Rozdział 9 - DNA

9.3K 308 1
                                    

Po tym jak Zayn mnie odwiózł, nie mogłam o nim zapomnieć. To dziwne. Bardzo.
W każdym razie, muszę znaleźć jakieś inspiracje do obrazu, bo jak na razie mam pustkę w głowie.
Teraz leżę w salonie i czekam na Sophie, która się kąpie.
-Ron- zawołała -Jak z tym obrazem?
Z tego co pamiętam to nie mówiłam jej o tym, ale moja pamięć nie raz zawodzi, więc... Wiadomo.
-Dobrze, chyba. Jak spotkanie?
-Ymm, na początku gadaliśmy o błahostkach. Później wszystko potoczyło się szybko, ii... - przeciągnęła niepewnie.
-Ii?- powtórzyłam zniecierpliwiona. Nie znoszę takiego napięcia. Ale to nie tylko ja, chyba.
-pogodziłam się z nim i jesteśmy... razem- oznajmiła ledwo słyszalnie.
-O mój Boże! Gratuluję! Muszę go poznać!- nawijała jak katarynka. Jeśli chodzi o mnie to nie chcę być w związku, ale jeśli już chodzi o najbliższe mi osoby i ich szczęście, to jestem skłonna zaakceptować coś co nie istnieje. No przynajmniej według mnie.
-Ronnie- natychmiast przerwałam -Poznam cię z nim, ale ty za to mi powiesz  twojej nowej "znajomości"- rozkazała.
Popatrzyłam na nią pytająco, nie wiedząc o co chodzi. Ja przecież nikogo ostatnio nie poznałam, oprócz... kurwa.
-To nic takiego, kilka razy rozmawialiśmy i tyle. Nie spodziewaj się nie wiadomo czego- oznajmiłam, widząc jak Sophie chce już coś powiedzieć.
Znając Soph od razu będzie chciała coś z tym zrobić. Nie raz próbowała mnie zeswatać. Szkoda tylko że ja nie "współpracowałam".
-Poczekamy, zobaczymy.

Przez ostatnie dni nic ciekawego się nie działo. Niestety dziś miałam poznać Harrego i pozostałych członków zespołu. Dzięki Bogu w weekendy mamy wolne, bo jakaś studentka pracuje w tym czasie, więc dwa dni mamy z głowy.
Akurat stoję z Sophie przed drzwiami wejściowymi do mieszkania Harrego, gdzie ma się odbyć spotkanie.
Zapukałam w drzwi, a po chwili już byłyśmy w środku. Mieszkanie było nowoczesne, dominowały kolory brązu, co jest według mnie dziwne, bo mieszka tu tylko facet.
Na środku salonu stała skórzana kanapa w czarnym kolorze, przed nią stolik na kawę a na przeciwko telewizor plazmowy.
Cały wystrój był surowy ze względu na małą ilość mebli co kontrastowało z paletą kolorów.
-Zaraz powinni być- stwierdził gospodarz -Tak w ogóle jestem Harry- wyciągnął w moją stronę dłoń którą uścisnęłam i również się przedstawiłam.
-Rozgośćcie się- powiedział po czym wyszedł do kuchni. Ja za to wraz z Sophie usiadłyśmy na kanapie i zaczęłyśmy rozmawiać o zespole. Przecież żadna z nas nie zna osobiście pozostałych członków, więc nie wiedziałyśmy czego możemy się spodziewać.
Po chwili Harry wrócił, po czym usiadł koło Sophie.
-Więc opowiedz coś o sobie- zaczął Harry, co mnie zdziwiło. No bo, po co mu wiedzieć jakieś rzeczy o mnie? Nevermind.
-Yhh, więc mam 19 lat, pracuję w kawiarnii, oprócz tego dorabiam robiąc jakieś obrazy na zamówienie. To chyba tyle- powiedziałam.
-Zapomniałaś powiedzieć żę genialnie śpiewasz- stwierdził uśmiechając się lekko.
-Nie zapomniałam, bo nie umiem- odpowiedziałam. I po co js występowałam naj tej głupiej gali?! Teraz każdy kto to widział będzie mi mówił jaka to ja nie jestem.
-Przecież śpiewałaś na gali...- i kolejnej osobie musiałam przerwać. Najpierw Zayn, teraz Harry. Może jeszcze całe One Direction? Nie skomentuję już tego.
-To nie byłam ja- Sophie miała się odzywać, gdy nagle nie wiadomo skąd przede mną wyrosło czterech chłopaków. I niestety muszę przyznać że wszyscy byli przystojni, łącznie z Harrym. Cholera! Co się ze mną dzieje?! Muszę przestać tak myśleć, jeszcze któryś mi się spodoba, czego nie chcę. Ale przecież już jeden mi się podoba. Oj, zamknij się. To normalne że kłócę się sama ze sobą? Chyba nie. Więc niech ktoś mnie zawiezie na oddział psychiatryczny, bo zaczynam bać się o samą siebie.
-Hej jestem Sophie- przywitała się z każdym po kolei, więc teraz chyba moja kolej. Przedstwiałam się na co każdy mi odpowiedział tym samym. No może nie każdy.
-Akurat my się już znamy- powiedział uśmiechając się łobuzersko, na co wszystkie pary oczu, oprócz Sophie, zwróciły się w naszą stronę.

DNA/RNA (seria DNA, Zayn Malik fanfiction) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz