- Proszę, szklanka wody dla ciebie - zagadnęła pani profesor - czy coś cię męczy ostatnio? Dawno nie widziałam cię w pokoju życzeń
Do cholery, jaki znów pokoj życzeń. Co ja mam jej niby powiedzieć?
- Ostatnio zapominam o różnych rzeczach, mam urwanie głowy. - zapewniła
- Jest początek roku, nauką chyba nie musisz się jeszcze martwić. - zaciągnęła podejrzliwością - zrobiłaś referat, o który cię tak bardzo prosiłam na temat skutków złej transmutacji? - poprawiła swój ton
- Czy mogłabym zrobić go na jutro ? - zacisnęła policzek od środka starając się, aby jej ton był wiarygodny
- Dobrze panno Wilsem, ale ani dnia dłużej - uśmiechnęła się delikatnie
Uwierzyła mi, jaka ulga. No cóż czeka mnie romantyczne popołudnie w bibliotece. Może to i dobrze, poczytam trochę mój przewodnik. Jeszcze nie miałam okazji wyczytać z niego nic rozsądnego, jedynie drobne karteczki na temat miejsc w szkole.
No i tej dwójki wężów...
Tak jak postanowiła, tak zrobiła. Udała się prosto do biblioteki, chciała mieć już za sobą te całe wypracowanie. Nie mogło być przecież tego aż tak dużo, prawda? Szum dobiegający z zewnątrz od razu ucichł, gdy zamknęła drzwi wejściowe. Zeszła schodami w dół rozglądając się powoli za działem z książkami o transmutacji.
Tu nie.
Tu tez nie.
A może tu? Wciąż nie.
Weszła krętymi schodami do góry szukając dalej
Oo tutaj, nie to transfiguracja
Cholera...
- Witam mola książkowego.
Rzetelne poszukiwania zostały przerwane, przez dobiegający głos dosłownie obok. Nie wiedziała, że odnalezienie działu będzie tak ciężkie, a co dopiero właściwej książki.
- Potrzebujesz pomocy - to nie było pytanie, lecz stwierdzenie
Pewnym krokiem odpychając się od jednego regału z książkami kilka kroków dalej, ze swoim szarmanckim uśmiechem podszedł do niej Sebastian.
- Właściwie to tak, potrzebuje pomocy - podrapała się po głowie - potrzebuje książkę o transmutacji, muszę napisać referat o skutkach złej transmutacji
- O złej transmutacji? - na jego twarzy wymalowało się zdziwienie - nie dostaniesz tego w książkach, to musisz mieć głęboko w tym miejscu - przyłożył jej palec do boku głowy - jeśli nie pamiętasz, mogę ci pomóc
- Będę wdzięczna - uśmiechnęła się szeroko
Usiedli na piętrze biblioteki z dala od innych, mieli widok tylko na otaczające ich pobliskie regały.
- A więc tak, ogólnych zasad jest ponad pięćset. Nie wiem czemu dała ci ten temat. Z tych najważniejszych aspektów to pamiętam zmianę w półczłowieka lub półzwierzę - liczył na palcach - jakieś zmiany niedokładne, Garreth na przykład często dodaje ślimakom skrzydła - zaśmiał się pod nosem - transmutacja nieodwracalna i utrata kontroli nad transmutacja. To takie najważniejsze według mnie
- Dziękuje, napisałam chyba wszystko. Właściwie chciałabym ci coś pokazać.
- Zaczekaj, najpierw ja ci coś muszę powiedzieć... - Dokładnie opowiedział całą historię z klątwa Anne, nie wchodząc jednak w poboczne szczegóły - Obiecałaś mi pomóc ją uratować swoimi nadzwyczajnymi zdolnościami
CZYTASZ
Day & Night | Ominis Gaunt x FemaleMC x Sebastian Sallow
FanfictionTrójka wężów po zakończonym piątym roku rozstaje się we wrogich stosunkach, nie dopuszczali do siebie informacji z faktem, iż każdy dołożył cegiełkę od siebie do tej tragedii. Agatha Wilsem postanawia podjąć ryzyko grając w ciemno po raz ostatni raz...