Tyler - rozdział 2

15 0 0
                                    

Powoli odkłada mnie z powrotem na powierzchnię ziemii.

- Musisz zadzwonić do Hollis osobiście w tej sprawie.

- Zrobię to za chwilkę. Najpierw wypijemy po lampce wina.

- A jak wrócę do domu? Po alkoholu za kierownicą?

- Jutro wrócisz.

Spoglądam na jego całkiem poważną i pełną zadowolenia twarz.

- Musimy opić ten sukces.

- Jutro? Ja naprawdę dzisiaj nie mogę.

- Am...

-Tak?

- W porządku, ale jutro jak tu przyjedziesz do pracy, weź sobie od razu to, czego potrzebujesz, jakieś ubrania, kosmetyki. Bo wiedz, że wypijemy tyle, że na pewno jutro nie wrócisz do domu.

- Jasne. Tak zrobię.

Wracam do recepcji, słysząc kolejny sygnał dzwoniącego telefonu. Tym razem to jeden z producentów Jamesona.

- Amberly Hugo, menadżerka Jamesona Evansa przy telefonie. Słucham.

- Lotar, producent muzyczny. Chciałbym z panem Evansem zawrzeć kolejną współpracę.

- Rozumiem. Myślę, że pan Jameson na pewno się zgodzi.

- To wspaniale. Chciałbym skończyć pracę nad tym projektem do końca tego miesiąca. Wydaje mi się, że te trzy tygodnie wystarczą.

- Dopytam Jamesona Evansa i dam panu znać za dosłownie chwilkę.

- Dobrze, proszę dzwonić na ten numer.

- Tak, zadzwonię.

Rozłączam się i biegnę do Jamesona.

- Co ty tak ciągle biegasz???

- Spieszę się. Jam, Lotar chce zawrzeć z tobą współpracę, a jej efekt ma już powstać do końca tego miesiąca. Wyrobisz się?

- Powinienem dać radę. Do poniedziałku zostały cztery dni, więc zanim rozpocznę pracę z Hollis, coś już zrobię dla Lotara.

- Jasne. Już dzwonię go poinformować, że się zgadzasz.

Oddzwaniam do producenta. Przeglądam po chwili mejle w poszukiwaniu tego właściwego z beatem. Gdy go widzę, idę do Jamesona z informacją, że może rozpocząć pracę nad tym utworem.

- Mam nadzieję, że to będzie kolejny hit. Zresztą od Lotara zawsze dostaję beaty w moim stylu, więc nie powinno być z tym problemu.

- Na pewno się uda stworzyć coś bardzo dobrego.

- Co sądzisz o Hollis? Słuchałaś jej najnowszego utworu?

- Słuchałam. I myślę, że się dogadacie w kwestii gatunku waszego singla. Jest naprawdę dobra w tym, co robi. Wasz duet powinien podbić świat muzyczny.

Jameson wtapia we mnie swoje ciemne oczy i lekko się uśmiecha, popijając whisky ze szklanki.

Skończyłam na dziś pracę. Ale tylko według umowy. W rzeczywistości pracuję, tyle ile chcę i ile potrzeba. Lub taką ilość czasu tutaj siedzę, ile Jameson uzna za odpowiednie. Najdłużej byłam tutaj dziesięć godzin. Natomiast jak jest jakiś koncert, na którym przebywam, czas pracy się mocno wydłuża, ale nie czuję z tego powodu żalu ani gniewu. Wiedziałam na co się piszę.

Jameson poklepuje dłonią miejsce obok siebie, na które postanawiam się przysiąść.

- Będzie wspaniale. Dopiero co wydałem pierwszą płytę, a już mam zawartą współpracę z Hollis. Ze światową wokalistką. Niesamowite. Niesamowite, że to ty tego dokonałaś. Dziękuję. Naprawdę. Będę ci jeszcze przez długi czas dłużny za to.

Zaśpiewam o TobieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz