❤️Rozdział 35❤️

397 29 34
                                    

Pov: Polska

5 lat później// Dom ZSRR

-Ale naprawdę musisz wyjeżdżać..? - Usłyszałem głos pakując walizki. - Pol'sha... Wiesz, że nie jesteś tutaj ciężarem. Staram się ciebie traktować chociażby, jak bratanka...
-Ja wiem... Ale ja już mam 21 lat... hah.. - Powiedziałem lekko uśmiechając się do mężczyzny. - Jestem już wystarczająco dorosły, aby sobie poradzić...
-Dobrze... Ale jak ten Niemcy ci coś zrobi to wracaj do domu... Ja się nim już zajmę...
-Spokojnie... Niemcy jest dobry.. Dziękuję, że to tolerujesz...
-Oh.. Po tym, jak usłyszałem, że mój syn jest z USA.. Już nic mnie nie zdziwi. Najważniejsze, abyście byli szczęśliwi.
Spojrzałem się jeszcze ostatni raz na swój pokój, po czym go opuściłem. Spędziłem tu ostatnie niecałe 5 lat swojego życia... A no tak! Zapomniałbym! Po tamtym sylwestrze rozmawiałem poważnie na ten temat z bratem i kuzynem. Zdecydowaliśmy się powiedzieć o tym wujkowi... - czyli ZSRR. Włochy i Czechy trafili to poprawczaka a ich rodzice płacili odszkodowanie... Przynajmniej ojciec Włocha, który trochę mnie poobijał wtedy w szkole... Opieka społeczna przyjebała się, że mieszkamy sami, przez co przez około pół roku mieszkaliśmy w domu dziecka. W tym czasie ZSRR długo walczył o prawa do nas póki nie osiągniemy pełnoletności. Udało mu się.. Francja jeszcze coś odwalała, ale Niemcy na spokojnie wytłumaczył jej, że jest gejem, i że nie ma możliwości, aby byli razem. Aktualnie chyba podoba jej się Nowa Zelandia... Słowacja, o którym trochę usłyszałem - wyprowadził się od Czecha do Chorwacji - jego nowej dziewczyny, kiedy to robił to mówił, że jego uczucie do Czecha wygasło... Niestety nie wiem co teraz się z nim dzieje, ale mam nadzieję, że jest szczęśliwy. Wiem, że USA i Rosja są wciąż razem i są szczęśliwi. Mam nadzieję, że już zawsze tak będzie. Węgry i Austria... Niby mieli parę większych kłótni, ale póki co to są razem, więc cieszę się! Moje życie zmieniło się dość bardzo. Skończyłem liceum i napisałem maturę nawet dobrze. Cieszę się że swoich wyników... Aktualnie jestem na studiach prawniczych i zostało mi ich jeszcze 2 lata. Niemcy zdał maturę z bardzo dobrymi wynikami i zostało mu 2 lata do skończenia studiów ekonomicznych. Chodzimy do różnych prac dorywczych, ale na szczęście ZSRR obiecał pomagać nam finansowo póki całkowicie nie uda nam się stanąć na nogi. Na całe szczęście jest dość bogaty dzięki jego pracy.

Jechaliśmy z Niemcem do naszego nowego domu. Na szczęście nie było to daleko. Gdy już byliśmy pod domem, zaczęliśmy się wypakowywać. Przynajmniej dom był już umeblowany.

Był już wieczór. Wypakowaliśmy wszystko i aktualnie siedzieliśmy w salonie robiąc coś na telefonach.
-Niemcy, co robisz?
-Nic szczególnego, a co?
-Nudzi mi się...
-Mi też w sumie
-Już wiem
-Hm...?
-Obejrzmy paradokument!
-O Boże...
-Co? NIE PODOBA CI SIĘ?
-Nie no... jasne...
-Super

Nie było nic ciekawego, więc zdecydowaliśmy się obejrzeć coś na netflix. Niemcy namówił mnie na anime... NAWET NIE WIEDZIAŁEM, ŻE ON TAKIE COŚ OGLĄDA. Kiedy było już trochę późno - zasnęliśmy ze zmęczenia. Mam nadzieję, że już zawsze będzie tak cudownie, jak teraz.

Koniec.

Hej

Wiem, że mega krótkie, ale to było raczej takie dokończenie historii, żeby było jakiekolwiek wytłumaczenie, co się stało później, aby miało to sens.

Podobała wam się książka? (°◡°♡)

Miłego dnia/nocy! <3

~487 słów~

~Nienawidzę cię~ Gerpol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz