Rozdział 17

442 25 1
                                    


Tak, jak ojciec zapowiedział, tak było. Impreza powitalna dla mnie. Nie wiem, po co, na co i dlaczego, ale niech się chociaż chłopaki nacieszą alkoholem. Tylko alko, bo tata zabronił przychodzić klubowym króliczkom na imprezę. To ma być spokojna, rodzinna impreza. Chyba tylko dla mnie to zrobił, bo część chłopaków jest średnio zadowolona i swoje smutki zapijają w butelce wódki. Nie, żartuje, to nie Polska, tu się pije Bourbona lub Whisky a nie czystą. Chociaż kilka butelek udało mi się kupić w polskim sklepie w pobliskim mieście. Mają tam świetne zaopatrzenie produktów polskich, chyba będę brała swój samochód i jeździła tam na zakupy.

Siedzę na jednej z wielkich kanap w salonie obok David'a, który swoją drogą jest najlepszym przyjacielem Dex'a. Razem się wychowywali na jednym podwórku, siedzieli obok siebie w ławce w szkole, byli w wojsku w tym samym oddziale specjalnym. Jednym zdaniem znają się jak łyse konie. Wiele razem przeszli, a ich przyjaźń jest praktycznie nierozerwalna. Jakimś dziwnym trafem, jak byłam tu ostatnio bardzo dobrze się nam rozmawiało i tak zostało do dziś. Mogę powiedzieć, że jest tutaj (zaraz po rodzicach i dziadkach) jednym z najważniejszych osób.

Rozmowa się nam klei, z resztą jak zawsze, nie ma tematu, na który nie rozmawialiśmy. Szkoda, że ma żonę i synka, który się niedawno urodził. Maya, jego żona jest kadrową w jednej z firm w miejscowości obok, a teraz siedzi z małym Sean'em w domu, bo mały ma dopiero trzy miesiące. David opowiada mi, jak poznał Mayę i to była strzała amora albo jakiegoś innego kurdupla, ale jest mu za to bardzo wdzięczny. Okazało się, że jest ona pięć lat młodsza od męża, czyli pięć lat starsza ode mnie. Pokazuje mi setki zdjęć małego i aż mu się oczy świecą, jak opowiada o tej dwójce. Jakie to rozczulające, kiedy prawie dwumetrowy, napakowany gość opowiada z czułością o żonie i dziecku.

- Ale Ty chcesz mieć dzieci, prawda? – pyta zaciekawiony i bierze łyk piwa. – Jak będziesz chciała, to w przyszłym tygodniu mogę przywieźć tu moje skarby, to ich poznasz.

- Jasne teraz mam czas na wszystko, to przywieź ich. A jeśli chodzi o dzieci to kiedyś na pewno, teraz chcę odpocząć po szkole i nabrać nowych sił na studia.

- Będziesz studiowała w Stanach? Super. Jaki kierunek?

- Nie, nie w Stanach. Przyjechałam tylko na kilka miesięcy, żeby pobyć trochę z rodzicami. Tata ci nie mówił? A kierunek to taki sam jak mama, czyli rachunkowość. Jak nie znajdę pracy w Polsce po uzyskaniu tytułu magistra, to zacznę pracować dla Was zdalnie.

- Wiesz, że to nie spodoba się Dex'owi?

- On mnie najmniej obchodzi. – dlaczego to kłamstwo tak łatwo przeszło mi przez gardło?

- Wtedy, gdy wyjechałaś był bardzo zły na siebie, że pozwolił Ci wyjechać. To był ciężki czas dla niego, długo nie mógł się pozbierać po tym wszystkim. Właściwie to zostawiłaś go w najgorszym momencie jego życia – mówi do mnie jakby z wyrzutem.

Chyba się przesłyszałam.

- Przepraszam, ale chyba coś źle zrozumiałam. Ty mnie obwiniasz? – zaczynam podnosić głos, bo nienawidzę, jak ktoś mi coś wmawia.

- Nie, po prostu stwierdzam fakt – bierze kolejny, spokojny łyk piwa.

- No chyba nie bardzo. David, a czy on postawił się w mojej sytuacji? Nie. Po prostu mnie zostawił, olał i miał mnie głęboko w dupie. Dopiero dzisiaj tata nakreślił mi sytuację, dlaczego mnie zostawił. Powiedział, że to miało mnie chronić przed porwaniem przez waszych wrogów ze SNAKES. Z resztą o czym ty mówisz, że miał jakąś trudną sytuację?

Nie przypominam sobie, żeby mi coś mówił w tamtym czasie, co działo się w jego życiu. Ogólnie świetnie się razem bawiliśmy, a później po jakimś czasie potraktował mnie, jak dziwkę na kilka nocy. Po prostu kazał mi spierdalać. Oszem teraz już trochę więcej rozumiem, ale mimo wszystko muszę z nim pogadać, a to będzie trudne i dla mnie, i dla niego zapewne też.

- Przecież wszyscy wiedzieli, że żona go zdradziła.

Mój szok i niedowierzanie malujące się na twarzy mówiło chyba wszystko, że nie wiedziałam o tym. 

Black Dragon. Błędy Dex'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz