„Mówię ci, że pozostawienie śladu okruszków chleba będzie skuteczniejsze w sprowadzeniu Ducha z powrotem do nas” – mówi Soap.
„Naprawdę myślisz, że masz dość ubrań, aby przejść od baru do domku?” Roach odpowiada.
„Mogę kupić więcej ubrań!” Mydło krzyczy.
"Gdy?! I gdzie?! Jesteśmy trochę na odludziu i mamy trochę napięty harmonogram Soap!” – mówi Roach, parkując w pobliżu baru. „Nie wspominając o tym, że będziemy wyglądać dziwnie jak gówno, rozrzucając ubrania po całym lesie!”
"Cienki! Po prostu wytrę swoje gówno o drzewa” – jęczy Soap – „ale zostawię tu i ówdzie przynajmniej kilka skarpetek”.
„Co on zrobi z kupą skarpetek?! On jest wer-„SHHHH”
Soap szybko zakrywa usta Roachowi, zanim zdąży dokończyć zdanie, nie potrzebują ludzi podsłuchujących bardzo wrażliwe informacje.
Mimo, że w pobliżu prawie nikogo nie ma.
Tak naprawdę chciał po prostu uciszyć Roacha, żeby nie mógł kwestionować swojego genialnego planu.
Na szczęście Roach ma kontrapunkt.
„Uff! Czy właśnie polizałeś moją rękę?! Mydło krzyczy.
Rozumiem. Nie ma nic złego w tym, że twój chłopak-wilkołak cię liże, ale nie wtedy, gdy ja to robię. Roach dokucza.
To jest co innego i ty o tym wiesz. Soap odpowiada, rumieniąc się.
Cokolwiek powiesz, kochany chłopcze. Mówi Roach, chwyta skarpetkę i udaje się na skraj lasu.
Jazda samochodem, spacer po lesie i pozostawienie różnych śladów zapachowych zajmuje Soapowi i Płocie później dwie i pół godziny, aby wrócić do chaty.
Jednak nadal nie ma śladu Ducha.
Nic nie wskazuje na to, że ich plan się powiódł, więc Soap nie może powstrzymać się od zniechęcenia. Czy dokonał złego wyboru? Czy powinien po prostu wyjść i poszukać Ducha? Czy Soap w ogóle byłby w stanie znaleźć go na pustyni?
Jego spirala wątpliwości nie ma szans przerodzić się w depresje, gdy jego uwagę przykuwa dźwięk telefonu.
To wiadomość od Cala.
Cal: Chcesz wpaść do sanktuarium na lunch? Duke tu jest i mamy pizzę
Jęcząc na myśl o konieczności częstszego kontaktu z nią i wymyśleniu kolejnego bezsensownego kłamstwa na temat nieobecności Ducha, Soap pokazuje wiadomość Roachowi.
Czy możemy powiedzieć, że mamy kaca? – pyta Roach
„Chociaż nie będziemy pić tyle” – mówi Soap.
Nie znają naszej tolerancji na alkohol. Znaki płoci.
„Nadal będziemy wyglądać podejrzanie” – przypomina Soap.
Cóż, nie możemy pojawić się bez Ducha! To sprawi, że będziemy wyglądać bardziej podejrzanie! – wykrzykuje Roach.
"Musimy coś zrobić! Nie możemy po prostu zostać w środku i czekać, aż Duch podąży za naszym tropem i nas znajdzie! Mydło krzyczy.
Jęcząc z irytacji, Roach poświęca chwilę na przemyślenie jakiegoś planu lub reakcji.
Dobra. Może pójdziesz i spędzisz z nimi czas, podczas gdy ja tu zostanę i… nie wiem, rozejrzę się po lesie w poszukiwaniu Ducha. Znaki płoci.
"Tylko ja?" Pytania dotyczące mydła.
Jeśli to tylko ty, jest to mniej dziwne. Powiedz im, że mam kaca, a Ghost się mną opiekuje, albo powiedz, że Ghost zachorował w drodze do domu, a ja się nim opiekuję. Roach daje znak, zaczynając wypychać Soapa za drzwi.
CZYTASZ
Wolf
FantasiPo ukąszeniu przez genetycznie zmodyfikowanego wilczaka Ghost zamienia się w wilkołaka. Modele 141 są żałośnie słabo przygotowane, aby poradzić sobie ze zmianą tego kalibru. Są jednak gotowi pomóc Duchowi uporać się z tą dolegliwością w każdy możliw...