epilog.

95 17 27
                                    

Ludzie. Ludzki dotyk.

Przez całe swoje życie nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak jest to ważne dla nas, jako ludzi.

Ludzie są częścią naszego życia. To człowiek wydał nas na świat, to człowiek nas wychował, to człowiek nas pokochał. Dotyk jest ważny, bo dzięki niemu poznajemy świat dookoła nas, wiemy co nas otacza.

Byłem głupi. Nigdy nie doceniałem tego, co mam. Żyłem w przekonaniu, że ludzie wcale nie są ważni, są, bo muszą być. Okazuje się jednak, że są dużo bardziej istotni dla nas, niż mogłoby się wydawać. Nie doceniałem swojej rodziny, nie doceniałem swoich przyjaciół. Byłem samolubny. Uważałem, że najgorzej mam zawsze tylko ja.

Teraz, będąc w Grecji, chyba już wiem, że marnowałem swoje życie. Tu jestem dwa razy szczęśliwszy, niż byłem w rodzinnym mieście. Mieszkałem tam zaledwie cztery lata, a zdążyłem się przywiązać bardziej, niż kiedykolwiek do własnego domu.

— Ant, weźmiesz za mnie zmianę? — zawołał Luke, czyli jeden z pracowników knajpy, w której dorabiałem. Ów knajpka była dosłownie u stóp morza, a jej specjalnością były owoce morza i różnego rodzaju ryby.

— Jasne, ale ty bierzesz za mnie za miesiąc! — odkrzyknąłem mu, gdy już szedł do wyjścia.

— Zapamiętam — zaśmiał się i wyszedł. Odetchnąłem, biorąc szmatkę, żeby wytrzeć stolik.

Chwilę tak sprzątałem, aż nie podszedł do mnie mój szef - Agapit. Podstarzały grek, lubujący się w jazzie i krewetkach. Spoko koleś, ale na dłuższą pogawędkę się nie nadaje, no chyba, że jest pijany.

— Ktoś chce z tobą pomówić — oznajmił mi. Podniosłem na niego wzrok.

— Kto taki?

— Jakiś blondas. Trochę niższy od ciebie, zielone oczy. Kojarzysz go?

Serce mi stanęło. Czy to możliwe?

— Mówił, jak mu na imię?

— Z tego co pamiętam to...Achilles.

━━━━━━━ ⟡ ━━━━━━━
Koniec epilogu.

A więc dotarliśmy do końca! Ponad rok pisałam tę książkę (oczywiście z tą przerwą, gdy zabrałam ją z profilu).
Chciałam ją skończyć, żeby już po prostu to zostawić, zamiast cofać znowu publikację, bo trochę za często to ostatnio robiłam.
Nie, nie będzie drugiej części.
Zakończenie jest otwarte, by każdy mógł dopisać swój własny finał, jaki mu odpowiada.
Dziękuję wszystkim, co czytali te wypociny i komentowali to!
I, cóż, nic więcej nie mam do dodania.
To tyle, Au Revoir już po raz ostatni<3

❦Homo_Genizowana❦

❝Jak zabiłem swego ojca❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz