Przez kolejne dwa dni praktycznie nie żyłam. Nie jadłam, nie piłam, nie spałam, nie miałam na nic sił. W ciągu tego czasu, Zayn nie pokazał mi się na oczy, słyszałam tylko jego charakterystyczne kroki, czasami głos. To było bolesne, że nie możemy wytrzymać ze sobą w jednym pomieszczeniu, jednak to zależy tylko i wyłącznie od mulata.
O całej sprawie wiedział tylko Niall, z którym przez większość czasu rozmawiałam przez Skype lub wymieniałam się wiadomościami. Nikogo nie dopuszczałam do siebie - zamykałam się w pokoju na klucz ponieważ wiedziałam, że Gabriela będzie chciała mnie wypytać, na co nie byłam gotowa.
Od dwóch dni przeczytałam masę książek. Dodatkowo kilka razy na dzień sprawdzałam strony plotkarskie i Twittera gdzie aż huczało o odejściu Zayna z zespołu. Szkoda, że sam zainteresowany nie raczył mnie o tym poinformować. Pewnie myślał, że to nic. Taka mała drobnostka.
Z nudów zaczęłam sprzątać stare szpargały, przez które nawiedziły mnie wspomnienia z czasów kiedy tu mieszkałam. Każdy przedmiot miał swoją historię związaną z moim życiem przed wyjazdem do Wielkiej Brytanii. Kartki, zdjęcia, bilety na koncerty i spektakle - wszystko wiązało się z okresem przed maturą. Znalazłam nawet zagubiony bilety z Czyżynaliów, na których grała Luxtorpeda, Pidżama Porno czy Kult. Przez kilka następnych dni po koncercie, na moim ciele było mnóstwo siniaków przez to, że stałam przy samych barierkach, a kilkanaście metrów za mną tańczyli pogo. Stare zeszyty ze szkoły, większość z przedmiotów artystycznych bo resztę wyrzuciłam. No oprócz notatek z matmy - spaliłam je zaraz po maturze z tego przedmiotu. Taka mała obietnica z początków liceum.
Patrząc na te wszystkie rzeczy, miałam wrażenie, że to wszystko należy do zupełnie obcej dla mnie osoby. Zostawiłam tutaj całe swoje życie aby spełnić marzenie z dzieciństwa, nie wiedząc co mnie spotka w Anglii - znalazłam chłopaka, który później został moim narzeczonym, zaszłam w ciążę. A teraz... Teraz jest do bani. Nic mi się nie udaje, wszystko co tam zyskałam tracę tutaj. Tak jak kiedyś.
Włożyłam wszystko do odpowiednich pudełek, które ułożyłam na dnie szafy. Podparłam się rękoma o podłogę aby po chwili stać na równych nogach z nierównym od wysiłku oddechem. Może to głupie, jednak takie czynności dla kobiety w zaawansowanej ciąży są niemal niemożliwe do zrobienia bez pomocy drugiej osoby.Położyłam się na łóżku i wzięłam z szafki nocnej laptopa, ponieważ musiałam nadrobić sezon "Unforgettable: Zapisane w pamięci". W ciągu dwóch dni zdążyłam oglądnąć wszystkie sezony "Plotkary", które były tak ciekawe, że nie mogłam się oderwać od ekranu. To taka moja metoda na tymczasowe odstresowanie, której używam tylko wtedy gdy nie mogę skupić się na czytaniu książek.
Gdy tylko nagranie się załadowało, ułożyłam się wygodnie na łóżku i nacisnęłam PLAY. Przez kolejne trzy godziny dokładnie oglądnęłam losy Carrie Wells i jej partnera Al'a. Ciekawe czy naprawdę istnieje osoba, która ma tak doskonałą pamięć jako główna bohaterka. A jeśli tak, jak z tym żyje?Popatrzyłam na zegarek, który wskazywał, że jest kilka minut po północy, dlatego zdecydowałam, że czas kłaść się spać. W miarę szybko przebrałam się moją pidżamę w owieczki, po czym wróciłam do łóżka, a kilka minut później chodziłam po Nibylandii, gdzie były czarne jednorożce i Kurt Cobain.
***
Moje ciało paraliżował obezwładniający ból który czułam każdą cząstką ciała. Pierwsze uderzenie...
Drugie...
Trzecie...
I tak cały czas. Jakby coś rozrywało mnie od środka. Dlaczego to się dzieje?
CZYTASZ
DNA/RNA (seria DNA, Zayn Malik fanfiction) ✔️
FanfictionUWAGA! MOGĄ POJAWIĆ SIĘ PRZEKLEŃSTWA ORAZ TREŚCI POWYŻEJ 16 ROKU ŻYCIA. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Zapraszam do czytania :)xxx [zakończone]