwałt