11 - New Street 18

93 10 12
                                    

*Sebastian*

Hogwart Ekspres już czekał na przystani za wszystkimi podróżnikami. Sebastian cały zasapany chciał wejść do pierwszego lepszego przedziału, aby dotrzeć jak najszybciej, tak jak sobie tego życzyła jego siostra. Godzinna droga przed nim dopiero się rozpoczęła, po paru minutach ekscytacja opuściła jego ciało pozostawiając nudę podróżą. Z tego całego zamieszania nie zabrał przewodnika Agathy, którego chciał zniszczyć po drodze.

Jeżeli Ominis to znajdzie to jestem w dupie

Po tym pocałunku, nawet nie wiem co on sobie o mnie myśli. Kurwa nie mogło mi się to podobać, przecież miałem dziewczynę, jestem pojebany.

Nie mógł uwierzyć, że w jego głowie jest Ominis i Agatha. Do Agathy zawsze pałał czymś, czego nie mógł zrozumieć, była piękna i inteligenta, nieśmiała i skromna. A jej siła i odwaga biły wszystkich na kolana, a bynajmniej tak z boku się wydawało.

Podczas wakacji i kolejnych miesiącach szkoły miał dużo czasu na przemyślenie swojego zachowania względem najbliższych. Do końca nie potrafił wybaczyć przyjaciołom, i ich próby powstrzymania go przed znalezieniem lekarstwa dla Anne. Zrozumiał swój błąd, traktował Agathe jako przyjaciółkę jednak trochę przedmiotowo twierdząc, że mogłaby być jego naczyniem do wytworzenia lekarstwa. Przed jego oczami pojawiły się momenty, kiedy dziewczyna wybudzała go z chorego transu i stawiała się w świetle czegoś więcej niż przyjaciółki

Musisz to zrobić, dla naszego dobra.

Przytoczył sobie jej słowa, a w jej głosie było przerażenie, jako jedyna okazała się taką odwagą przyjmując na siebie zaklęcie torturujące. Nigdy jej też za to nie podziękował, żył w przekonaniu, że tak po prostu trzeba było zrobić.

Cśś... Jestem tu, będę cię wspierać

Poczuł we wspomnieniach, jak Agatha przytula go od strony pleców, gdy on klękał na ziemi w środku śnieżycy po użyciu Imperio na goblinie. Była lojalna i wierna, nie zważając na to co się stało.

Może to nie jest dobry moment, ale chciałam żebyś to wiedział. Rookwood rzucił klątwę na twoją siostrę, a nie goblin.

Skąd ona to wszystko wiedziała? Jej inteligencja przewyższała czasem najśmielsze oczekiwania.

Nigdy nie będzie tak samo, ale życie i tak będzie trwało. Nie zmienimy tego co się stało, pozostaje nam iść do przodu.

Jej braterstwo wobec tym, którym oddała całe swoje serce było czymś czego można było pozazdrościć. Pomimo rozterek po użyciu Avady, wciąż była za nim.

Nikt nigdy nie zrozumiał dlaczego zwróciłem się do czarnej magii, ale ona to zrobiła. Stała po mojej stronie, kiedy mój świat pochłonęła całkowita ciemność, a ja ją ciagle odpychałem.

Przez tyle czasu rozmawiając z ludźmi z którymi na codzień nie rozmawiał poczuł w swoim sercu lukę, wiedział czym była spowodowana, ale nie wiedział jak temu zaradzić.

Patrzył przez okno, krople deszczu były nieznośnie głośne, pioruny trzaskały rozbłyskując się na niebie. Przypomniał sobie pocałunki z różnymi dziewczynami, żadne nie dawały takiego pożądania jak usta Ominisa. Oparł głowę o siedzenie zamykając oczy, wsłuchując się w deszczowy klimat.

Może usta Agathy będą lepsze

Dopiero co przyznał sam przed sobą, że traktował dziewczynę przedmiotowo i ponownie zaczął to robić. Może jednak kryło się za tym coś więcej o czym nigdy nie myślał.

Rozmyślanie nad tym zajęły mu całą godzinę, nim zorientował się wylądował na Londyńskim peronie. Różdżkę schował głęboko w zakamarki płaszczu, magia w świecie mugolskim była surowo zabroniona. Korzystanie z mapy przyniosło więcej szkód niż pożytku, prawie wpadł pod jakiś pojazd trzykołowy próbując przejść na drugą stronę.

Day & Night | Ominis Gaunt x FemaleMC x Sebastian SallowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz