Pov: Niemcy
Wstałem dość wcześnie, zawsze wstawałem wcześnie, sięgnąłem po telefon, 3 grudnia, 6:13...
Odwróciłem się w drugą stronę, śpiący Polen, był taki uroczy jak spał... Nie! O czym ja myślę?
Postanowiłem, że wstanę i pójdę do łazienki się ogarnąć, tak też zrobiłem, po chwili byłem już ubrany, wróciłem do pokoju a Polska dalej spał, usiadłem na łóżku po czym zacząłem coś oglądać na telefonie, zauważyłem nie odczytaną wiadomość od ojca więc w nią kliknąłem.
Nie będzie mnie w domu na noc-
-Znowu? Gdzie będziesz?
Postanowiłem, że skoro nie odpisałem mu wczoraj, to odpisze dzisiaj.
Jestem u Polena.-
Odpisałem, po czym ze znudzenia położyłem się na łóżku, z nudów zacząłem przeglądać social media.
~ Time skip ~
Po chwili usłyszałem, jak Polska się budzi, odwróciłem się, zauważyłem, że patrzył się na mnie, po chwili lekko się zarumienił i odwrócił wzrok.
-od kiedy nie śpisz..? - Spytał się zaspanym głosem, spojrzałem na godzinę, była 9:21.
-Uhm.. Nie śpię od około 3 godzin, a co?
-Oh.. dobra, to ja już wstaję - odpowiedział, po czym wstał, i wyszedł z pokoju, po chwili poszedł do łazienki.Wstałem z łóżka, po czym zacząłem je ścielić, kiedy skończyłem, akurat wrócił Polska, spojrzał się na łóżko, a potem na mnie.
-Pościeliłeś?
-No.. Tak
-oh.. To dzięki
-Nie ma za coPo chwili, Polska do mnie podszedł, spojrzał się na mnie, po czym mnie przytulił, przez chwilę byłem w lekkim szoku, ale oddałem uścisk.
Staliśmy tak chwilę, ale w końcu do pokoju wszedł Węgry, Polska spojrzał się na niego przestraszonym wzrokiem, po czym odskoczył ode mnie, Węgry stał w progu, patrząc się na nas ze zdziwionym wzrokiem.
-Co chcesz? - powiedział Polska
-Uhm... czy.. pamiętacie o dzisiejszej imprezie...?
-Tak, wyjdź stąd - odpowiedział Polska z lekko wkurzonym głosem.Węgry stał tak chwilę, po czym wyszedł i zamknął drzwi.
-Yhm.. przepraszam za to, że cię przytuliłem, trochę to dziwne było..
-Uhmm.. Nie, spoko, nie ma problemu - odpowiedziałem, po czym patrzyliśmy się na siebie bez słowa.-To.. Może gdzieś wyjdziemy? - powiedział po chwili Polen.
-No... DobraZeszliśmy na dół, założyliśmy buty i kurtki, po czym wyszliśmy.
Szliśmy w ciszy, w końcu jednak postanowiłem się odezwać.
-To... gdzie idziemy?
-Nie wiem... Może poprostu się przejdźmy?
-No okejDalej szliśmy bez celu, nie wiedzieliśmy co powiedzieć, w końcu jednak Polska się odezwał.
-Jakie masz zdanie na mój temat?
-...W sensie?
-No... W sensie takim, że ... czy mnie lubisz... czy może nie? - powiedział, po czym spojrzał mi się prosto w oczy
-Uhm... wydaje mi się, że raczej traktuje cię jak przyjaciela, tak samo w odczuciu - Nie chciałem go okłamywać, ale nie mogłem przecież powiedzieć, że go kocham.
CZYTASZ
~Nienawidzę cię~ Gerpol
Roman d'amourJest to moja pierwsza książka, więc odrazu oświadczam, że będzie to cringe bo nie umiem pisać książek XD książka posiada: -wulgaryzmy -Polskę i Niemcy jako chłopaków -Inne shipy -Moje dziwne pomysły (ART Z OKŁADKI NIE MÓJ)