Rozdział 22

333 23 68
                                    

Pov: Niemcy

Wstałem dość wcześnie. Otworzyłem oczy spoglądając odrazu przez okno. Wszędzie był śnieg. Nie przepadałem za zimą. Zero motywacji, niechęć do wychodzenia z domu, nie można się spotykać że znajomymi bo jest zimno.. i tak dalej..

Wstałem powoli z łóżka, po czym skierowałem się w stronę łazienki. Kiedy skończyłem się ogarniać to wróciłem do pokoju. Siedziałem na łóżku nudząc się. W końcu usłyszałem dźwięk z telefonu. Wziąłem telefon, żeby sprawdzić powiadomienia, uh.. To był ten dziwny gość z instagrama.

-Odwal się od niego.

No i o co mu chodzi? Jakiś odklejony czy coś.

Niby od kogo? O co ci w ogóle chodzi?-

-Dowiesz się w swoim czasie.

Nie rozumiem..-

-On jest mój.

Wtf gościu o chuj ci chodzi?-

Nie chciałem się nad tym dłużej zastanawiać. Odłożyłem telefon, po czym położyłem się na łóżku patrząc się w sufit ze znudzeniem. Pomyślałem, że skoro mi się nudzi to napisze do Rosji.

Hallo, jak tam?-

Na całe szczęście na jego odpowiedź nie trzeba było długo czekać.

-Privet, nic ciekawego.. Ukraina poszła gdzieś z Litwą, Białoruś wyszła nie wiadomo gdzie, a Kazachstan siedzi w pokoju, ale ja go nie lubię więc nuda.

Rozumiem-

-Ejjjj a znajdziesz może czas, żeby do mnie przyjść?
Dawno nie spędzaliśmy razem czasu.

Byłoby fajnie.-
O której mogę być? Mi jest obojętne.-

-Możesz być za godzinę?

Mogę-

-No to git.

Sprawdziłem która jest godzina. Była 9:30. Do Rosji do domu miałem tak z 15/20 minut, więc po około pół godzinnym patrzeniu się w sufit i zastanawianiu się nad sensem życia, wyszedłem z pokoju i skierowałem się na dół. Już zapomniałem, że mamy psa, więc trochę się przestraszyłem jak wielki owczarek podbiegł do mnie kiedy tylko się tam pojawiłem.

Założyłem swoje buty oraz kurtkę, po czym wyszedłem i zamknąłem drzwi na klucz. Szedłem dość powolnym krokiem. Nic mi się nie chciało. Na ulicy jak zwykle był spokój, no może poza jedną parą. Jakiś chłopak i jakaś dziewczyna. Szli trzymając się za ręcę, w sumie trochę uroczo. Dlaczego ja nie mogę mieć takiego życia... ugh.

Byłem już pod domem Rosji. Podszedłem bliżej drzwi i zapukałem. Parę minut później otworzył mi Rosja.
P

rzywitaliśmy się, po czym wpuścił mnie do środka. Kiedy zdjąłem buty i kurtkę poszliśmy do jego pokoju. Usiedliśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać o sytuacjach z dzieciństwa. Tęskniłem za tymi czasami.

~Nienawidzę cię~ Gerpol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz