Popatrzyłam się na Sophie po czym oderwałam się od Zayna, po to aby ją przytulić. Rozumiałyśmy się bez słów. Wiedziałam że ma mi to za złe, pomimo tego że chciałam dobrze. Ale to nie o mnie chodzi. Wczoraj była ze mną w pełni szczera, ja za to się tym samym nie odwdzięczyłam.
-Chodź do sypialni Hazzy i pogadamy- szepnęłam tak aby tylko Ruda to usłyszała. Skierowałyśmy się w wyznaczoną stronę, jednak mojej uwadze nie uszło zmartwione spojrzenia Harrego i Zayna. Gdy byłyśmy już w pomieszczeniu od razu rzuciłam się na łóżko, co po chwili również zrobiła moja przyjaciółka.
-Przepraszam że tak zareagowałam- szepnęła, wwiercając swoje spojrzenie w moją twarz.
-Nie masz za co... Mogłam ci to wczoraj powiedzieć. Powiedziałaś mi o swoich problemach, ja niestety nie ogłosiłam ci tej nowiny, jednak...- chciałam kontynuować, jednak pytania które zadała mi Ruda, kompletnie zwaliło mnie z nóg.
-Dobrze całuje? Wie że jesteś dziewicą? Jak zareagował? Jak ci wyznał miłość?- inne podobne pytania, na które nie miałam ochoty odpowiadać, więc powiedziałam tylko jedno zdanie.
-Jesteśmy razem od wczoraj. Nie będę mu mówiła o takich rzeczach- widziałam jak moja przyjaciółka próbuje nie wybuchnąć.
-CZY TY CHCESZ POWIEDZIEĆ ŻE NIE ZAMIERZASZ...- zatkałam jej usta dłonią, aby Malik nie słyszał tej ważnej dyskusji. Oczywiście sarkazm.
-Na razie nie.- zmiana taktyki inaczej podjęcie nowego tematu. To chyba jakaś nowość. Ale nieważne. -Gadałaś ze Styles'em na temat... sama wiesz czego?
-Na temat seksu?- od razu jej twarz pochmurniała- Nie... To znaczy miałam z nim gadać dzisiaj, jednak nie jestem pewna co z tego wyjdzie.
-Nie martw się, przez taką duperelę na pewno nie będziecie się kłócić- stwierdziłam, lekko chichocząc. No bo jaki jest sens kłócenia się o sprawność seksualną? Dla mnie żaden, choć może mam inną perspektywę widzenia tego wszystkiego jako dziewica.
-Duperelę?! Gdyby tylko to twój chłopak słyszał- powiedziała głośniej niż potrzeba. Mam teraz pewność że mulat nie da mi spokoju dopóki nie dowie się o co chodziło Rudej.
-Wychodzę- oznajmiłam udając foch i wyszłam z sypialni do salonu gdzie siedziała cała zgraja. -Harry, Ruda chce z tobą gadać- powiedziałam, na co ten poderwał się z miejsca i wręcz poleciał do sypialni. Jak chciała się tak bawić to proszę bardzo.
-To co oglądamy?- zapytał Zayn który nie wiedział co leci na ekranie, tak samo jak ja.
-Może Kac Vegas?- zaproponowałam z uśmiechem. Przy tym filmie nie umiem się nie śmiać, jednak polskie komedie są o wiele lepsze.
Wszyscy się ze mną zgodzili więc włączyliśmy film.
Po filmie wszyscy się rozeszli do siebie. No może nie wszyscy bo Sophie została u Harrego, a ze mną jest nie kto inny jak Bradford Bad Boy, czy jak go tam nazywają. W każdym razie, leżymy koło siebie na łóżku w komfortowej ciszy, którą zakłóca mój dzwonek. Odbieram nie patrząc na to kto dzwoni.
-Halo?
-Cześć, z tej strony mama. Co tam u ciebie słychać?
-Dziękuję, dobrze. A u was? Jak Lilka radzi sobie w szkole?
-W miarę ale ma dużo do nauki. Jeszcze do tego dochodzi język. Nie jest jej łatwo ale daje radę. A co z twoją pracą? Znalazłaś sobie kogoś?
-W pracy wszystko dobrze, a co do drugiego pytania...- tu mój wzrok skierował się na mulata, który patrzył się na mnie jak na wariatkę. Ale co się dziwić. Właśnie rozmawiam sobie w obcym dla niego język przez telefon. -... Mam kogoś. Ale nie powiem szczegółów bo nie chcę zapeszyć.
-No dobrze, to ja nie przeszkadzam. Chciałam tylko dowiedzieć się co u ciebie. Kocham cię
-Ja ciebie też. Papa- rozłączyłam się i położyłam telefon na szafce nocnej. Dalej czułam wzrok Zayna na sobie. -Co?
-Nic, oprócz tego że jesteśmy ze sobą a ja dalej nie wiem skąd jesteś- oznajmił, na co zmarszczyłam brwi. Zapomniałam mu powiedzieć? Czy może zapomniałam że zapomniałam mu powiedzieć? Taa, moja psychika jest na wyczerpaniu.
-Co do kraju to 3/4 jestem z Polski, a 1/4 z Ukrainy. Pochodzę ze wsi, mój tata o ile to możliwe jest w połowie Góralem a w połowie Ukraińcem, za to mama jest w zupełności Polką ze wschodu. -oznajmiłam na co on uniósł brwi ze zdziwienia, po czym ujrzałam ten jego oryginalny, chłopięcy uśmiech. -No co?
-Czyli że to prawda że Polki to najpiękniejsze kobiety na świecie- stwierdził, przez co na mojej twarzy zakwitł rumieniec.
-Dobra, dobra. Nie słódź. Dobranoc- odwróciłam się do niego plecami i zamknęłam oczy. Poczułam jak ciepły oddech na karku, po czym odpłynęłam.
Stałam już 4 godzinę za ladą, starając się nie zasnąć z nudów. Ja rozumiem że to nie pora na kawę i tego typu rzeczy. Jednak przesadą jest że cała kawiarnia świeciła pustkami.
Po 5 minutach, Bóg się nade mną zlitował i zesłał kogoś. Kobieta podeszła do lady i patrzyła na tablicę z napojami, więc mogłam się jej przyjrzeć. Miała brązowe proste włosy i kasztanowe oczy. Ubrana była w jeansowe rurki i białą bokserkę, na to gruby rozpinany, czarny sweter.
-Co podać?- zapytałam, lekko się uśmiechając. Ona odwzajemniła gest z lekkim zakłopotaniem, jednak nie odezwała się. Zaczęła coś mamrotać pod nosem, typu "I na co uczyłam się niemieckiego, skoro siedzę w Londynie?", a co dziwne, mówiła po POLSKU.
-Więc co podać?- zapytałam tym razem w moim języku. Dziewczyna popatrzyła na mnie jakby zobaczyła ducha, po czy uśmiechnęła się szeroko.
-Poproszę koktajl czekoladowy. Jestem Ania, a ty?- zapytała uśmiechnięta.
-Mów mi Ronnie. Co cię przywiało do kraju w którym nie znasz języka?- zerknęłam na nią kątem oka, na co ona się zaśmiała.
-Mój narzeczony jest z Londynu, dopiero co się tu przeprowadziłam. Jeśli mogę wiedzieć, skąd jesteś?
-Lubelszczyzna, a ty?- podałam jej napój, za co podziękowała i usiadła przy blacie.
-Kraków, byłaś tam?
-Przed przyjazdem tutaj mieszkałam tam przez parę lat. Teraz moje mieszkanie zajmuje kuzynka, która studiuje matematykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dalej tego nie rozumiem, jak można dobrowolnie uczyć się matematyki?
-Jakoś można. Ja sama nie przepadam za przedmiotami ścisłymi. Zdecydowanie jestem humanistką- tak zaczęłyśmy rozmawiać i poznawać się nawzajem, do czasu fali klientów.
________________________
Chyba zepsułam końcówkę, jak myślicie?
Piszcie opinie co wam się podoba a co nie w komentarzach.
Pozdrawiam :)xx
CZYTASZ
DNA/RNA (seria DNA, Zayn Malik fanfiction) ✔️
FanfictionUWAGA! MOGĄ POJAWIĆ SIĘ PRZEKLEŃSTWA ORAZ TREŚCI POWYŻEJ 16 ROKU ŻYCIA. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Zapraszam do czytania :)xxx [zakończone]