Hej wszystkim, zanim zaczniecie czytać 2rozdział mam do was pytanie. Chce je pojedynczo dostawać rozdziały WILKA czy wolicie bym już jutro opublikowała wszystkie rozdziały które mam gotowe?
Pytam się ponieważ WOLF jest przeniesioną i oddzieloną opowiescią od mojego zbioru opowiadań, Dziennik najemnika.
Ostrzegę was jednak że jeśli zdecydujecie się o tym by wszystko ( czyli pierwsze 20 rozdziałów) naraz to nie spowoduje to by szybciej był rozdział 21.
Dajcie znać w komentarzach
__________
Dzień 1Przekonanie Ducha do oddania pierwszego strzału będzie trudne. Soap wie, jak uparty potrafi być Duch. Musi więc po prostu zaapelować do Simona. To roztopiło część zimnego serca Ducha, w którym Johnny spędził całą ich przyjaźń, wkradając się do środka.
Musi tylko trochę stopić swoje serce, zrobić smutną, nadąsaną minę, której Simon zrobi wszystko, żeby się jej pozbyć, dodać trochę beztroskiego flirtu i bam. Ghost przyjmie pierwszą szczepionkę przeciw wściekliźnie.
– I, poruczniku, jesteś tam? – pyta Soap, pukając do drzwi Ducha.
Brak odpowiedzi.
„Porucznik daj spokój, ja też muszę spróbować” – wzdycha Soap. „Nie będziesz musiał robić tego sam”.
Przez chwilę jest cicho. Potem słyszy dźwięk otwieranej klamki. Same drzwi otwierają się jedynie na szczelinę, ale to wystarczy, aby oko Ducha mogło przez nie zajrzeć. Soap zawsze potrafił odczytać nastrój drugiego mężczyzny poprzez jego oczy. Przypuszcza, że to sztuczka, której niestety nauczył się w dzieciństwie.
Oko, które widzi Soap, nie wykazuje oznak gniewu, a jedynie irytację. Dla niewprawnego oka nie będzie żadnej różnicy.
Czas na oczy szczenięcia.
– Simon – zaczął Soap, a w jego głosie słychać było troskę.
„Nie wezmę, kurwa, szansy, Johnny” – mruknął Ghost.
Johnny westchnął. „Wiem, że myślisz, że to głupie, ale czy nie lepiej zachować ostrożność, niż żałować? Ostatnią rzeczą, jakiej chcę, jest ktoś, na kim mi zależy, by umarł z powodu tego rodzaju gówna.
Oczy Ducha złagodniały, a jego spojrzenie przesunęło się w stronę ziemi. Johnny wiedział, że to go zmiękczy. Obaj podzielali ten strach, Simon bardziej niż Johnny, i często motywował on obu upartych mężczyzn do dbania o siebie dla dobra drugiego.
Drzwi się otworzyły, Soap cofnął się o krok, gdy Ghost wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi.
„Miejmy to już za sobą” – mruknął Ghost, wciąż nie nawiązując kontaktu wzrokowego z Soapem.
Soap uśmiecha się do mężczyzny, ponownie nawiązują kontakt wzrokowy na krótką chwilę. I w tym momencie Soap widzi, że serce Ducha topnieje jeszcze bardziej.
Obaj mężczyźni bez słowa udają się w stronę szpitala wojskowego. Na miejscu pielęgniarka każe im usiąść na którymkolwiek z dostępnych krzeseł.
Duch dąsa się na krześle w rogu, Soap siedzi obok niego. Kilka minut później do pokoju wchodzą Price i Gaz. Gaz zajmuje miejsce obok Soapa, a Price siedzi obok Gazu.
„Gdzie jest twoja chusta, synu?” – pyta Price, patrząc wyczekująco na Ducha.
Ghost napina się, spogląda z poczuciem winy na podłogę i poprawia się na krześle, aby jeszcze bardziej ukryć się przed badawczym wzrokiem Price'a.
CZYTASZ
Wolf
FantasyPo ukąszeniu przez genetycznie zmodyfikowanego wilczaka Ghost zamienia się w wilkołaka. Modele 141 są żałośnie słabo przygotowane, aby poradzić sobie ze zmianą tego kalibru. Są jednak gotowi pomóc Duchowi uporać się z tą dolegliwością w każdy możliw...