Wiem, że część pierwsza może być dość monotonna i zarazem nudna, ale trochę nudy jest konieczne by potem mogła się rozwijać akcja 😅
Mam nadzieję, że to wszystko przetrwacie ❤️
____________
Draco nigdy wcześniej nie czuł się tak zdenerwowany przed zajęciami z eliksirów. Nawet nie przeszkadzało mu ujadanie Blaise'a, który od samego ranka był bardzo rozmowny nie zważając uwagi na to, że inni nie mają ochoty z nim rozmawiać o tak wczesnej porze. Niektórzy jeszcze myślami byli w swoich łóżkach i aż chciało im się rzygać na widok Zabiniego pełnego w skowronkach. Draco sądził, że niektórzy rozważali użycie Avady, byleby uwolnić się od jego radosnego ujadania.- Panie i panowie – zaczął Slughorn, kiedy wpuścił ich do sali. Draco mimowolnie spojrzał w kierunku Granger, która zdenerwowana obserwowała profesora. Czyżby denerwował ją fakt, że mógłby jej nie wybrać? Czy Granger była na tyle głupia? Slughorn już na pewno zdążył się dowiedzieć, że Hermiona Granger była najlepszym uczniem na roku, a nawet w Hogwarcie. A pomimo wszystko, siedziała jak na szpilkach czekając niecierpliwie na decyzję Slughorna. Ona mogła być spokojna. On za to mógł się martwić tym czy Snape'owi udało się wpłynąć na jego decyzję, a może nie musiał? Może od początku zamierzał wybrać dwóch najlepszych uczniów na roku, a nie kierować się sławą? Prychnął. Na pewno kusił go wybór Pottera albo przynajmniej kogoś innego z tego swojego głupiego klubu Ślimaka. Chociażby Blaise'a... Aż go zemdliło na myśl, że Blaise mógłby mu zabrać miejsce w parze z Granger.
- Decyzja nie należała do najłatwiejszych, bo na mojej sali widzę wielu wybitnych młodych uczniów – tutaj spojrzał na Pottera uśmiechając się życzliwie, a Draconowi wnętrzności się skręciły ze strachu. A co będzie, jeśli naprawdę go nie wybierze? Na chwilę obecną to był jego jedyny plan. Zbliżyć się do Granger, zdobyć jej zaufanie... A najłatwiej byłoby gdyby pracowali razem nad eliksirem. Sami. Wtedy mógłby ją omamić. Przekonać jakoś do siebie. A jeśli wybierze Pottera i Granger? Straci tę szansę. Zacisnął mocno dłonie czekając na dalsze słowa profesora.
- Ale na szczęście udało mi się wybrać. Mam nadzieję, że inni nie będą mieli mi za złe, że zdecydowałem się wybrać pannę Granger jako pierwszą...
Hermiona odetchnęła głęboko uśmiechając się na tę wiadomość. Poczuła jak Harry poklepał ją po ramieniu. Sam pewnie uważał, że będzie razem z nią pracować, ale Hermiona w głębi serca wiedziała, że wtedy eliksir byłby jedynie na jej głowie. Na ostatnich zajęciach udało mu się uwarzyć doskonały wywar Żywej Śmierci, ale nie mogła mieć tej pewności, że przy pozostałych eliksirach równie dobrze sobie poradzi.
- A drugą osobę wybrałem ze względu na jego zdolności w eliksirach. Nie ukrywam, że będzie to ciężki projekt i spojrzałem na wasze wyniki od początku nauki w Hogwarcie...
Usłyszała jak Harry wzdycha. Już się domyślił, że nie zostanie zwolniony z zajęć, a ona nie zrobi wszystkiego za niego. Hermiona poczuła ulgę, ale teraz zadawała sobie pytanie: Jak nie Harry to kto? Kto był równie dobry w eliksirach? Miała przeczucie, które jej się nie podobało...
- Postanowiłem wybrać Dracona Malfoya.
Ślizgon mimowolnie się uśmiechnął na tę informację. Czyli warto było iść do Snape'a poprosić go o pomoc. Hermiona natomiast przestała się uśmiechać. Wiedziała już, że to nie będzie najmilej spędzany czas, ale ciekawość tego projektu była wystarczająca, żeby nadal podchodzić do tego entuzjastycznie. Nie mogła już się doczekać jaki eliksir będą musieli uwarzyć.
Po zakończonych zajęciach Draco z kamienną miną wyszedł z sali. To był udany dzień. Jeśli tak dalej pójdzie to może wykona zadanie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Musiał sobie nadać tempo, ale niezbyt duże uważając, żeby nie popełnić żadnego błędu. Nie mógł być powiązany z jej nagłą śmiercią.
CZYTASZ
Felix Felicis | Dramione | Zakończone
Fanfiction- Przeklnę Cię! - Jesteś piękna... Zbliża się szósty rok szkoły w Hogwarcie. Voldemort zamierza dopaść Harrego Pottera i chce go jak najbardziej osłabić, więc postanawia zabić... Hermionę Granger, ale nie zrobi tego osobiście. Wyznacza do tego zada...